logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Krystian Wojaczek
Model małżeństwa do lamusa? Kulturowe zagrożenia dla małżeństwa
Kwartalnik Homo Dei
 


Osłabienie aktywności własnej małżonków

Współczesne zamieszanie w kwestii modelu małżeństwa, oprócz wprowadzanej świadomie i celowo dezorientacji małżonków, a częściowo również wskutek niej, prowadzi do znacznego osłabienia ich aktywności własnej w odniesieniu do samego ich związku. W tym miejscu należy sobie uświadomić znaczenie aktywności własnej małżonków, czyli ich działania na rzecz powodzenia małżeństwa, w którym żyją.

Przyjmuje się dzisiaj, że za kształt małżeństwa i jego udanie się odpowiadają trzy podstawowe czynniki: uwarunkowania genetyczne małżonków, ich uwarunkowania społeczne i ich aktywność własna. Uwarunkowania genetyczne, o których chyba najgłośniej dzisiaj w mediach, rzeczywiście wpływają na kształt relacji małżeńskiej, ale pozostają poza możliwościami zmiany, bowiem żadne z małżonków nie jest w stanie zmienić zestawu genów otrzymanego od swoich rodziców. To, co w tej materii pozostaje do zrobienia, to po prostu akceptacja stanu faktycznego.

Trochę podobnie przedstawia się sprawa w ramach uwarunkowań społecznych małżeństwa. Należy zauważyć, że spora ich część ma charakter historyczny. Są to uwarunkowania przeszłe takie jak rodzina, w której przyszliśmy na świat i wychowywaliśmy się, środowisko rówieśnicze, w którym dorastaliśmy, środowisko lokalne, szkoła, do której chodziliśmy, itp. Wszystkie te czynniki już wycisnęły na nas swoje piętno i niewątpliwie rzutują na nasze małżeństwo i rodzinę. Druga część uwarunkowań społecznych to uwarunkowania obecne i przyszłe. W tej części mamy już możliwość manewru. Możemy np. zmienić obecne środowisko życia, jeśli z jakiegoś powodu zagraża realizacji preferowanych przez nas wartości, choć niewielu jest takich, którzy faktycznie to robią. Należy tu jednak sobie uświadomić, że owa zmiana, jeśli nastąpi, dokonuje się właśnie dzięki naszej aktywności własnej, czyli pochodzi z owego trzeciego sektora uwarunkowań kształtujących nasze małżeństwo.

Aktywność własna jest jedynym czynnikiem, w ramach którego możemy skutecznie wpływać na kształt naszego związku małżeńskiego, o ile mamy tego świadomość i chcemy podjąć ów trud. Badania psychologiczne nad małżeństwami udanymi i nie udanymi M. Braun-Gałkowskiej jednoznacznie dowodzą, że postrzeganie swojego małżeństwa jako szczęśliwego zależy w znacznej mierze od działania małżonków na rzecz powodzenia ich związku, czyli od ich aktywności własnej [2].

Aktywność własna w każdej dziedzinie życia jest pobudzana wówczas, gdy człowiek ma określony cel i wie, ku czemu i po co ma się trudzić; i odwrotnie, jest hamowana, gdy człowiek nie wie, dokąd zdążać. Sytuacja współczesnych małżonków w tej materii jest podobna do ludzi zagubionych w wielkim lesie, którzy nie wiedzą, w którym kierunku iść, żeby z niego wyjść. Inspirowani prześwitującymi przez korony drzew promieniami słońca, próbują się nimi kierować. Jednak promienie te dochodzą do nich z różnych stron w zależności od pory dnia, czyli położenia słońca, co powoduje, że nie idą w jednym kierunku, który umożliwiłby im wyjście z lasu w najkrótszym możliwym czasie i przy stracie najmniejszej ilości sił, lecz krążą w kółko. W końcu, zmęczeni i bezsilni, rezygnują z jakiegokolwiek wysiłku, zmniejszając radykalnie szanse na swoje ocalenie. Dopiero umiejętność jednoznacznego wyznaczenia kierunku marszu, np. przez określenie kierunku północnego, pozwala im wybrać właściwą drogę i, co jest równie ważne, w jej trakcie sprawdzać, czy podążają we właściwym kierunku, daje im silną motywację do uruchomienia aktywności własnej i podjęcia trudu wyjścia z niebezpiecznej sytuacji. Rolę tego kryterium pozwalającego wyznaczyć kierunek zmagań o własne małżeństwo i umożliwiającego sprawdzanie co jakiś czas, czy małżonkowie znajdują się na właściwej drodze, pełni personalistyczny model małżeństwa, czyli model wyprowadzany z faktu bycia przez małżonków osobami; teologicznie rzecz ujmując, bycia przez każdego z nich "obrazem Boga" (Rdz 1,26-27). Ten model małżeństwa dostarcza małżonkom silnej motywacji do podejmowania codziennego trudu kształtowania ich związku w zgodzie z nim. Wiedzą bowiem, dokąd zmierzają, i na bieżąco mogą sprawdzać, w którym punkcie drogi się znajdują.

Podatność na manipulację

Pozbawienie małżonków odpowiedniego modelu małżeństwa prowadzi do ich podatności na różne podsuwane im rozwiązania w kwestiach ich życia małżeńskiego. Dzisiaj "podpowiedzi" te płyną zarówno do młodzieży, jak i samych małżonków kilkoma kanałami. Warto zwrócić uwagę na niektóre z nich.

Nietrudno zauważyć, że procesowi eliminacji modelu małżeństwa towarzyszy jako zjawisko niemal nieodłączne kierowanie uwagi ludzi do znaków zodiaku, horoskopów i wróżb; w odniesieniu do życia małżeńskiego oznacza to wiązanie jego kształtu z pewnym fatum, którego treści, nawiasem mówiąc, są sprytnie narzucane. Ten nurt manipulacji życiem małżeńskim jest jednym z najniebezpieczniejszych, ponieważ jest nastawiony na rozerwanie fundamentalnego związku kształtu relacji małżeńskiej i struktury osobowej człowieka. Ta struktura jest miejscem, w którym odniesienie człowieka do Boga jako jego Stwórcy, ale też i Zbawcy, spotyka się z jego odniesieniem do drugiego człowieka, w tym wypadku współmałżonka. Poznanie i akceptacja relacji do Stwórcy, czyli bycia obdarowanym istnieniem, umożliwia człowiekowi określenie relacji małżeńskiej jako relacji wzajemnego osobowego bycia małżonków darem dla siebie. Analizowany nurt manipulacji życiem małżeńskim zastępuje relację człowieka do Boga właśnie zabobonami. Ich przyjęcie umożliwia tym, którzy manipulują, dowolne wpływanie na kształt relacji małżonków. Brak modelu małżeństwa opartego o strukturę osobową człowieka umożliwia i czyni stosunkowo łatwym ten zabieg.
 
Zobacz także
Grażyna Bakunowicz
Narzeczeństwo to piękny i niepowtarzalny czas. Sam jego początek to bardzo często jedno z najbardziej wyjątkowych i intymnych przeżyć każdej pary. O ile zawarcie sakramentu małżeństwa to uroczystość, na którą zapraszamy najbliższych i pragniemy z nimi oficjalnie świętować przysięgę wzajemnej miłości, o tyle zaręczyny często pozostają tajemnicą obojga narzeczonych. 
 
Anna Gładkowska

Doświadczenie, które staje się udziałem Sary, powoduje, że w jej głowie pojawiają się myśli o samobójstwie, jako jedynej możliwej drodze ucieczki od codzienności wypełnionej cierpieniem. Kobieta staje na krawędzi życia i śmierci, nie czuje wsparcia ze strony najbliższych osób i coraz bardziej pogrąża się w otchłani niemocy.

 
Za pomocą daru umiejętności Duch Święty daje człowiekowi zrozumienie i przeświadczenie, że to, co go otacza, całe stworzenie i ludzie nie wystarczą. Życie jest ulotne, niedoskonałe i mimo całego swego piękna nie jest w stanie nasycić ludzkiego serca; zawsze pozostaje niedosyt. Dar umiejętności rodzi w sercu jego posiadacza nadprzyrodzony smutek, który woła i tęskni za doskonałością, nasyceniem, pełnym pięknem. Tym wszystkim jest sam Bóg.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS