logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Roberto Gutiérrez OCD
Niedziela dzień Pana/Pański
Zeszyty Karmelitańskie
 


Dzień człowieka
 
List apostolski Jan Pawła II traktuje w swym rozdziale czwartym o Dniu Pańskim jako Dniu Człowieka w potrójnym wymiarze: dniu radości, dniu odpoczynku i dniu solidarności.
 
W dniu radości. Liturgia maronicka posiada piękny tekst, który wyraża z wielką siłą ten aspekt radości w Panu: „Niech będzie błogosławiony Ten, który wielki dzień niedzieli wywyższył ponad wszystkie dni. Niebiosa i ziemia, aniołowie i ludzie nie posiadają się z radości” (DD 55).
 
Jest pewne, iż, z punktu widzenia historycznego, dla chrześcijan niedziela przed dniem odpoczynku była dniem radości, wesela: zanim został uznany odpoczynek niedzielny, Didaskalia Apostolskie już mówiły: „W pierwszy dzień tygodnia wszyscy bądźcie radośni”.
 
Także św. Augustyn, odnosząc się do radości paschalnej niedzieli, mówi, by „zostawić na boku posty i modlić się, będąc znakiem Zmartwychwstania; dlatego we wszystkie niedziele śpiewa się Alleluja”.
 
Oczywiście radość jest cnotą chrześcijańską, która winna być stała, lecz w sposób szczególny niedziela zaprasza nas do odkrywania jej prawdziwego wymiaru, do odkrycia jej autentycznych cech. Jest to perspektywa uznawania niedzieli za „święto”, usiłowania zgłębienia i napełnienia się wszystkimi elementami święta. Radość chrześcijańska i radość ludzka nie przeciwstawiają się sobie – nie ma nic prawdziwie ludzkiego, co nie byłoby również chrześcijańskie.
 
W dniu odpoczynku. W pierwszych wiekach chrześcijanie przeżywali niedzielę tylko jako dzień kultu, radości i miłości, lecz nie jako dzień odpoczynku. To w IV wieku, a konkretnie w roku 321, cesarz Konstantyn uznał rytm tygodniowy i z nim odpoczynek niedzielny, wydając dyspozycję, by „w «dniu słońca», sędziowie, mieszkańcy miast oraz członkowie różnych cechów rzemieślniczych mieli nie pracować” (DD 64).
 
Jest to polecenie, w którym uwzględnia się również konkretne potrzeby innych sektorów, jako że rolnikom np. nie nakazuje się odpoczynku w ten dzień, „ponieważ zdarza się często, iż nie można siać zboża, ani sadzić winorośli w lepszym dniu niż ten, nie można stracić takiej sprzyjającej okazji do uprawy, danej właśnie w tym dniu przez boską Opatrzność”.
 
To prawo bardzo faworyzowało chrześcijan, którzy radowali się, widząc pokonane w ten sposób przeszkody (które aż do tej pory im stwarzano) i mając w pamięci heroiczny czasem wysiłek w zachowywaniu niedzieli. Teraz już mogli poświęcić się modlitwie i dzieleniu Chleba, bez żadnej przeszkody.
 
Relacja miedzy dniem Pańskim i dniem odpoczynku w społeczności świeckiej stale przynosi korzyści i nawet ma znaczenie wykraczające poza pespektywę chrześcijańską.
 
Odpoczynek jest rzeczą „świętą”, chcianą przez Boga samego, jak można wywnioskować z rozdziału o Stworzeniu. Jest dla człowieka warunkiem wyzwolenia się od nadmiaru zadań, często zbyt absorbujących, i pomaga mu w zyskaniu świadomości, iż wszystko jest dziełem Boga. Ponadto w dni powszednie praca jest dla wielu ciężką służbą, co wynika z różnych przyczyn – z powodu dyskryminacji, warunków i czasu pracy, niesprawiedliwości.
 
Powinno się nalegać i zaangażować się w to, by wszyscy mogli korzystać z wolności i odpoczynku, które są konieczne dla zachowania godności człowieka. Dzięki  nim można spełniać obowiązki religijne, rodzinne, kulturalne, społeczne, co osiągnie się z trudnością, nie mając co najmniej jednego dnia odpoczynku w tygodniu.
 
Odpoczynek przynosi nam harmonię, pomaga nam sprowadzić codzienne zadania do ich właściwych proporcji; pomaga nam w spokojnym dialogu z innymi i w podziwianiu piękna natury wprowadza nas w pokój z Bogiem i ludźmi. Odpoczynek odpowiada zatem autentycznym ludzkim potrzebom, będąc w pełnej harmonii z perspektywą przesłania ewangelicznego (DD 67).
 
W dniu solidarności

Niedziela winna dawać również okazję do tego, byśmy mogli poświęcić się działaniom dla miłosierdzia, miłości i apostolatu. „Wewnętrzne uczestnictwo w radości Zmartwychwstałego Chrystusa oznacza także głęboki udział w  miłości pulsującej w Jego Sercu” (DD 69).
 
Dlatego Eucharystia niedzielna bardziej zobowiązuje wiernych do wszelkiego rodzaju dzieł miłosierdzia, przez które my, chrześcijanie, okazujemy, iż, chociaż nie jesteśmy ze świata, jesteśmy światłem dla świata i wychwalamy Ojca przed ludźmi.
 
Św. Paweł w swym Liście do Koryntian (1 Kor 16,2) wskazuje nam, iż od pierwszej chwili Eucharystia była dla chrześcijan momentem dzielenia, i on sam napomina z surowością  tych, którzy nie tylko nie dzielą się, lecz gorszą innych obfitością, a nawet marnotrawstwem (1 Kor 11,20-22).
 
Wskazuje nam zatem, iż Eucharystia ustanawia pewną kulturę dzielenia się. Nie można celebrować Eucharystii, jeśli się nie dzieli swych dóbr z biednymi.
 
Św. Ambroży, odpowiadając na ten apel, mówił do bogatych, którzy unikali pełnienia swych obowiązków religijnych, chodząc do Kościoła bez dzielenia się swymi dobrami z biednymi: „Słyszysz, bogaczu, co mówi Pan? I ty przychodzisz do Kościoła nie po to, by dać coś temu, kto jest biedny, lecz by mu zabrać”. Później św. Jan Chryzostom powie równie stanowczo: „Chcesz uczcić Ciało Chrystusa? Nie gardź nim, kiedy jest nagi. Nie oddawaj mu czci tutaj, w świątyni, odzianemu w jedwabie, aby potem wzgardzić Nim na zewnątrz, gdy cierpi głód i nagość” (DD 71).
 
Eucharystia jest wydarzeniem i projektem braterskości. Z Mszy niedzielnej wypływa fala miłości przeznaczonej do rozpowszechniania się na całe życie wiernych, zaczynając od animowania tego samego sposobu przeżywania pozostałego czasu niedzieli.
 
Dlaczego nie stworzyć w dniu Pańskim większego klimatu dzielenia, wykorzystując do tego kreatywność, do jakiej jest zdolna miłość chrześcijańska?
 
Nie zapominajmy, iż postawa dzisiejszych chrześcijan, jako świadków Boga żywego, i ich wytrwałość w obronie wartości ducha i wszystkich praw ludzkich, włączając w to wychwalanie, uznanie publiczne i prywatne ich Stwórcy i Pana, będzie pozytywnie wpływać na całe społeczności.Chrześcijanie dzisiejsi, posiadamy przewagę, iż nie zaczynamy od zera, jak pierwsze wspólnoty. Dysponujemy tradycją kościelną, zachowywaną i aktualizowaną pod wpływem Ducha „który czyni rzeczy nowymi” (Ap 20,5). Winniśmy za to ożywiać pamięć, by uświadomić sobie, czym miał być zawsze dzień Pański, i by dać rację naszej nadziei (por. 1 P 3,15), „żyjąc według niedzieli” (św. Ignacy Antiocheński).
 
Roberto Gutiérrez OCD
tłum. Antoni Rachmajda OCD
Zeszyty Karmelitańskie 4/2013
 
fot. Eloneo Cross 
Pixabay (cc)    
 
poprzednia  1 2 3 4
Zobacz także
Joanna Petry-Mroczkowska
Św. Patryk (ok. 385-461) urodził się w Anglii. Kiedy miał 16 lat został porwany przez irlandzkich piratów i sprzedany jako niewolnik. W niewoli przez sześć lat był pasterzem owiec. W końcu udało mu się uciec do Francji. Zdobył znakomite wykształcenie i został duchownym. Ale w snach ciągle słyszał: "Wróć do Irlandii, zanieś jej Chrystusa"...
 
Joanna Piestrak, Andrzej Iwański
Według koncepcji św. Ireneusza Bóg powiedział do aniołów: - Człowiek jest moim umiłowanym dzieckiem, chcę wynieść go na górę, do mojego domu, wy macie mu służyć. Część aniołów powiedziała: - Nie, człowiek do pięt nam nie dorasta. Nie zdobyła się na akt pokory - służenia istotom niższym. Doszło do rebelii aniołów....
 
Barbara Rzepka

Nawrócenie w życiu człowieka wierzącego, szukającego Boga, należy do problemów niemożliwych do rozwiązania w życiu raz na zawsze. Chrzest, wtajemniczenie w sakramenty Kościoła to tylko pierwsze kroki. Bardzo często nawrócenie, które dokonuje się u człowieka religijnego, dotyczy przechodzenia od religii do wiary. Nawrócenie jawi się jako nierozerwalnie związane z poznaniem Boga. Poza osobistym doświadczeniem przypomina nam o tym także przykład naszego ojca w wierze Abrahama (zob. Rz 4,12). 

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS