logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Herbert Oleschko
O aniołach-gigantach
Któż jak Bóg
 
fot. Julia Kadel | Unsplash (cc)


W tytule omawianej dziś książki pojawia się nazwa Księga Gigantów i odnosi się ona do aramejskich fragmentów tekstów odnalezionych w roku 1971 w kilku różnych grotach qumrańskich przez znanego badacza Józefa T. Milika. Ich treść odsyła do znanego biblijnego wątku narodzin „gigantów”, hebr. nefilim (por. Rdz 6, 1-4) i pozwala przyjąć istnienie obszernego opowiadania-komentarza na ten jakże tajemniczy temat.

 

Niezależnie od znaleziska Milika, wcześniej już odkryto pełną manichejską Księgę Gigantów, powstałą około 150 r. p.n.e. Jak należy przypuszczać – tak wskazuje analiza porównawcza Józefa Milika – jest ona wtórna wobec fragmentów aramejskich. Co ciekawe, wątek gigantów był także obecny w Księdze Czuwających, należącej do sławnego etiopskiego apokryfu Pierwsza Księga Henocha (1 Hen 6-16), powstałego w II wieku p.n.e.

 

Czy Biblia mówi o gigantach?

 

Nie ma dla nas jednak znaczenia dokładna datacja wspomnianych dzieł (nie jest ona nawet możliwa) i wzajemne między nimi zależności oraz filiacje. Istotniejsze jest to, iż we wspomnianym okresie temat gigantów był bardzo żywo dyskutowany i poruszał nie tylko Żydów, ale także intelektualistów, przedstawicieli szeroko rozumianej kultury hellenistycznej.

 

Powodem zaś całego „zamieszania” jest znany fragment z Księgi Rodzaju (data powstania V-IX wiek p.n.e.): „A kiedy ludzie zaczęli się mnożyć na ziemi, rodziły się im córki. Synowie Boga widząc, że córki człowiecze są piękne, brali je sobie za żony. (…) A w owych czasach byli na ziemi olbrzymi, a także później, gdy synowie Boga zbliżali się do córek człowieczych, te im rodziły. Byli to więc owi mocarze, mający sławę w owych dawnych czasach” (Rdz 6,1-4).

 

Enigmatyczność, ogólność i niejasność przytoczonego wyżej fragmentu zrodziła mnóstwo komentarzy oraz interpretacji, często absurdalnych. Według tradycji henochicznej (komentarze najstarsze) mowa tu o aniołach, którzy przekroczyli prawo Boże, a w konsekwencji doprowadzili do zła i wynaturzeń. Ostatnim, przelewającym czarę goryczy, bezpośrednim powodem zesłania potopu jako kary miało być zaś wybudowanie przez gigantów wieży Babel. W jakimś momencie rozwoju i przekształcania się podania nastąpiło w tradycji żydowskiej połączenie określenia „aniołowie” z „synami Bożymi” lub „czuwającymi”. Giganci biblijni – tutaj komentatorzy starożytni są zgodni – wyginęli podczas potopu, a była to dla nich zasłużona kara Boża. Nowy Testament gigantami-tytanami już się nie interesował. Zaledwie raz przywołany jest w nim wątek upadłych aniołów, uwięzionych w lochach Tartaru na okoliczność Sądu Ostatecznego (2P 2, 4).

 

Gdzieś około I wieku n.e. nastąpiło (nie tylko w kręgu judeochrześcijańskim) utożsamienie przywódcy zbuntowanych aniołów z Szatanem. Ukazywanie gigantów jako upadłych aniołów – tendencję obecną we wczesnej chrześcijańskiej tradycji patrystycznej (Filon z Aleksandrii, Flawiusz i inni) – należy określić dzisiaj jako błędne. Późniejsi Ojcowie Kościoła, by wymienić tylko najwybitniejszych – Jana Chryzostoma i Augustyna z Hippony – uznawali „piękne córki ludzkie” za pokolenie Kaina, a „synów Bożych” za pokolenie biblijnego Seta.

 

Co na to apokryfy?


O ile Księgi Henocha przekazują zaledwie imiona przywódców anielskich rebeliantów (Szemichaza, Azael), to omawiana tu Aramejska Księga Gigantów (powstała ok. II-III w. p.n.e.) podaje już bardzo wiele imion aniołów i krótką ich charakterystykę. Dobudowano w niej fabułę z dynamiczną akcją, której szczegółów nie chcę tu jednak zdradzać. Generalnie gigantów przedstawiono w Księdze jako swoiste hybrydy, ukarane przez Boga za pychę, okrucieństwo i zepsucie obyczajów.

 

Tekst ten należy traktować oczywiście jako dzieło literackie powstałe w diasporze babilońskiej. Barwne opisy gigantów mają w nim pobudzić wyobraźnię, nawiązując zarazem do wydarzeń burzliwej epoki hellenistycznej. Można wskazać tu na liczne nawiązania do babilońskiego Eposu o Gilgameszu i mitu o potopie. Można też odczytać omawiane dziś dzieło jako satyrę na okrucieństwo władców i tyranów. W tym sensie zachowuje ono aktualność także w czasach nam współczesnych. Kolejnym uniwersalnym problemem jest zawarte w Aramejskiej Księdze Gigantów przesłanie o możliwości pokuty jako łasce Bożej. Niestety, mimo iż w omawianym dziele niektórzy z gigantów szczerze pragnęli poprawy i żałowali za swoje czyny, zostali zakrzyczani przez większość społeczności olbrzymów.

 

Generalnie jednak we wszystkich powyższych apokryfach pobrzmiewa nuta nadziei: w ostatecznej bitwie anielskiej dobre duchy, dowodzone przez archaniołów, pokonają armię demonów oraz ich „gigantyczno-tytaniczne” potomstwo.

 

Książka dziś omawiana ma charakter opracowania krytyczno-filologicznego, naukowego, i adresowana jest do wąskiego grona osób zajmujących się zawodowo tematyką zwojów z Qumran, tudzież szeroko pojętymi apokryfami biblijnymi oraz do laików-fascynatów tej problematyki, których, wbrew pozorom, nie jest w Polsce tak mało. Warto o tych sprawach co nieco wiedzieć, bo nawet takie ogólne rozeznanie pozwoli nam spokojnie skorygować rewelacje przekazywane podczas nawiedzin świadków Jehowy, tudzież innych „nawiedzonych” osób, bo też temat gigantów obecny jest w szeroko pojętej popkulturze.


Wydanie omawianego dziś dzieła jest ascetyczne i bardzo oszczędne, typowe dla publikacji naukowych.

Herbert Oleschko
Któż jak Bóg 2/2022

 

Aramejska Księga Gigantów oraz pokrewne teksty z Qumran, wstęp, przekład i komentarz Antoni Tronina, The Enigma Press, Kraków-Mogilany 2021, s. 120.

 
Zobacz także
Dariusz Salamon SCJ
Jezus mówi o sobie: „Ja jestem dobrym pasterzem”. Niegdyś młody człowiek zwrócił się do niego: „Nauczycielu dobry” – Jezus zapytał wówczas: „Dlaczego mnie nazywasz dobrym. Jeden jest tylko dobry – Bóg”. Jezus jednak jako Ten, który stanowi jedno ze swoim Ojcem, jest prawdziwie Dobrym Pasterzem. Ta Jego dobroć polega głównie na tym, że oddaje On życie swoje za owce.
 
ks. Krzysztof Porosło
Trzeci tydzień Adwentu zawsze jest momentem przełomowym w oczekiwaniu na przyjście Pana. Rozpoczyna go Niedziela Radości (Gaudete), kiedy fioletowy kolor szat liturgicznych wyrażających pokutę na ten jeden dzień zostaje zastąpiony kolorem różowym, wyrażającym radość, że jesteśmy już za połową adwentowego oczekiwania. Dzisiaj może nie bardzo widzimy już różnicę między trzecią a pozostałymi niedzielami Adwentu, jednakże w średniowieczu, szczególnie w Rzymie, zmiana była dość istotna. 
 
ks. Leszek Poleszak SCJ

Bóg jest naszym Stwórcą i jako Ojciec kocha nas miłością bezinteresowną. Dał nam swojego Syna, który przyjął ludzką naturę, aby nas zbawić. On wyrwał nas z niewoli grzechu, abyśmy w Nim odzyskali przybrane synostwo. On, po swoim zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu, posłał nam Ducha Świętego, Pocieszyciela, aby oświecał nasze umysły, rozpalał serca, wzmacniał wiarę i prowadził na drodze świętości. Warto, jak Maryja, zawierzyć Bogu, by Jego moc i działanie mogły się w nas objawić i przynosić owoce świętości.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS