logo
Środa, 08 maja 2024 r.
imieniny:
Kornela, Lizy, Stanisława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Waldemar Chrostowski
Od wiary do zawierzenia
Idziemy
 


Listę tekstów, w których występuje to wyrażenie, otwiera Rdz 15,6: „Abram uwierzył Panu, a [Pan] poczytał mu to za sprawiedliwość”. Biblia Tysiąclecia podaje tłumaczenie: „Abram uwierzył i Pan poczytał mu to za zasługę”. Może to sugerować, że dopiero na tym etapie swego życia, czyli długo po opuszczeniu Ur chaldejskiego i przybyciu do Kanaanu, Abram uwierzył w Boga, czego znakiem było przyjęcie przez niego obietnicy potomstwa. Tymczasem chodzi o sytuację trwania w wierze pojętej i przeżywanej jako bezgraniczne zaufanie, pogłębiającego tę samą ufność, którą okazał on u początków swojej drogi życiowej, gdy bez wahania odpowiedział na Boże powołanie (Rdz 12,1-3), oraz później, gdy potwierdzał swoją więź z Bogiem. Wiara Abrama jest odpowiedzią na wierność Boga. Patriarcha nie poprzestaje na zwyczajnym przekonaniu, że Bóg istnieje i objawia człowiekowi swą wolę, lecz bezgranicznie i bezwarunkowo zdaje się na Boga. Bóg to widzi i obficie nagradza „sprawiedliwego”, czyli tego, kto poznał prawdziwą naturę przymierza z Bogiem i wie, że Bóg jest absolutnie wiarygodny.
 
Drugi przykład pochodzi z Wj 14,31: „Gdy Izraelici ujrzeli wielkie dzieło, którego Pan dokonał przeciw Egipcjanom, ulękli się Pana; uwierzyli Panu i Mojżeszowi, Jego słudze”.
 
Kontekst stanowi narracja o wyjściu z Egiptu i przejściu przez Morze Sitowia (Czerwone) (Wj 13,17 – 14,31). Doświadczywszy skutków Bożego działania, Izraelici nie zrezygnowali jednak z polegania wyłącznie na sobie, co w sytuacji zagrożenia ze strony nieprzyjaciół spowodowało wśród nich przerażenie i utratę ducha. Dopiero cudowne przejście przez morze, mające wartość „znaku”, skłoniło ich do opamiętania i refleksji, wzbudzając lęk – tym razem przed Bogiem, a nie przed Egipcjanami. Dylemat, kogo naprawdę należy się bać, został rozstrzygnięty. A jednak wiara w Boga nie uchroniła ich przed zwątpieniem i utratą ducha. Konieczne było pełne zawierzenie Bogu, który ma moc wybawienia z najgroźniejszej i wręcz beznadziejnej sytuacji. Wzgląd na skuteczną obecność Boga sprawił, że Izraelici pokonali lęk i obawy, oraz odnowił ich nadzieję. Ważne jest również to, że skuteczna pomoc Boga, która znalazła odzwierciedlenie w tym, czego Bóg dokonał względem Egipcjan, zaowocowała uwiarygodnieniem Mojżesza, wiernego „sługi” Pana.
 
Trzeci przykład znajduje się w Lb 14,11: „I rzekł Pan do Mojżesza: Jak długo ten lud będzie Mnie obrażał i jak długo Mi nie będą Mi wierzyć mimo wszystkich znaków, jakie pośród nich uczyniłem?”.

Wierząc w Boga – nie wierzyć Bogu
 
Buntownicy nie mają wątpliwości co do istnienia Boga ani co do Jego obecności i działania w dziejach i obecnych losach Izraela. Ich bunt jest głębszy i sprowadza bardziej zgubne skutki, mają bowiem Bogu za złe, że nie działa tak, jak oni tego chcą. Wierząc w Boga, nie wierzą Bogu, co doprowadziło ich do otwartego buntu i nieposłuszeństwa. Skarga pochodzi od Boga, a przejawiają się w niej zawód i swoisty smutek. Dobrze widać, że w relacjach między Bogiem a człowiekiem nie można poprzestać na uznaniu, że Bóg istnieje. Prawdziwa wiara łączy się nierozerwalnie z pełnym zawierzeniem Bogu, bez którego więź z Bogiem słabnie i niszczeje.
 
Czwartego przykładu dostarcza tekst Pwt 1,32-33: „Jednak mimo tego wszystkiego nie uwierzyliście Panu, Bogu waszemu, który idzie przed wami w waszej drodze, by szukać wam miejsce pod obóz – nocą w ogniu, a za dnia w obłoku – aby was prowadzić drogą, którą idziecie”.
 
Wypowiedź pojawia się w kontekście ponownego nawiązania do buntu Izraelitów (Pwt 1,26-33). Tym razem Biblia Tysiąclecia przekłada początek zdania jako: „Jednak mimo to nie ufaliście Panu, Bogu waszemu”. Ten przekład sugeruje właściwy charakter wiary religijnej, a mianowicie pokładanie ufności w Bogu. Kolejny raz podkreśla się przeciwstawienie stale powtarzającej się życiodajnej obecności Boga z jednej strony, a z drugiej nieposłuszeństwa Izraela wynikającego z braku zaufania Bogu. Tego typu postawa jest w pewnym sensie bardziej niebezpieczna niż niewiara ludzi, którzy Boga nie poznali, gdyż nie doświadczyli równie czytelnych znaków Jego istnienia i obecności. Brak zawierzenia Bogu nie był czymś jednorazowym, ale procesem, który się stale pogłębiał.
 
W podobnym kontekście występuje wypowiedź utrwalona w 2Krl 17,14: „Lecz oni nie byli posłuszni; twardymi uczynili swoje karki, jak ich przodkowie, którzy nie uwierzyli Panu, Bogu swemu”.
 
Wypowiedź pojawia się w dłuższej perykopie określającej (postrzegane z perspektywy mieszkańców Jerozolimy i Judy) przyczyny upadku królestwa Izraela i pochodzenie Samarytan. Autor eksponuje podobieństwo postawy pokolenia, które pod koniec VIII w. przed Chr. doświadczyło zagłady Samarii i królestwa Izraela, z postawami ich przodków, poczynając od wyjścia z Egiptu i drogi przez pustynię do Ziemi Obiecanej. W obecnych i dawnych wydarzeniach wyraźnie widać, że najbardziej dotkliwą konsekwencją braku zawierzenia Bogu stało się uparte nieposłuszeństwo i zatwardziałość. W sytuacji deklarowania wiary w Boga rodzi to katastrofalne skutki, prowadząc do znieczulicy duchowej.
 
Następny przykład pochodzi z 2Krn 20,20: „Gdy wyruszali, stanął Jozafat i rzekł: Posłuchajcie mnie, Judo i mieszkańcy Jerozolimy: Uwierzcie Panu, Bogu waszemu, a ostaniecie się; uwierzcie Jego prorokom, a będzie się wam powodziło”.
 
Zobacz także
O. Grzegorz B. Błoch OFM
Cierpienia zawsze były, są i najprawdopodobniej będą – w każdym czasie i w różnej postaci. Nie znaczy to jednak, że człowiek ma biernie poddawać się cierpieniom i że nie powinien z nimi walczyć. Nowe spojrzenie na cierpienie i nowy stosunek do niego ukazał Chrystus – nie obiecując raju na ziemi ani łatwego życia...
 
Paweł Paszko OFMCap

Człowiek w Biblii pracuje. Chociaż Pismo Święte nie podaje definicji pracy ani nie rozwiązuje wszystkich problemów z nią związanych, słowo Boże rzuca ciekawe i ważne światło na ludzkie działanie, ukazując zarazem jego wartość i trud. Człowiek od początku korzysta z dzieła stworzenia i opiekuje się nim, wypełniając nakaz Stwórcy: „czyńcie sobie ziemię poddaną” (Rdz 1,28). Ów pierwotny dobrostan polegał na tym, że „Pan Bóg wziął człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i doglądał” (Rdz 2,15), a więc – aby tam pracował.

 
ks. Jerzy Sęczek

Wiara jest darem, łaską. Ale nie jest tylko prezentem, który chrześcijanin otrzymuje od Boga i posiada go do końca życia. Każdy dar Boży jest równocześnie zadaniem, nie można być biernym wobec niego. Wymaga ciągle Bożej łaski i ludzkiego zaangażowania. Nie ma dokumentów kościelnych wprost traktujących o osobach z niepełnosprawnością intelektualną. Jednak te, które pragnę przywołać, pozwolą nam właściwie spojrzeć na omawiane zagadnienia.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS