logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Agnieszka Rogala
Po co wychodzić ze strefy komfortu?
Don Bosco
 
fot. Mink Mingle | Unsplash (cc)


Strefa komfortu- powód, dla którego ludzie tkwią po uszy- wybaczcie porównanie- w bagnie twierdząc, że może i śmierdzi, ale przynajmniej swojsko. Jeśli stworzysz sobie małą stabilizację możesz być pewien, że nic w Twoim życiu się nie zmieni. Nawet jeśli bardzo powinno.

 

Co zrobić, by dać się dobrze wyprowadzić z równowagi?

 

1. Dostrzeż problem

 

"W kółko powtarzam ci to samo, a ty dalej nic nie rozumiesz!". Kto ma większy kłopot- ten, który "nie rozumie" czy ten, który nie zauważa, że to co robi, jest nieskuteczne?

 

Organizm broni się przed przyznaniem, że jest jakiś problem. Przeczuwa, że to może oznaczać pogrążenie w ruinie tego, co tak skrupulatnie budował. Może to, co jest, szwankuje, bywa niewygodnie, może czasem uwiera ale skoro nic z tym nie można zrobić- wiwat elastyczne dostosowanie się do sytuacji! "Gdzieś trzeba pracować, prawda?", "za stary jestem na zmiany", " to nie ja, to ono/ ona/ on", "w tym kraju nic się nie da zrobić" – istnieje cała masa wymówek do wykorzystania.

 

2. Poszukaj nowych metod

 

Znajdź terapeutę, kurs, dobry poradnik. Roześlij ogłoszenia, CV. Tu też łatwo o wymówkę. Już widzisz problem, ale nie masz: czasu, pieniędzy, siły, pewności siebie, urody i co tam sobie jeszcze wymyślisz.


Ludzie lubią twierdzić, że gdyby tylko X, to oni by Y. Mieliby lepszą pracę, spędzaliby więcej czasu z dziećmi, byli bogatsi, szczuplejsi i zdrowsi. Gdy ich słucham, przypomina mi się Nick Vuijcic. Gdyby on twierdził, że jakby tylko miał ręce... jakby tylko miał nogi, to byłaby i piękna żona, i dziecko, i podróże, i praca. Na szczęście tak nie powiedział. I ma to wszystko. Poza kończynami.

 

Tak, to będzie Cię sporo kosztować.

 

Przede wszystkim wysiłku i samozaparcia. Wychodzenie ze strefy komfortu to wielki...dyskomfort. Boli jak zakwasy po pierwszym solidnym treningu.

 

Pewien rodzic stwierdził, że za mało czasu spędza ze swoim dzieckiem. Postanowił wprowadzić zmianę. Wspólna zabawa i spacery. Równocześnie wciąż miał jakiś żal, że nie ma czasu na to, co zwykle robił po pracy. Niespodzianka: samo znalezienie rozwiązania nie załatwia sprawy!

 

Mała stabilizacja to struktura, której elementy dokładnie wypełniały przestrzeń. Jeśli próbujesz tam wepchnąć coś nowego, jakiś stary kawałek będzie musiał wypaść z drugiej strony. Czasem to "tylko" własna wygoda robienia tego, co zwykle. Bywa, że to jakiś szkodliwy nawyk albo rozkład dnia, którego naruszenie było dotąd nie do pomyślenia.

 

3. Zmierz się z otoczeniem

 

Na początku mogą Cię nie pokochać za te zmiany. Twoja strefa komfortu to także czyjaś strefa. Twoje poświęcanie się dla innych własnym kosztem, to czyjś mniejszy wysiłek. Twój brak konsekwencji w wychowaniu to czyjaś pewność, że i tak dasz, choć mówiłeś, że wcale nie.

 

Strefa komfortu to misterna konstrukcja, jeśli ją naruszysz, zaburzysz porządek. Możesz wtedy usłyszeć: "ja się na zmiany nie pisałem", "idź do licha z tymi nowymi zwyczajami" itp. Przygotuj się na poczucie osamotnienia, odrzucenia, braku akceptacji. Ale na początku. Gdy inni dostrzegą dobre efekty, zmienią zdanie. Gdy ich nie dostrzegą? Cóż, być może zależy im bardziej na sobie.

 

4. Przygotuj się na kryzysy

 

To nieuniknione. Przestrzegasz diety, tracisz na wadze i nagle cały proces chudnięcia spowalnia. Nowa praca jest super, ale z kimś w zespole tak strasznie ciężko się dogadać. Stosujesz nowe metody wychowawcze, jednak gdy spieszysz się lub jesteś zestresowany, znów postępujesz po staremu. Daj sobie czas. Wyznacz rozsądny termin, po upływie którego przeprowadzisz ewaluację. ROZSĄDNY. Nie licz, że cokolwiek wartościowego dzieje się jak za dotknięciem magicznej różdżki.


Tak szybko to można coś najwyżej spektakularnie zepsuć.

 

Agnieszka Rogala
Don Bosco
donbosco.pl

 
Zobacz także
Dorota Wójtowicz
Wydawać by się mogło, że Kościół nie proponuje nic specjalnego kobiecie. Tylko mężczyźni wydają się najważniejsi, za to kobiety robią tło dla pustych ławek kościelnych. Ale czy tak jest rzeczywiście? 
 
Dorota Wójtowicz
Dzieci i młodzież chętnie opowiadają dorosłym o swoich marzeniach na temat szczęśliwego życia. Pragnienie szczęścia jest tak intensywne, że człowiek nie musi być nieszczęśliwy, by życie stało się źródłem cierpienia. Wystarczy, że nie jest szczęśliwy.
 
Dorota Wójtowicz
Spirala milczenia to inaczej presja, jakiej poddawane są osoby nie podzielające punktu widzenia większości. Kiedy zgadzamy się z opinią większości, chętnie wyrażamy własne stanowisko. A kiedy się nie zgadzamy - nie spieramy się, nie protestujemy. Milczymy. A może i więcej – zastanawiamy się, czy nie jesteśmy nienormalni?
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS