To jest taki paradoks modlitwy, adoracji, bycia i trwania przy Jezusie i dla Niego. Po pierwsze dając wtedy siebie, jeszcze więcej otrzymujemy. Bóg oczyszcza nasze serca, umacnia je, by bardziej być dla innych. A więc adorując, i słuchając Jezusa zmienia się nasze patrzenie na świat, na rzeczywistość. Zaczynamy patrzeć tak jak On. Tak klarownie i przejrzyście, a jednocześnie z miłością i miłosierdziem wobec drugiego człowieka.
Jeszcze u początków średniowiecza Europa była zacofana wobec Bliskiego Wschodu, północnej Afryki, Chin oraz Indii. Kilkaset lat później Europejczycy wyprzedzili inne obszary kulturowe i zdominowali cały świat. Wielu naukowców opisywało przyczyny rozkwitu i upadków rożnych cywilizacji, w tym wpływ religii, którym żyły dane społeczeństwa. Niewątpliwie religie to nie tylko obrzędowość, ale także podstawy etyczne dla systemów prawnych, struktury społecznej i myśli politycznych.