logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ela Konderak
Rzecz o mediach
List
 


Nawet transmitując Mszę św., media muszą być na końcu. Bo najpierw Bóg spotkał się człowiekiem i to jest treść sakramentu, potem człowiek człowiekowi przynosi tę wiadomość i to jest wspólnota zgromadzona wokół ołtarza, a potem są media, które mówią o tym światu pomagając mu w uczestnictwie. Żeby przekazać prawdę o każdej Mszy św., trzeba całym sercem wniknąć w istotę tej właśnie, każdej konkretnej Mszy św. To zakłada "niewiedzę" i doświadczanie całej rzeczywistości Ofiary za każdym razem od nowa.

Ojciec Gabriel Nissim, który przez kilka lat zajmował się we Francji niedzielnymi transmisjami Mszy św. opowiadał kiedyś o wielkich możliwościach jakie w tej dziedzinie daje telewizja. Ale najbardziej niezwykła w jego opowieści była historia o tym, jak wspólnota parafialna przygotowuje się duchowo do Eucharystii, która dzięki telewizji będzie świadectwem jej wiary.

Sól ziemi do przypraw kuchennych

Ważnym tematem dotyczącym mediów katolickich jest obecność księdza. W prasie sytuacja jest prostsza. Złożyła się na nią długa tradycja i pewne podobieństwo pracy w redakcji do duszpasterstwa i pracy naukowej. W telewizji sprawa wciąż budzi wątpliwości. Przez osiem lat realizowałam filmy i programy katolickie zarówno dla redakcji katolickiej, jak i dla redakcji świeckich i wiem, jak bardzo kapłan jest potrzebny. Szukanie go przy kolejnym filmie zajmowało mi nieraz sporo czasu.

W telewizji obraz i obecność księdza nosi znamiona pewnego zafałszowania, bo istnieje dziwny "dualizm", będący wynikiem lekceważenia tego, kim kapłan jest z samej swojej istoty. Kapłan to nie jest "zwykły" człowiek i nie powinien takiego udawać. Dobry kapłan niesie ze sobą ogromną wiedzę duchową, dużo większą niż inni. On, w jakimś sensie, ze względu na zdolność wnikania w istotę rzeczywistości, stabilizuje świat, jest rodzajem ciężarka utrzymującego równowagę. Bo tak się jakoś dzieje, że porzucając świat i wybierając seminarium lub zakon i nie oszukując w tym wyborze, nie oszukując w formacji, człowiek szybciej dojrzewa i szybciej się rozwija. Czasem widzimy całkiem młodego księdza i dziwimy się jego dojrzałości i świętości. Nie dlatego, że jest już dziełem skończonym i doskonałym, ale dlatego, że w stosunku do rówieśników "ze świata" jest dużo dalej. Na tym polega ten fenomen, że młody człowiek w sutannie czy habicie może pomóc wewnętrznie nawet bardzo dojrzałej osobie (oczywiście z Bożą pomocą). Sam Jezus to potwierdza mówiąc, że nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr matki, ojca, dzieci i pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii żeby nie otrzymał stokroć więcej... (Mk 10,29). Dobry kapłan otrzymuje stokroć więcej, czyli cały świat "głębiej". "Głębiej" to jeszcze nie jest dobre określenie - on dostaje świat "bardziej". Bardziej ojca i matkę, których porzucił, bardziej braci i siostry, pola i łąki. To jego posiadanie "bardziej" i widzenie "głębiej" sprawia, że jest kimś, kogo chce się zapytać o wiele ważnych spraw. (Wiadomo, że bywają i tacy księża, których nie chce się zapytać o nic, ale nie mówmy o nich.)

Taki ktoś potrzebny jest zarówno za kulisami telewizji, w pracy redakcyjnej, jak i na ekranie. Nie jest potrzebny ani ksiądz zarządca, ani ksiądz biegający z kamerą po mieście, sam wymyślający swoje programy, sam je zatwierdzający i sam kolaudujący. Telewizja to wielkie rozproszenie, któremu łatwo się poddać. Kapłan, który w niej pracuje musi chronić swoje "bardziej".

Równie ważne i trudne jest stworzenie wizerunku księdza na ekranie. Nie wystarczy postawić kamerę i powiedzieć: mów! Trzeba wiedzieć, kim jest ten, który mówi, bo od tego zależy czy to, co ma do powiedzenia, dotrze do ludzi. Czy jest to ekspert, czy człowiek, który znakomicie poprowadzi intymną rozmowę z zagubionym człowiekiem, a może po prostu ktoś, kto opowie w niebanalny sposób o swoim doświadczeniu. Podczas jednej z podróży papieskich można było zobaczyć pewnego jezuitę, wybitnego specjalistę, dobrze mówiącego, mającego duże wyczucie co należy powiedzieć, żeby pomóc widzowi w rozumieniu papieskiego przesłania. Jeździł po Polsce za Papieżem i przed każdą transmisją zadawał miejscowym vipom różne pytania. Robił to, co mogłaby robić "długowłosa blondynka" o pięknym uśmiechu. I robił to oczywiście niedobrze: źle trzymał mikrofon, źle się ustawiał do kamery a zadając pytania zawierał w nich odpowiedź, wprawiając rozmówcę w konsternację. Za to w Studiu Papieskim siedziała właśnie "długowłosa blondynka" i starała się być ekspertem. To było jak w karnawale, gdzie celowo odwraca się role.
W dobrej telewizji na wizerunek jednego człowieka pracuje kilkadziesiąt osób. Wszyscy są fachowcami. Może już czas na fachowców, bo media katolickie nie mogą przypominać legatów papieskich z XIII wieku bezskutecznie przekonywujących katarów.

Opowiedz mi to jak sześciolatkowi

Jest tylko jedna zasada: opowiadaj tak, jak się opowiada sześciolatkowi. Bo wtedy będzie to twoja opowieść. Możesz używać słów, obrazów, dźwięków, ludzi i ich historii, księży i świeckich, poukładanych teologów i szalonych charyzmatyków, wszystkiego czego zechcesz, tylko to ma być twoja opowieść o tym, kim jest Bóg i jak do niego idziesz.
I... pośpiesz się.

ELA KONDERAK

___________
*Jerzy Kłoczowski, Od pustelni do wspólnoty, Warszawa 1987, s.165
**por. Marie-Humbert Vicaire OP, Dominik i jego bracia kaznodzieje, Poznań, 1985, s. 78

   
 
poprzednia  1 2 3
Zobacz także
Przemysław Radzyński
Otwórzmy się na doświadczenie powszechności Kościoła. Po ŚDM w Krakowie ono w takim wymiarze w Polsce prędko się nie powtórzy – zachęcają organizatorzy lipcowego spotkania młodzieży z papieżem. 
 
Przemysław Radzyński
W ostatnich czasach można zauważyć wzrost zainteresowania tematyką duchów, aniołów, działaniem szatana i innych demonów. Popularny ruch New Age zasypuje rynek literaturą o istotach duchowych, o możliwości nawiązywania z nimi kontaktu czy uzyskania uzdrowienia. Gubią się młodzi, a także i dorośli ludzie.
 
Urszula Solińska
Młodzież zawsze staje przed ważnymi wyborami, dotyczącymi dalszej drogi kształcenia oraz zawodu, który w przyszłości będzie wykonywać. Niegdyś wiązało się to w dużej mierze z wyborem rodziców oraz z dziedziczeniem pewnych zawodów. Czynniki, które współcześnie kształtują aspiracje młodych osób, można podzielić na trzy grupy uwarunkowań: koniunkturalne, środowiskowe oraz indywidualne. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS