logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Dariusz Kowalczyk SJ
Spowiedź, czyli przekonywanie o grzechu i miłości
Życie Duchowe
 


Obok absolutyzowania wolności jednostki oraz jej spętania, które – choć zdają się nawzajem wykluczać – prowadzą do negacji chrześcijańskiej nauki o grzechu, warto zwrócić uwagę na swego rodzaju przed-osobową koncepcję winy. Zgodnie z nią człowiek, jeśli czuje się winny, to nie wobec drugiej osoby (Boga, innego człowieka), ale wobec "świętego porządku natury". Tego rodzaju winę stara się zmazać poprzez jakiś symboliczno-magiczny rytuał. Okazuje się, że odejście od wiary w Boga osobowego często wiąże się z powrotem do tego rodzaju praktyk, czego przykładem jest np. ideologiczny ekologizm, podniesiona do rangi religii psychoanaliza, czy też różne new-age`owskie rytuały oczyszczenia.

Uspokojenie sumienia czy nawrócenie?

Chrześcijaństwo pomimo różnych meandrów rozumienia grzechu zawsze podkreślało, że człowiek jest zdolny do udzielenia wolnej odpowiedzi swemu Stwórcy i Zbawicielowi. Ostateczną pozytywną konsekwencją tej ludzkiej odpowiedzialności jest niebo, natomiast jej ostateczną negatywną konsekwencją jest piekło. A zatem to pomiędzy niebem i piekłem rozgrywa się dramat ludzkiej wolności, grzechu i przebaczenia. Tyle że – jak się wydaje – w dzisiejszych czasach te same słowa oznaczają coś nieco innego niż dawniej.

Grzech, wina i przebaczenie w mniejszym stopniu dotyczą dziś wertykalnej relacji pomiędzy Bogiem a człowiekiem, a bardziej odnoszą się do relacji międzyludzkich. Rozprawiamy nie tyle o prawie Bożym, co raczej o prawach człowieka. Zniewolenie, dawniej utożsamiane z Bożym gniewem lub szatańskimi zakusami, dziś kojarzone jest raczej z ludzkimi zranieniami i lękami lub niesprawiedliwością struktur społecznych. Ta zmiana opcji jest związana z procesami sekularyzacji i desakralizacji. Ale czy tylko? Być może jest tak, że dzisiaj doświadczenie religijne chce się bardziej wyrażać w aktach sprawiedliwości i miłosierdzia wobec bliźniego niż w aktach skierowanych bezpośrednio do Boga. Prawdą jest, że zło było dawniej postrzegane przede wszystkim jako działanie przeciwko Bogu, dziś natomiast widziane jest głównie w perspektywie spotkania z drugim człowiekiem.

Od czasów św. Augustyna łaska Boża była opisywana przede wszystkim jako rzeczywistość wewnętrzna, która oczyszcza człowieka i uzdalnia go do zbawiennej relacji z Bogiem. W ten sposób nastąpiła zbytnia interioryzacja teologii łaski, a w konsekwencji indywidualizacja rozumienia rzeczywistości grzechu. Grzech jawił się przede wszystkim jako swego rodzaju wewnętrzny brud (najczęściej związany z seksualnością), który uniemożliwia człowiekowi zbliżenie się do Boga. Spowiedź natomiast była i wciąż jest postrzegana jako moment oczyszczenia, przywracającego grzesznikowi dobre samopoczucie w obliczu srogiego Boga. Alfred Cholewiński SJ słusznie zauważa: "We wczesnym średniowieczu w centrum sakramentu [pokuty] zdawała się stać proporcjonalna do grzechu ekspiacja, od późniejszego średniowiecza ogromnie akcentowano wyznanie grzechów, skąd nawet przyszła nazwa «spowiedź». Dzisiaj mówi się o żalu jako najistotniejszej części pokuty. Ten stan rzeczy łatwo jednak może przysłonić prawdziwe serce sakramentu, tak wyraźnie podkreślone w pierwotnym chrześcijaństwie: jest nim nawrócenie".

Spowiedź przeżywana jest najczęściej jako środek oczyszczenia i uspokojenia sumienia, a – niestety – rzadko staje się czynnikiem rzeczywistej przemiany życia. Ktoś, kto często przystępuje do sakramentu pokuty w celu formalistycznie traktowanego oczyszczenia, a nie daje żadnych znaków nawrócenia, nie tylko nie jest przekonującym świadkiem wartości życia sakramentalnego, ale może stanowić powód czyjegoś rozczarowania i zgorszenia. Stąd niekiedy można usłyszeć retoryczne pytanie: "Biega do spowiedzi, do komunii, i co z tego?".

Nawrócenia związanego ze spowiedzią nie można sprowadzać do jakiegoś "magicznego" przejścia od braku łaski uświęcającej do jej posiadania, jak gdyby chodziło o swego rodzaju święty przedmiot, który się traci lub odzyskuje w wyniku pewnego rytuału. Łaska sakramentalna jest Boską, osobową rzeczywistością, która najpełniej realizuje się w tym, co "pomiędzy" ludźmi, czyli w relacjach miłości i miłosierdzia. Czym staje się regularna spowiedź ze stereotypowych grzechów, jeśli w niczym nie narusza ona utrwalonych, sprzecznych z duchem Ewangelii, postaw wobec bliźnich? Niejednokrotnie dzieje się tak, że bardzo "praktykująca" osoba skupia się na wyimaginowanym modelu doskonałości śledząc wszelkie uchybienia dotyczące np. osobistej modlitwy, a jednocześnie trwa w swoich antypatiach i osądach niszcząc to, co "pomiędzy". Idea "wewnętrznej" czystości w obliczu Boga przysłania wówczas prawdę o relacjach międzyludzkich. Jedno z najgłębszych wynaturzeń chrześcijańskiej duchowości polega właśnie na rozdzieleniu przykazania miłości Boga i miłości bliźniego.

Potrzeba zatem uwypuklenia zewnętrznego, wyrażającego się w ludzkim "pomiędzy", wymiaru łaski Bożej. Koncepcja łaski zewnętrznej opiera się na kilku przekonaniach. Po pierwsze, nie można oddzielać sacrum od profanum, czyli historii zbawienia od historii świeckiej. Istnieje bowiem tylko jedna historia, która cała jest pod wpływem Chrystusowej łaski. Po drugie, osobiste doświadczenie łaski wymaga pytania o interpersonalny i społeczny wymiar tej łaski. Po trzecie, prowadzenie życia duchowego w dzisiejszych czasach nie polega na umiejętności uciekania od spraw tego świata, ale na takim zanurzeniu się w świecie, które pozwala na znajdowanie w nim obecności Boga. Konsekwencją takiej koncepcji łaski jest głębsze rozumienie grzechu w jego społecznym i eklezjalnym wymiarze. Tą właśnie drogą poszła soborowa odnowa sakramentu pokuty.
 
Zobacz także
ks. Bogdan Giemza SDS
W tym roku już po raz czterdziesty jest obchodzony w Kościele Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu. "Środki przekazu: sieć komunikacji, jedności i współpracy" - tak brzmi tegoroczne hasło tego Dnia, które ogłaszane jest zgodnie z tradycją 29 września, w uroczystość świętych archaniołów Michała, Rafała i Gabriela, który jest patronem radiowców...
 
Dobiega koniec Wielkiego Postu. W kościołach w Wielkim Tygodniu będzie wiele okazji do skorzystania ze spowiedzi. Wielu jednak boi się do niej przystąpić. Jak przełamać ten lęk? Pomocą mogą być wypowiedzi „praktyków miłosierdzia” – tych, którzy znają siłę i wartość tego sakramentu. 
 
Maciej Zinkiewicz OFMCap
Przeglądając listy Ojca Pio, możemy natrafić na wiele fragmentów, które wydają się trudne do pogodzenia ze sobą. Raz widzimy w nich człowieka, który uważa siebie za grzesznika, niegodnego i niezdolnego do tego, by należycie odpowiedzieć Bogu. Kiedy indziej natomiast nie waha się on wskazywać na siebie jako wzór do naśladowania, a nawet znak dany przez Boga. Jak wyjaśnić te sprzeczności? 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS