logo
Środa, 01 maja 2024 r.
imieniny:
Józefa, Lubomira, Ramony – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Marek Ziaja
Takie zwyczajne 45 minut
materiał własny
 


Takie zwyczajne 45 minut
 
Tak rzadko to dostrzegamy i uświadamiamy sobie, że te zwykłe 45 minut to tak naprawdę cud na miarę..., bez miary. Myślę, rzecz jasna, o czasie „zwykłej” Mszy Św. Piszę „zwykłej”, bo ona nigdy nie będzie – zwykła. To, co się wtedy dzieje przerasta naszą wyobraźnię, naszą wiarę, a nawet wiarę i możliwości poznawcze całego Świata.
 
Tutaj Niebo z Ziemią się łączą, uobecnia to, co przyszłe, antycypuje to, co jutrzejsze a nawet wczorajsze, jednym słowem – Wielka Budowa. Może nie za bardzo religijne porównanie, bo pachnące masonami. Ale pokazuje też jak na różne sposoby twórcę Światów szukano. Słowo nie jest już słowem ale Osobą, tak samo ciało i krew nie są już sobą, dzisiaj jest wczoraj, a nawet jutrem, a za chwilę, bez chwili wszystkie trzy stają się bezczasowym Zawsze, zanurzonym w Czasie.
Pomieszanie z poplątaniem pomyślisz. Może masz rację z perspektywy naszego, skażonego grzechem pierworodnym rozumu. Chociaż nie do końca, nawet on, choć skażony potrafi rozpoznać, o co w tym wszystkim chodzi.
 
A chodzi o to, co najprostsze. Bóg przyszedł i chce być ze mną i być z Tobą. A zanim przyszedł to nas uczynił by móc do nas przyjść.
Dzwonek u drzwi i zaczyna się. W Imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego. (Już chciałem – Św.- Ale tak nie wolno, to Jego imię dla nas, dwuczłonowe wprawdzie, ale imię, a oskarżonym nie jest). A wracając do tematu, mamy tutaj najkrótsze wyznanie naszej wiary. Najmocniejsze, jakie potrafimy w tym momencie wyrazić. Potwierdzone moim Amen, niech się tak stanie, że to będzie moje 45 dla Niego, Trójjedynego.
 
A gdzieś w połowie tego czasu Bóg przy pomocy kapłana, działającego „In persona Christi”, czyli W Osobie Chrystusa - staje do komunii ze mną. Ten Wszechmocny staje przede mną i czeka bym Go przyjął. Dwa wielkie nawet w kawałku nie pojęte rozumem dzieła. Ten czas na komunię, na mój udział w Ponadczasowej Imprezie z Samym Bogiem nie będzie pełny bez przyjęcia Go w Komunii Św. To tak jak posiadanie skasowanego biletu na najlepszą imprezę na ziemi a karnet na wszystkie zabawy do skończenia świata.
 
Ziemia z Niebem się łączą? Przecież nas stworzył, więc już jest w nas jakiś Jego ślad. A co to jest ten drugi element, Ziemia. Przecież ją też stworzył. Więc też jest Jego. Ale On chce i prosi byśmy my samych siebie i całą Ziemię, w naszej wolności, z powrotem Jemu ofiarowani. I dlatego jest to 45 minut, byśmy już tu na Ziemi mogli mieć udział w największej, najwspanialszej imprezie Świata a nawet Zaświatów. W Niebiańskiej Liturgii. W oddawaniu Bogu czci na sposób, jaki On sobie ustanowił. Byśmy widząc Jego, chociaż niewyraźnie, i Całe Wszystko oddające Mu cześć, mogli włączyć się w to Święto i dobrowolnie oddać siebie z tym, co mamy, by otrzymać to wszystko powrotem razem ze Stwórcom wszystkiego.
 
Może można to wszystko opisać prościej, ale myślę, że straci się wiele z głębi tego, w czym codziennie możemy uczestniczyć.
 
Marek Ziaja
 
Zobacz także
ks. Adam Józef Sobczyk MSF
Wielu kapłanów od lat pełni funkcję duszpasterza rodzin choćby z racji pracy w parafii, składającej się przecież z setek czy tysięcy małżeństw i rodzin. Inni świadczą specjalistyczną pomoc duszpasterską wobec małżeństw i rodzin przeżywających szczególne problemy. Pozostali widzą potrzebę takiego działania, nie zawsze jednak wiedząc, od czego zacząć i jak takiej pomocy udzielić. Zasadne zatem wydaje się przedstawienie podstawowych kroków, jakie może i powinien podjąć prezbiter wobec małżeństw i rodzin będących w kryzysie. 
 
Ks. Mariusz Pohl
Pewne obrazy biblijne tracą w naszych czasach swoją czytelność, bo Ewangelie spisywane prawie przed dwoma tysiącami lat, były adresowane do innych odbiorców, mających inne doświadczenia, inną mentalność, zawód, język. Dlatego gdy chcemy odczytać uniwersalną i ponadczasową treść Słowa Bożego, musimy przełożyć te przypowieści i porównania na nasze pojęcia i wyobrażenia. 
 
Ks. Mariusz Berko
Już o siódmej rano czuło się w powietrzu żar, nadchodzącego dnia. Na mojej faveli ludzie powoli wychodzili ze swoich domów, baraków, nor... Murzyńskie kobiety, z rozczochranymi włosami, stały na wąskiej drodze faveli. Kilkoro „moich dzieciaków” siedziało na betonie, przed wielką metalową bramą naszej szkoły przyparafialnej, czekając na otwarcie. Już z rana zmęczone, pomachały mi tylko rękami, z zawsze obecnym uśmiechem na ustach...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS