logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Dariusz Madejczyk
Wyrazistość
Przewodnik Katolicki
 


Język zrozumiały dla wszystkich

Być może to jest właśnie początek nowej ewangelizacji w indywidualnym wydaniu każdego z nas. Odkrycie, że to ja mam być solą ziemi i przyjęcie konsekwencji, które z tego wynikają w postaci coraz większej wierności Chrystusowi, to początek nowej ewangelizacji. W homilii na zakończenie ostatniego synodu biskupów Ojciec Święty mówił, że nowa ewangelizacja m.in. „dotyczy osób ochrzczonych, które jednak nie żyją zgodnie z wymogami chrztu świętego. Podczas prac synodalnych podkreślano, że ludzie ci znajdują się na wszystkich kontynentach, zwłaszcza w krajach najbardziej zeświecczonych. Kościół zwraca na nich szczególną uwagę, aby na nowo spotkali oni Jezusa Chrystusa, na nowo odkryli radość wiary i powrócili do praktyki religijnej we wspólnocie wiernych”. Kto może ich przyprowadzić na nowo do Chrystusa i zaprosić do wspólnoty wiernych? Papież mówi wprost: „prawdziwymi protagonistami nowej ewangelizacji są święci: mówią oni językiem zrozumiałym dla wszystkich: przykładem swego życia i pełnionych dzieł miłosierdzia”.

Święci to my wszyscy. Każdy, kto rozumie, że być chrześcijaninem to nosić w sercu wezwanie Jezusa „Wy jesteście solą ziemi”, i stara się, by w swoim środowisku nie tylko nie tracić smaku, ale ten smak nadawać, jest świętym. Tym, który przemawia językiem zrozumiałym dla wszystkich. Językiem wierności Bożemu słowu i miłości okazywanej bliźnim.

Przykład tego młodego człowieka, który nosił w sumieniu głębokie pragnienie prawdy i czuł, że trzeba sprawę – obiektywnie rzecz biorąc niewielką i mało znaczącą – załatwić do końca, pokazuje pewien kierunek, który trzeba w życiu wybrać. Trzeba szukać najwyższego dobra, wierności „w sprawach małych” (Łk 16, 10) – to właśnie jest ta szczypta soli, która nadaje smak naszemu życiu i życiu innych.

Adwentowo

Zachęcam, by na początku Adwentu popatrzeć trochę na własne życie i zadać sobie pytania, kim jesteśmy jako ludzie wierzący w naszym środowisku. Czy ktoś, myśląc o wierze, pomyślałby o nas? Czy nasza obecność rozbudza w ludziach ducha wiary, inspiruje do zadawania pytań o sens i sposób życia, o przykazania i cały świat wartości, wreszcie o samego Boga i więź z Nim, która ma swoje punkty odniesienia w modlitwie i sakramentach świętych?

W Adwencie można się dziś bardzo łatwo pogubić. Jeśli wpadniemy w wir zakupów i poszukiwania prezentów w sklepach wypełnionych towarami i dźwiękiem świątecznych szlagierów, może nam zabraknąć czasu dla Jezusa. A Jego żłóbek może się nam wydać jakiś taki dziwny, skromny i niewiele znaczący. Wręcz niepotrzebny. Bo gdzież tu znaleźć dla niego jakieś miejsce między choinką a tyloma prezentami?

Jednak w Adwencie można się też odnaleźć. Można znaleźć to, co najważniejsze. Wystarczy przypomnieć sobie, że są np. codzienne Roraty albo Pismo Święte, które czas by było sięgnąć z półki, by nie pokrywało się coraz bardziej kurzem. Trzeba zacząć je czytać, by stawało się solą naszego życia i nas w sól ziemi przemieniało.

Tegoroczny program duszpasterski został opatrzony hasłem „Być solą ziemi”. Warto podjąć wysiłek poszukiwania tej szczypty soli w naszym życiu, by zrozumieć, że naprawdę możemy być tymi, którzy nadają smak życiu, tzn. przemieniają swoją postawą i swoimi słowami innych.

ks. Dariusz Madejczyk
 
Zobacz także
Ewelina Steczkowska
Pan Bóg snami pisze naszą przeszłość i przyszłość – pisał Juliusz Słowacki. Czy jednak czasami nie interpretujemy swoich marzeń sennych zbyt pochopnie? – Do niedawna, do czasu rozwoju psychologii analitycznej, sen był uważany za rodzaj spoczynku. Definicja dzisiejsza mówi, że sen to cyklicznie występujący w rytmie dobowym stan czynnościowy odśrodkowego układu nerwowego, podczas którego następuje zawieszenie naszej świadomości – mówi ks. dr Marek Tatar, teolog duchowości z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
 
Ewelina Steczkowska
Zazwyczaj nie zwracamy uwagi na to, że Modlitwa Pańska – wraz z prośbą o dar chleba powszedniego – uświadamia nam sprawę niesłychanie istotną dla naszego życia. Jest nią zauważenie chwili obecnej. A czyni to w jednym słowie: dzisiaj. Warto zatrzymać się nad nim, zauważyć je, zanim nasza modlitwa potoczy się dalej. 
 
Jan Uryga
Nabożeństwo do Najświętszego Serca Jezusowego jest oddaniem czci Chrystusowi, który objawia nam swą miłość i ukazuje Serce jako symbol tej miłości. Uwielbiamy Jego Serce, gdyż stanowi ono część Jego natury ludzkiej, zjednoczonej najściślej z naturą Boską w Osobie Słowa Wcielonego. Czcimy jednak to Serce zarazem jako symbol miłości ludzkiej Boga-Człowieka...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS