Wnikliwi obserwatorzy świata notują, że dzisiaj wielkim zagrożeniem dla człowieka jest pokusa nicości i nuda, które ciągną ku rozpaczy. Niektórzy wprost mówią o cichej rozpaczy jako kondycji współczesnego człowieka.
„O co wam jeszcze chodzi? O władzę? Przecież Jan Paweł II tyle powiedział o geniuszu kobiety” – tak można by streścić głosy tych, którzy nie rozumieją katoliczek angażujących się na rzecz zmian w Kościele inspirowanych teologią feministyczną. Faktycznie, wiek XX przyniósł istotne przekształcenia w tym obszarze, trudno jednak uznać obecny stan za satysfakcjonujący czy też – mówiąc językiem eklezjalnym – za taki, który w pełni pozwala kobietom wzbogacić cały Kościół swoimi charyzmatami.