Kolędy śpiewają nawet ludzie niewierzący, ponieważ są one symbolem, skarbcem wartości artystycznych, narodowych czy osobistych. Mocno tkwią w repertuarze chórów, zespołów i solistów, towarzyszą konkursom i wydarzeniom kulturalnym, niezależnie od osobistych przekonań wykonawców i odbiorców.
Niektórzy mnie pytają, dlaczego jestem „biskupem od dzieci”, wtedy odpowiadam: „Ponieważ mam infantylny umysł” i już nie komentują mojej wypowiedzi. Nazywają mnie także „biskupem z marginesu”. Mówią, że jestem jedynym „ćpunem” w episkopacie, chociaż nigdy narkotyków nie zażywałem, a narkomanom staram się służyć...
Trzeba uważać, żeby wyjście z domu rodzinnego nie było jednorazowym, dramatycznym aktem, a raczej stopniowym dawaniem coraz większej swobody i samodzielności. Wiąże się to z dawaniem dzieciom prawa do popełniania błędów na własny rachunek oraz towarzyszeniu mu, a nie decydowaniu za nie...
Bycie kapłanem, podobnie jak wyprawa na księżyc, nie jest takie proste. Czasem można usłyszeć, że „księża są z księżyca”, ale kapłan, z pomocą Jezusa, pomaga człowiekowi w ziemskim życiu i przygotować go do wieczności. Stąd nie znajdziemy go na księżycu bądź wyłącznie w zaciszu parafii, lecz np. za więziennym murem...
Ludzie, którzy doznają cudownego uzdrowienia często zadają sobie pytanie, czemu zawdzięczają swój "sukces" – czym sobie "zasłużyli" na ten cud. Warto próbować postępować jak dobry chrześcijanin, by zasłużyć na uleczenie, czy też może cuda są całkowicie przypadkowe? To bardzo istotny element mojego filmu...
Jan Paweł II nie tylko uczył studentów czy głosił dla nich konferencje. On z nimi po prostu był. Był z nimi na: wakacjach, kajakach, nartach… Nieustannie im towarzyszył poprzez ukazywanie swojego własnego życia. Widzieli jak się modli, jak rozmawia, jak przeżywa refleksje na dany temat, jak przyjmuje Eucharystię…
Trzeba życie brać na co dzień, tak jak idzie. Akceptować zawsze okoliczności, które są, ludzi, których spotykamy, to wszystko nas kształtuje i my kształtujemy innych. No przecież jak rozmawiamy z kimś, możemy komuś pomóc, dać nadzieję. Dużo zależy od nas, co wybieramy z życia, co chcemy zapamiętać...
Coraz częściej zdarzają mi się sytuacje, w których ktoś przychodzi do mnie jako do psychologa, gdyż sądzi, że potrzebuje porady psychologicznej. Tymczasem w trakcie rozmowy odkrywa, że najbardziej potrzebuje... spowiedzi. Spowiedź to nie tylko żal za grzechy czy ich wyznanie. To święto odzyskanej godności i miłości...
To, że młodych ludzi nie ma w Kościele znaczy, że we wczesnych latach nie udało im się nawiązać osobistej relacji z Chrystusem. W Kościele najważniejszy jest Chrystus. Pewien profesor mawiał, że to On jest życiodajnym ziarnem orzecha. Nikt nie podziwia pustej skorupy, nawet gdyby była pomalowana na złoto.
Jeden z ojców pustyni w ten sposób uzasadnił potrzebę kierownictwa duchowego: "Jak idziesz do apteki, to sam nie wybieraj leku, bo w aptece są także trucizny. Niech ci pomoże aptekarz, bo możesz się otruć". To samo można powiedzieć tym, którzy uważają, że przewodnika duchowego nie potrzebują...
Wnikliwi obserwatorzy świata notują, że dzisiaj wielkim zagrożeniem dla człowieka jest pokusa nicości i nuda, które ciągną ku rozpaczy. Niektórzy wprost mówią o cichej rozpaczy jako kondycji współczesnego człowieka.
Żyjemy w kraju niepodległym i nie musimy walczyć zbrojnie. Jednak walka trwa, a jest to walka duchowa. Czasem walka z samym sobą o to, abym był lepszym pracownikiem, a często walka z przeciwnościami, których przy pomocy środków materialnych trudno uniknąć i z którymi - jak się wydaje - nie można sobie poradzić.