Gdy czytamy karty Ewangelii,zdumiewa fakt, w jaki sposób Jezus pociągał za sobą tłumy. Słuchały Go,fascynowały się Nim i Jego nauką, podążały za Nim, nie bacząc na głód i niewygody. Niewątpliwie był On gwiazdą swoich czasów – działał na ludzkie emocje, dawał głębię, dokonywał cudów, był znany. A dzisiejsi popularni kapłani? Czym fascynują? W czym leży ich fenomen? I czego szukamy, słuchając ich?
Choroba jednego z domowników w oczywisty sposób zmienia życie całej rodziny. Zmianie ulega codzienna organizacja życia – do stałych obowiązków dołączają te związane z opieką i pielęgnacją chorego. Często wraz z chorobą zadomawia się ból, cierpienie, smutek. Czy choroba jest więzieniem dla chorego i jego rodziny? W jaki sposób zaczerpnąć mądrość z tego, co trudne? I jak w codziennych zmaganiach zachować radość oraz pogodę ducha?
Jesteśmy stworzeni do dawania. Tak w pełni realizujemy się w dawaniu siebie. Najlepiej czujemy się, gdy w naszym życiu jest zachowana równowaga między dawaniem a braniem. Gdy z jakiegoś powodu równowaga ta zostaje zachwiana, wpływa to na nasze codzienne samopoczucie i funkcjonowanie.
„Kto śpiewa, dwa razy się modli” – mawiał św. Augustyn. Trudno odmówić słuszności temu stwierdzeniu, szczególnie widząc zapał dzieci w przedszkolu wykonujących nowy utwór. Jednocześnie w pełni uzasadniona będzie parafraza słów świętego biskupa z Hippony, odniesiona do nauczania religii. Można rzec, iż „kto śpiewa, ten uczy się podwójnie”.
Zarówno nagrody, jaki i kary stanowiące konsekwencję niewłaściwego postępowania, odgrywają istotną rolę w kształtowaniu charakteru młodego człowieka. Nie istnieje złoty środek, recepta na ich stosowanie w wychowaniu, każde bowiem dziecko jest niepowtarzalne i wymaga indywidualnego traktowania. Współcześnie dyskutuje się nad zasadnością stosowania kar w wychowaniu. Rodzi się wówczas pytanie o skuteczność wychowania.
Ewagriusz twierdził, że istotą walki ze złem jest uwolnienie się od grzechu wewnętrznego, tego popełnionego w myśli. Dlatego celem ludzkiego życia jest apatheia, beznamiętność. Nie ma ona i i nic wspólnego z bezczynnością czy brakiem j życiowej energii. Beznamiętność to wolność.
Pojęcie towarzyszenia małżeńskiego to w Kościele termin nowy, choć praktyka realizowana była już od wielu lat. Kto może z niej skorzystać? Na czym to polega? Czy warto? - Pragnienie znalezienia takiego prowadzenia w Kościele sygnalizuje bardzo wiele małżeńskich par. Bardzo często boją się jednak one zaangażować w jakiś ruch czy wspólnotę, ale mimo to szukają indywidualnego prowadzenia duszpasterskiego – zauważa ks. Przemysław Drąg, krajowy duszpasterz rodzin, powołując się na różne przeprowadzane badania ankietowe.
Minęły już cztery tygodnie od Niedzieli Zmartwychwstania, a radość paschalna trwa nadal, nie wygasa, ale jest ciągle żywa. Każda kolejna niedziela utwierdza nas w przekonaniu, że zmartwychwstanie to nie jest jednorazowe wydarzenie, którego pamiątkę obchodzimy raz w roku.
Wyobraź sobie ogród. Nie przypadkowo obsadzony kwiatami kawałek terenu, ale dokładnie zaplanowany i pieczołowicie doglądany każdego dnia park pełen drzew cedrowych, cyprysów i fig. Takie ogrody nie utrzymują się same, to nie bałagan, który zawsze robi się sam, ale owoc pracy Adama, pierwszego człowieka.
Jestem nazywana Szunemitką, gdyż mieszkam w Szunem (por. 2 Krl 4, 8), mieście usytuowanym w pobliżu Nain, które wiele tysięcy lat później stanie się znane dzięki obecności w nim Jezusa, który wskrzesi z martwych jedynego syna ubogiej wdowy - tak rozpoczyna swoją opowieść bohaterka dzisiejszego tekstu. Jestem kobietą bogatą (por. 2 Krl 4, 8), ale nie myśl sobie, że stałam się przez to próżna.
Wnikliwi obserwatorzy świata notują, że dzisiaj wielkim zagrożeniem dla człowieka jest pokusa nicości i nuda, które ciągną ku rozpaczy. Niektórzy wprost mówią o cichej rozpaczy jako kondycji współczesnego człowieka.
Wielki Post jest czasem, w którym słowo „nawrócenie” pada najczęściej. Większość z nas zapytana: „kto powinien się nawrócić?” – wskazałaby na zachód Europy, ISIS, wielkich przywódców światowych, koncerny naftowe albo rodzimych polityków. Wszyscy, tylko nie my. Ale czy nawrócenie jest zarezerwowane tylko dla spektakularnych grzeszników?