logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Andrzej Kiejza OFMCap.
Błaganie Psalmisty
Pastores
 


W sytuacji tak wielkiego zagrożenia wybawienie może przyjść tylko od Boga. Psalmista nazwie je obfitością łaski (w. 8), której znakami są błogosławieństwo i obrona przed złem (w. 13). I o to właśnie prosi on w porannej, niecierpiącej zwłoki modlitwie.
 
W całości sytuacji opisanej w Psalmie 5 można zauważyć kilka spraw odnoszących się do egzystencji ludzkiej w ogóle, a nie tylko do konkretnego doświadczenia psalmisty. Uderza, nawet wręcz przytłacza — jeśli pozostaniemy wyłącznie na poziomie ludzkiej obserwacji, często bezsilnej — to, co bywa nazywane arogancją zła. Jest ono popełniane bez skrupułów i na dużą skalę, w odniesieniu tak do Boga, jak do ludzi.
 
Człowiek sprawiedliwy ucieka przed nim i staje po stronie Boga. Św. Paweł zauważa: „Cóż bowiem ma wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością? Albo jakież jest współuczestnictwo Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym? Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami?” (2 Kor 6,14-16). Zło, mimo swojej pozornej przewagi, jest osądzone jednoznacznie przez Boga: zostało wykluczone ze wspólnoty z Nim, wydziedziczone. Staraniem człowieka prawego powinna być podobna postawa wobec zła: nieprzyjęcie go w gościnę pod swój dach, a jednocześnie szukanie ochrony u Boga przed skutkami zła.
 
„Panie, racz mnie wybawić”
 
W Psalmie 40 brzmią dwie nuty: najpierw dziękczynienie za wybawienie z opresji (ww. 2-11), w dalszej części zaś błaganie człowieka znajdującego się w ucisku.
 
Punkt ciężkości tkwi tutaj w samym sercu modlącego się: „Otoczyły mnie bowiem nieszczęścia, których nie ma liczby, winy moje mnie przygniatają, a gdybym mógł je widzieć, byłyby liczniejsze niż włosy na mej głowie, więc we mnie serce ustaje” (w. 13).
 
Poczucie winy oraz poznanie jej rozmiaru i uciążliwości powoduje, iż modlący się człowiek doznaje cierpienia. Jego wina nie została tu jednak nazwana. Psalmista kieruje więc do Boga trzy intensywne prośby o wybawienie.
 
Pierwsza z nich to: „A Ty, o Panie, nie wstrzymuj wobec mnie Twego miłosierdzia; łaska Twa i wierność niech mnie zawsze strzegą!” (w. 12). Miłosierdzie nazwane jest tu hebr. rachamim, który to rzeczownik oznacza miłość matczyną (hebr. rechem — „łono matki”). Łaskę określono tutaj nie typowym dla niej rzeczownikiem hen, lecz hesed. Rzeczownik ten może wskazywać na miłość, dobroć, zmiłowanie, a także na łaskę jako przejaw litości i zmiłowania oraz łaskę jako dar, obdarowanie. Wierność nazwano w tekście Psalmu słowem emet. Przypomina się tu zdanie z Księgi Ozeasza: „Słuchajcie słowa Pana, synowie Izraela, bo to jest spór Pana z mieszkańcami kraju, nie ma bowiem wierności (emet) i miłości (hesed) ani poznania (daat) Boga na ziemi” (Oz 4,1). U proroka wierność i miłość pojmowane są w związku z przymierzem. Ich brak w Izraelu to odstępstwo od jego przymierza z Bogiem. Ale Jahwe jest Bogiem wiernym i odnowi swoje przymierze: „I poślubię cię sobie znowu na wieki, poślubię przez sprawiedliwość i prawo, przez miłość (hesed) i miłosierdzie (rachamim). Poślubię cię sobie przez wierność (emet), a poznasz Pana” (Oz 2,21-22).
 
Analogia pomiędzy cytowanymi wypowiedziami proroka Ozeasza a sytuacją człowieka w Psalmie 40 pozwala przypuszczać, że poczucie winy modlącego się psalmisty bierze się z poczucia niewierności względem przymierza z Bogiem. Przymierze zaś rozumie on w sensie najbardziej duchowym, a nie tylko jako zewnętrzny przejaw wyrażony w ofiarach krwawych i biesiadnych (w. 7). Ta pierwsza, żarliwa prośba modlącego się współbrzmi z ww. 7-9.
 
Druga prośba jest bardziej zwięzła: „ Panie, racz mnie wybawić; Panie, pośpiesz mi na pomoc!” (w. 14). Należy ją raczej wiązać z treścią poprzedzających ją wersetów psalmu.
 
I wreszcie trzecia prośba, kończąca cały psalm; jest najkrótsza i najbardziej dosadna: „Boże mój, nie zwlekaj!” (w. 18).
 
Modlitwa błagalna zawarta w Psalmie 40, której środkiem ciężkości jest poczucie winy modlącego się człowieka, odkrywa przed nami jego wrażliwość na sprawy Boże. Psalmista rozlicza się przed Bogiem ze swojej niemożności doskonałego zachowania przymierza. Przymierze niesie ze sobą silny imperatyw posłuszeństwa, który nie zatrzymuje się na zewnętrznych przejawach kultu, lecz dotyka duchowej sfery człowieka. Taki idealny stan duchowego i pełnego życia według przymierza z Bogiem ilustrują słowa: „Jest moją radością, mój Boże, czynić Twoją wolę, a Prawo Twoje mieszka w moim wnętrzu” (w. 9).
 
Na wysłuchanie błagania psalmisty trzeba było czekać aż do nadejścia Chrystusa, który w sensie ostatecznym i pełnym udziela miłosierdzia oraz łaski.
 
Modlący się w psalmach człowiek potrafi opisać swoje doświadczenie, w którym ważne stają się sprawy wielkiej i mniejszej wagi: Bóg, zachwyt nad całym stworzonym światem, Jerozolima — miasto święte, świątynia ze swoją wspaniałą liturgią, Tora, a także życiowe powodzenie, szczęście rodzinne, potomstwo, dobytek. Nie ma sprzeczności między doświadczeniem transcendencji i zwykłymi życiowymi zmaganiami. Pomiędzy światem Boga a ludzkim doświadczeniem przerzucony jest most modlitwy, w której wypowiada się modlący się człowiek.

Andrzej Kiejza OFMCap
 
 
Zobacz także
ks. Edward Staniek
Wielu chrześcijan rozumie pojednanie z braćmi na wzór owych Indian. Mają swój topór wojny i są gotowi zakopać go w ziemi i zapalić fajkę pokoju z bliskimi, ale tylko warunkowo, o ile nie zaistnieją sytuacje napięte, w których znowu trzeba będzie sięgnąć po topór wojny.
 
ks. Zbigniew Kapłański
Gdy podczas pewnego spotkania zapytałem, który ze sposobów odmawiania Różańca jest dla zebranych ulubionym, który najbardziej skuteczny, to w odpowiedzi zobaczyłem zdziwione twarze. Okazało się, że nikt nie znał (a może nie pamiętał), że są różne sposoby odmawiania Różańca. Opowiem zatem dziś o jednym z nich...
 
ks. Jan Drozd SDS

Piąta prośba Modlitwy Pańskiej składa się z dwóch stychów ściśle uzależnionych od siebie pod względem treści: w pierwszym prosimy Boga o przebaczenie naszych win i grzechów popełnionych względem Niego, a w drugim – jakbyśmy podawali warunek, na podstawie którego On ma nam udzielić przebaczenia: "jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili" (Mt 6,12).

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS