Naszym biletem w bramach niebieskich nie są dobre uczynki albo szczerość, ale wiara, która skleja nas z Jezusem. Czytałem o łasce w Sumie Tomasza, w dekretach Soboru Trydenckiego i przekonałem się, że na temat łaski wypowiadają się one równie zdecydowanie jak Luter i Kalwin. Nie posiadałem się z radości, że Kościół katolicki także czyta Biblię!
Człowiek nie przestaje być wartością tylko dlatego, że jest istotą skończoną i ma swoje granice. Wartością pozostaje. Zawsze miałam poczucie wartości człowieka i nie czułam się zagrożona nihilizmem. yślę, że także dlatego mogłam podjąć zawód, który kierował mnie ku ludziom i ich potrzebom.
Z Elżbietą Sujak, psychiatrą i kierownikiem duchowym, rozmawia Józef Augustyn SJ
Wspomnienie narodzenia Jezusa w Betlejem potwierdza, że nie jesteśmy sierotami pozostawionymi samym sobie ani ubocznym produktem ewolucji. Ktoś większy interesuje się żywo naszym losem. I chociaż Bóg, podejmując ryzyko, złożył losy tego świata w nasze ręce – by nasza wolność, twórczość i miłość mogła się rozwinąć, nie spogląda na nas z obojętnością, lecz zaprasza do więzi z sobą jeszcze w trakcie życia na ziemi.
My chrześcijanie jesteśmy przekonani i głęboko w to wierzymy, że Bóg jest większy od ludzkiej kalkulacji. Nawet więc jeśli nie potrafimy właściwie ocenić przyczyn przemocy na świecie, powinniśmy pozostać wierni Bogu w okazywaniu miłości wobec bliźnich. Bóg może bardzo owocnie wykorzystać wszystkie problemy świata, jeśli pośród nich chrześcijanie będą ewangelicznym światłem.
Z kard. Peterem Turksonem rozmawia ks. Mirosław Tykfer
Pustynia, o jaką chodzi w naszym życiu nie jest kategorią przestrzenną, lecz raczej egzystencjalną. Tworzą ją sytuacje, w których człowiek konfrontuje się chociażby z własną samotnością, z lękiem, z prawdziwym obliczem swojego „ja”, z pokusami i jednocześnie w nich doświadcza bliskości Boga, zrazu niewyraźnie słyszy Jego głos i doznaje wewnętrznej przemiany.
Czy to, co robię, ma sens? Czy jest dobre, pożyteczne, piękne? Czy komuś będzie to potrzebne? Takie pytania rodzą się w nas, gdy pracujemy, tworzymy lub budujemy coś nowego. Nieliczni zadadzą jeszcze pytanie: „A co Ty, Panie Boże, o tym myślisz?”. Ale takich, którzy mają odwagę zapytać: „Czego Ty chcesz dla mnie, Boże?” jest już zdecydowanie dużo mniej...
Aby zobrazować problem „bycia” i „posiadania”, przypomnijmy sobie opowieść, która rozgrywa się w czasie nocy wigilijnej. Jej autorem jest Karol Dickens, angielski powieściopisarz. Cieszył się on opinią wrażliwego na niesprawiedliwość społeczną i ludzką krzywdę człowieka. Określano go mianem „sumienia narodu”, ponieważ w swoich dziełach promował właściwe postawy i normy moralne obowiązujące w chrześcijańskim świecie.
Czy ksiądz może odmówić udzielenia komunii świętej, kiedy chce do niej przystąpić poseł, senator albo nawet sam prezydent, o których wiadomo, że przyłożyli rękę do uchwalenia ustaw stanowiących zagrożenie dla ludzkiego życia i ładu moralnego?
Czym są pytania o Boga? Czy ludzie dotknięci cierpieniem, chorobą zadają sobie te pytania inaczej? Może ich dolegliwości są wyłącznie pretekstem, by o Bogu mówić oryginalnie? Jaki byłby wreszcie Bóg, gdybyśmy nie szukali Go w perspektywie cierpienia?
Gdy mówimy o prawdzie, mówimy o czymś niezwykle głębokim, wewnętrznym. Święty spokój za cenę prawdy? Nie, absolutnie nie. Kierunek jest odwrotny: dążenie do prawdy prowadzi do osiągnięcia pokoju wewnętrznego. Spójrzmy na Jezusa. Jego życie nie dalekie było od „świętego spokoju”, przez cały czas swojej misyjnej działalności wystawiony był na celowniki faryzeuszy.
Z o. Pawłem Baranieckim, magistrem nowicjatu Karmelitów Bosych w Czernej rozmawia o. Krzysztof Górski OCD.
Wnikliwi obserwatorzy świata notują, że dzisiaj wielkim zagrożeniem dla człowieka jest pokusa nicości i nuda, które ciągną ku rozpaczy. Niektórzy wprost mówią o cichej rozpaczy jako kondycji współczesnego człowieka.
Myślałeś kiedyś o tym, że Bóg chce ci coś powiedzieć? Łatwo przyjąć, że Bóg mówi do ludzi – ale że akurat do mnie może coś powiedzieć? No way! Ale kto z wierzących nie chciałby usłyszeć Boga?! I o ileż bardziej – nauczyć się rozmawiać z Nim? Chęci chęciami, a życie życiem. Próbujemy budować relację z Bogiem, ale w codzienności często zapominamy, że relacja, zaraz po przebywaniu z sobą, opiera się przede wszystkim na… komunikowaniu się.