W świętym Franciszku jest spokój, radość, ale jest też cierpienie. I na pierwszy rzut oka, te stany nie mieszczą się w sobie a nawet się wykluczają, ponieważ potocznie sądzi się, że albo człowiek jest szczęśliwy, albo cierpi. Natomiast w postaci św. Franciszka jedno współgra z drugim. Światło, które widzę w św. Franciszku - to światło miłości, w której trwał i całym sobą starał się żyć...
Przyszli jak zwykle nocą. W małym pokoiku w domu przy via Santa Maria degli Anieli panował mrok i na wyciągnięcie ręki nie było nic widać, ale oni poruszali się tak, jakby byli u siebie. Zbliżyli się do łóżka, w którym spał o. Pio. Tłum postaci, ciemniejszy niż otaczająca ciemność, stłoczył się nad jego głową. Zaczęli coś szeptać mu na ucho, obiecywać, przekonywać, perswadować...
Pod koniec piątego roku nauki przychodzi czas całkowicie szczególny – przygotowania do przyjęcia pierwszych święceń, święceń diakonatu. Napisałem, że jest to szczególny czas. Na czym polega owa szczególność? Otóż wraz ze święceniami kleryk staje się już duchownym, zaczyna przynależeć do stanu duchowieństwa. To wielka radość i zaszczyt, ale także wiążące się z tym obowiązki i zadania. Dlatego też przygotowania również są istotne.
Zapewne pamiętasz, że jest siedem sakramentów. O jednych wiesz trochę więcej (szczególnie o tych, które często przeżywasz), o innych mniej. Sądzę, że do tej drugiej grupy można zaliczyć sakrament święceń (nazwany też sakramentem kapłaństwa). Dlatego w tym artykule ten właśnie sakrament chciałbym Ci przybliżyć...
Chrzciliśmy wnuczkę w naszym kościele. Cała ceremonia była piękna i wzruszająca. Jednak nasi goście z Brooklina byli nią bardzo zdziwieni. I gdy się dowiedzieli, że tej ceremonii przewodniczył diakon, ojciec dwojga dorosłych dzieci, niczego nie mogli zrozumieć. Mówili, że to kościół protestancki, gdyż księża katoliccy nie mogą się żenić, a tymczasem tu żonaty diakon "odprawia Mszę" i udziela ślubów. Ja również tego nie rozumiem. A może tak się dzieje tylko w naszym kościele? Mamy wystarczającą liczbę księży, więc nie wiem, dlaczego ksiądz nie może wypełnić swoich obowiązków.
Muzułmanów w Polsce jest niewielu, ale tradycja 600 lat pokojowej, nasyconej tolerancją obecności wyznawców islamu jest ważna i tworzy dobre podstawy dla dialogu. Czy w Polsce w ogóle istnieje dialog między chrześcijanami i muzułmanami? Czy jest potrzebny? Czy w ogóle są muzułmanie, z którymi można prowadzić dialog?
Artykuł został usunięty, ponieważ redakcja Tygodnika Powszechnego zakończyła współpracę ze wszystkimi serwisami internetowymi, także z naszym.
Zapraszamy do czytania innych ciekawych artykułów w naszej czytelni.
Kameduła, o. Innocenzo Gargano jest jednym z inicjatorów “monastycznego dialogu międzywyznaniowego” i jednym z organizatorów systematycznie odbywających się spotkań liderów różnorodnych wspólnot religijnych. Zapytano go o refleksję na temat przyszłości dialogu międzyreligijnego w świetle deklaracji Dominus Jesus...
Więź z innymi ludźmi budujemy poprzez dialog oraz wspólne spędzanie czasu. Tym bardziej jest to konieczne, kiedy chcemy budować relacje z własnym dzieckiem. Dialog to rozmowa, której nieodzowną częścią jest umiejętność słuchania.
O konfliktach w rodzinie oraz o sposobach ich rozwiązywania kl. Szymonowi Szubarczykowi SCJ opowiedziała Karina Klose, animator rekolekcji w formie warsztatów „Komunikacja w rodzinie”
W wychowaniu wnuków dziadkowie mogą odegrać poważną rolę, przekazując im wartości materialne i kulturowe swojej epoki, opowiadając zdarzenia z dzieciństwa i młodości. Przedzieleni jednym pokoleniem, dziadkowie i wnukowie mają większe szanse na bardziej obiektywne wzajemne spojrzenie. Te relacje mogą być korzeniami tradycji, tolerancji, zrozumienia istoty człowieczeństwa, kształtowania postaw i przekazywania cennych wartości.
Wnikliwi obserwatorzy świata notują, że dzisiaj wielkim zagrożeniem dla człowieka jest pokusa nicości i nuda, które ciągną ku rozpaczy. Niektórzy wprost mówią o cichej rozpaczy jako kondycji współczesnego człowieka.
Kto z nas nie zna słodko-kwaśnego smaku zazdrości? Pośród tej dwuznaczności rodzi się pokusa, pokusa zazdrości, otwarte drzwi do wszelkiej niegodziwości lub… cnoty. Gdybyśmy tylko mieli trochę więcej cierpliwości, gdybyśmy tylko trochę dłużej wytrwali w tym niewygodnym napięciu, gdybyśmy zachowali równowagę między tym atrakcyjnym "już" a bolesnym "jeszcze nie", to być może otwarłyby się nam oczy i dostrzeglibyśmy szansę na rozwój, a nie tylko śmiertelne zagrożenie. Trzeba tak niewiele, tylko… nawrócić się.