logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bogny, Walerii, Witalisa, Piotra, Ludwika – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
s. Damaris
Doświadczyła miłosierdzia
Droga
 


 
 Mam dziś tylko 27 lat, ale w życiu doświadczyłam wiele zła i sama zadałam wiele bólu. Wiem, co to samotność, agresja, brak miłości, przytulenia. Jako młoda dziewczyna przeżyłam bunt. Spędzałam czas w "knajpach", barach, na dyskotekach. Kłamałam, kradłam i piłam alkohol. Później wpadłam w sferę grzechów nieczystych. Nie chodziłam nawet na niedzielną Mszę św., choć mama myślała, że chodzę do kościoła. Prowadziłam podwójne życie, o którym nie mieli pojęcia moi najbliżsi. Szukałam miłości, niemal krzyczałam z bólu: kochajcie mnie, bo umrę.
 
Któregoś dnia razem z mamą byłam u cioci, która bardzo dużo się modliła. Kiedy przyszłyśmy, właśnie odmawiała Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Znałam tę modlitwę, nawet gdzieś w telewizorze widziałam obrazek Pana Jezusa Miłosiernego. Gdzieś w pamięci pozostały mi słowa: "dla Jego bolesnej męki". Fajne to było, podobało mi się. Popatrzyłam chwilę i przełączałam dalej na kolejne kanały. Oglądałam filmy i różne rzeczy, a gdzieś ten Jezus wciąż był.
 
Wystarczyło pół Koronki
 
Podeszłam do cioci i zapytałam: "Ciociu, co robisz?", a ona powiedziała, że się modli. Chwilę potem uklękłam koło niej w kuchni i zmówiłyśmy razem pół koronki. Ciocia miała mnóstwo obrazków. Spodobały mi się. Zawsze byłam ciekawska. Lubiłam patrzeć, co ktoś ma, oglądać. Spodobał mi się obrazek przedstawiający Jezusa na krzyżu. Bardzo. Prosiłam, żeby mi dała i otrzymałam go.
 
Z tym obrazkiem poszłam do góry. Zamknęłam się w pokoiku, gdzie spałyśmy i gapiłam się na Jezusa. Był bardzo pokrwawiony. To był taki wyjątkowy, inny krzyż. Gapiłam się i usłyszałam w sercu: "Ja ciebie kocham, zobacz, co dla ciebie zrobiłem". A ja jak dziecko odpowiedziałam Mu: "Nie wiedziałam!". I zaczęłam płakać.
 
Po płaczu nad tym obrazkiem zeszłam do cioci. Nic jej nie mówiłam. Spytałam, o której jest Msza św. w radiu. Była nazajutrz o 7 rano. Wszyscy spali, a ja przy radiu siedziałam i słucham Mszy świętej. Tak się zaczęło. Doświadczyłam wtedy wielkiej miłości Bożej. Tylko pół koronki wystarczyło i Pan Jezus zmiłował się nade mną.
 
Z różańcem w ręku
 
Do tego czasu Bóg mnie przygotowywał. Rok wcześniej moja siostra powiedziała, żebym poszła na różaniec. Zwyzywałam ją wtedy od najgorszych i odesłałam. Ale kiedy przychodziłam z barów i trochę już wytrzeźwiałam, to nawet o trzeciej w nocy w łóżku odmawiałam cały różaniec. Kiedyś nawet śpiewałam. Niesamowite to było. Tak mnie Maryja złapała i zaprowadziła do Jezusa.
 
 
1 2  następna
Zobacz także
Marek Wójtowicz SJ
O swojej bolesnej historii mówiła, że zawsze doświadczała tajemniczej Obecności. Nie wiedząc o istnieniu Anioła Stróża, doświadczała jego opieki w najbardziej tragicznych chwilach swego życia. To właśnie w czasie pełnej udręki podróży z uprowadzonymi z wiosek niewolnikami jeden z arabskich handlarzy nazwał ją Bakhita, co po arabsku znaczy Szczęśliwa. 
 
Michał Wojciechowski
Z historii Tobiasza wynika, że sprawiedliwych dotykają ciężkie a niezasłużone cierpienia. Bóg jednak ich wspiera, opiekując się udręczonymi i odpowiadając na ich modlitwę. Pomoc ta ma w księdze charakter cudowny, ale warto zauważyć, że anielski posłaniec przybrał postać ludzką – ludzie bywają przysłani do nas przez Boga…
 
rozmowa z o. dr. Kazimierzem Fryzłem CSsR
Na kryzys praktyki spowiedzi trzeba patrzeć w kontekście szerszego kryzysu życia religijnego: nie da się przeżywać głęboko sakramentu pojednania bez życia duchowego w przyjaźni z Bogiem, które wyraża się w modlitwie, w solidnym pełnieniu swojego powołania, w życiu eucharystycznym itp...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS