Wnikliwi obserwatorzy świata notują, że dzisiaj wielkim zagrożeniem dla człowieka jest pokusa nicości i nuda, które ciągną ku rozpaczy. Niektórzy wprost mówią o cichej rozpaczy jako kondycji współczesnego człowieka.
Czy Bóg, stwarzając osobę ludzką jako obdarzoną wolną wolą, nie zaryzykował? Człowiek miał bowiem możność powiedzieć Stwórcy “nie”, zatem otworzyć przed nim miłujące Serce to narazić się na to, że może ono zostać zranione. Czy więc Bóg ani przez moment się nie zawahał?