logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Eligiusz Piotrowski
Jaka wizja Trójcy Świetej, taka wizja Kościoła
Kwartalnik Homo Dei
 


Eklezjologiczny pogląd W. Kaspera można streścić jego własnymi słowami, które napisał kilka lat przed publikacją Kongregacji, bo w roku 1987, jeszcze jako (tylko) profesor dogmatyki: Tak jak Kościół powszechny nie powstaje na skutek połączenia, zsumowania czy też skonfederowania Kościołów lokalnych, tak również Kościoły lokalne nie są owocem administracyjnego podziału Kościoła powszechnego na poszczególne prowincje czy departamenty. Kościół powszechny i Kościół lokalny nie wykluczają się wzajemnie; pomiędzy nimi panuje wzajemne przenikanie. Z tego też tytułu do istoty Kościoła należy fakt, że jest on - de iure divino - podobnie jak elipsa z dwiema ogniskowymi, jednocześnie papieski i episkopalny; żadnej z tych ogniskowych nie wolno sprowadzać do drugiej. Owo napięcie jest fundamentem komunijnej jedności. Równoczesna episkopalna i papieska communio jest organicznym, istotnym wyrazem fundamentalnej struktury Kościoła, jej jedności w katolickości i katolickości w jedności [19]. Kasper w swojej interpretacji "soborowej rewolucji eklezjologicznej" nie miał zamiaru umniejszać roli biskupa Rzymu, ale wskazać jedynie na wzajemną przynależność episkopatu światowego i biskupa Rzymu, domagając się wielości (Pluralität), która oznacza bogactwo i pełnię, różniącej się zasadniczo od pluralizmu (Pluralismus), usuwającego i niszczącego jedność. Efektem przyjęcia takiej perspektywy będzie więcej kolegialności, wyrażania swoich poglądów, odpowiedzialności, większego dostępu do informacji i przejrzystości procesów decyzyjnych, niż to ma miejsce w dzisiejszym Kościele [20].
 
Swoje rozumienie Kościoła Kasper odnosi wprost do teologii trynitarnej. Jeśli poważnie traktuje się prawdę, że Kościół jest obrazem Trójcy, wówczas można tę wypowiedź jeszcze pogłębić: tak jak w Trójcy troistość Osób nie znosi ani też nie stwarza jedności natury, lecz przeciwnie, jest konkretnym sposobem jej istnienia, tak że Boska natura istnieje wyłącznie w relacji między Ojcem, Synem i Duchem, to w analogicznym odniesieniu do Kościoła istnieje on w Kościołach lokalnych i z nich. Tak jak trynitarne wyznanie wiary jest konkretną formą chrześcijańskiego monoteizmu, tak communio poszczególnych Kościołów jest konkretyzacją i realizacją jednego powszechnego Kościoła. Właśnie dlatego, jako communio, Kościół jest ikoną Trójcy. Wielość w jedności i jedność w wielości lepiej odpowiada trynitarnemu rozumieniu jedności niż monolityczny jej model [21].
 
Józef Ratzinger, kardynał, prefekt Kongregacji Nauki Wiary, opublikował (wspomniany już wcześniej) list do biskupów świata na temat właściwego rozumienia Kościoła jako communio, zatytułowany Communionis notio [22]. Dokument porusza zasadniczo dwa aspekty kościelnego communio. Pierwszy to jednoczenie wierzących z Trójcą, z Ojcem przez Chrystusa w Duchu Świętym, oraz z ludźmi, współuczestniczącymi w Boskiej naturze (nr 4), drugi zaś to zjednoczenie wiernych na wzór Trójcy. W perspektywie Kościoła rozumianego jako komunia, uniwersalna komunia wiernych i komunia Kościołów nie są konsekwencją jedna drugiej, ale obydwie stanowią tę samą rzeczywistość widzianą z odmiennej perspektywy (nr 10). Główną tezą, która wywołała sprzeciw nie tylko W. Kaspera, było stwierdzenie, że w odniesieniu do Kościołów lokalnych Kościół [powszechny] nie jest wynikiem ich komunii, ale w swoim istotnym misterium jest rzeczywistością ontologicznie i czasowo uprzednią w stosunku do każdego pojedynczego Kościoła partykularnego. Według Ojców Kościół-misterium, Kościół jeden i jedyny, ontologicznie wyprzedza stworzenie i rodzi Kościoły partykularne jako córki, wyraża się w nich; jest matką Kościołów partykularnych, a nie ich produktem.
 
W trynitologii Ratzingera znajdziemy teksty świadczące o jego różnym (wieloaspektowym) podejściu do rozumienia tajemnicy Trójcy. Jedności Ojca i Syna nie uzasadnia ontyczna współistotność, lecz osobowa communioBóg rozważany absolutnie jest tylko jeden, nie ma wielości bóstw. Jeśli się to stwierdzi, to jest dalej jasne, że jedność znajduje się w płaszczyźnie substancji; dlatego nie można tu doszukać się troistości, o której także musimy mówić [23]. I dalej: Gdy zrozumiano, że Bóg w aspekcie substancji jest jeden, lecz że istnieje w Nim zjawisko dialogu, zróżnicowania i relacji w rozmowie, kategoria relacji przybrała dla myśli chrześcijańskiej całkiem nowe znaczenie. To prowadzi do konkluzji: Teraz staje się jasne, że obok substancji mamy dialog, relację jako w równej mierze pierwotną formę bytu [24]
 
Z jednej strony mamy co prawda sformułowania mówiące o Bogu jako jedności Ojca, Syna i Ducha (a więc w pewien sposób o logicznej pierwotności Osób tworzących komunię), z drugiej zaś jednak strony twierdzenia o relacyjnym fundamencie istnienia Boskich Osób, co należałoby rozumieć jako wzajemną absolutną zależność. Mimo takich skądinąd ważkich sformułowań na temat jedności i troistości Boga te eklezjologiczne rozważania ujawniają, że Ratzinger na pierwszym miejscu stawia jedność (substancji), troistość (relacji) zaś na drugim, nawet jeśli dzieje się to w płaszczyźnie (tylko) logicznej.
 
W swoich trynitarnych badaniach Kasper sięga do kategorii perychorezy, która w odniesieniu do Trójcy mówi o jedności "bez zmieszania i bez rozdzielenia". Pozwala to oprzeć się pokusom tryteizmu i modalizmowi i stworzyć właściwy model jedności między Chrystusem i człowiekiem, a także ludzi między sobą [25]. Jeśli przyjmie się, że fundamentem jedności Trójcy Świętej jest wolna miłość Boga, to wychodząc nie od istoty Boga, a od Ojca, który tę istotę "posiada", możliwe jest myślenie o jedności Boga w sposób osobowy, gdyż tylko tak istnieje miłość [26]. Co więcej, ponieważ Bóg w swojej doskonałości i jedyności jest wszystkim, a nie posiada niczego, może darować tylko samego siebie. Może być tylko czystym darem i obdarowaniem samym sobą. Zatem jedność Boga musi być pomyślana jako miłość, która jest, dając samą siebie [27]. Boskie Osoby trzeba rozumieć jako egzystujące we wzajemnym dawaniu i otrzymywaniu. Dlatego w Bogu bycie sobą i współbycie są identyczne. W ten sposób można trynitarną jedność rozumieć jako communio, w której mamy do czynienia z bezinteresownym dawaniem, głębią miłości warunkującej najpełniejsze życie.
 
W naszym kontekście ważny jest także fakt, że od wizji trynitarnej zależy nie tylko rozumienie i funkcjonowanie wspólnoty Kościoła, ale także społeczności świeckiej. To trynitarne rozumienie jedności jako communio posiada konsekwencje dla politycznego obszaru w szerszym tego słowa znaczeniu i tym samym dla przedstawień celu jedności w Kościele, w społeczności i w ludzkości, a zatem dla pokoju w świecie [28]. Objawienie Trójcy objawia istotę jedyności i jedności Boga, tworzącej jedność Kościoła, a przez Kościół jedność świata. Obie te rzeczywistości pozostają wciąż nie spełnionym zadaniem...
 
_______________________
Przypisy:
 
[19] W. Kasper, Theologie und Kirche, dz. cyt., s. 284. Por. tenże, Church as Communio, "New Blackfriars" 74 (1993) nr 871, s. 232-244.
[20] W. Kasper, Theologie und Kirche, dz. cyt., s. 285.
[21] Tamże, s. 284.
[22] Kongregacja Nauki Wiary, List do biskupów Kościoła katolickiego o niektórych aspektach Kościoła pojętego jako komunia (Communionis notio), podpisany za zgodą Jana Pawła II 28.05.1992 r. przez J. Ratzingera.
[23] J. Ratzinger, Wprowadzenie w chrześcijaństwo, Kraków 1994, s. 170.
[24] Tamże, s. 171. 
[25] Por. W. Kasper, Bóg Jezusa Chrystusa, Wrocław 1996, s. 352. 
[26] Por. tamże, s. 371. 
[27] Tamże, s. 380. 
[28] Tamże.    
 
Zobacz także
Krzysztof Stachewicz
Teza głosząca, że współczesny człowiek naszego kręgu kulturowego ma kłopoty z wiarą religijną, stanowi oczywiście truizm. Problem pojawia się w momencie, kiedy próbujemy odpowiedzieć na pytanie o powody owych kłopotów. Wskazywanie na rzekomą nieracjonalność wierzeń religijnych, które w dobie rozwiniętej cywilizacji naukowo-technicznej i wirtualnej nie przystoją nowoczesnemu człowiekowi, nie wytrzymuje wstępnej krytyki. Wszak wiara w najbardziej skrajne dziwactwa zdaje się oznaką nowoczesności. 
 
Cezary Sękalski
Jeśli robisz pranie, to wszystko zanurzasz w wodzie. Podobnie jest z chrztem w Duchu Świętym: nowe życie, uzdrowienie i samoakceptacja pojawiają się wtedy, kiedy zanurzamy siebie w Bożym Pocieszycielu...

Z ojcem Jimem McManusem CSsR rozmawia Cezary Sękalski
 
Mateusz Gadacz
Mija już ponad wiek odkąd Max Weber w swoim dziele Etyka protestancka i duch kapitalizmu postawił kontrowersyjną hipotezę o związku tego ustroju gospodarczego ze specyficznym typem etosu pracy. Przez ostatnie sto lat założenie to - przedstawiane często w opozycji do teorii głoszonych przez Karola Marksa - było równie często afirmowane, co krytykowane...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS