logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Mateusz Pindelski SP
Kochać z pasją
eSPe
 


A co najgorsze – nie zorientujemy się, kiedy wpadniemy w uzależnienie od radości, jaką daje nam nasza pasja. Dzieje się tak, ponieważ pasja nie prowadzi nas do wartości najwyższych – jakimi są bezinteresowne pragnienie chwały Bożej i dobra ludzi, czyli po prostu miłości.

Pasja jest Bożym darem

Dlatego Pan Bóg, ukazując nam powołanie, domaga się rezygnacji z naszych pasji. Student medycyny musi zapomnieć o radości z postawienia trafnej diagnozy, żeby zobaczyć przed sobą cierpiącego człowieka. Przedszkolanka musi uwolnić się od przywiązania swoich podopiecznych, żeby odkryć, czego potrzebują, aby dobrze kształtowała się ich osobowość. Aktor nie może myśleć o sukcesie kasowym, żeby odnaleźć w sobie to, co sprawi, że stworzy wielką rolę. Kierowca musi zapomnieć o tym, jak świetnie potrafi sobie radzić w niebezpieczeństwie, żeby bezpiecznie prowadzić ciężarówkę. Powołanie do kapłaństwa i do życia zakonnego bardziej jeszcze domaga się wyrzeczenia pasji – nie na darmo w Starym Testamencie Pan Bóg nazywa swoją miłość zazdrosną.

Pan Bóg chce, abyśmy dla Niego zrezygnowali z naszych pasji, ale sam o nich nie zapomina. Przy okazji minionego Dnia Papieskiego Zofia Rybicka wspominała, jak Jan Paweł II zareagował kiedyś na opowiadania swoich przyjaciół o wyprawach w góry: "Wy tak mówicie, a ja tam sobie chodzę". Pasja do turystyki górskiej rozbudziła się w księdzu Wojtyle dzięki jego przyjaciołom, ale potem musiała ustępować miejsca obowiązkom i chorobie. A jednak to, co w niej było najpiękniejsze i najwartościowsze, mogło się realizować dalej. Co więcej – dzięki Tryptykowi rzymskiemu stało się własnością całego świata. Każda pasja jest wielką energią psychiczną, która jest Bożym darem.

Jak uniknąć pułapek zastawionych przez pasje?

Dla wyboru i realizacji powołania moje pasje mają znaczenie drugorzędne: jeżeli chętnie występuję publicznie, prawdopodobnie mówienie kazań nie sprawi mi kłopotu, ale to nie wystarczy, żebym został dobrym kaznodzieją. Jeżeli moją pasją są czasopisma o modzie i stylu, pewnie dobrze bym się czuł jako stylista, ale nie wiadomo jeszcze, czy wytrwam w nauce takiego zawodu. Powołanie zawsze jest odpowiedzią na wezwanie, które przychodzi od Boga poprzez innych ludzi – w głębi serca budzi miłość. To miłość pozwala uniknąć pułapek, jakie zastawiają na nas pasje, i sprawić, że staną się naszym bogactwem, radością; że nadadzą życiu smak – niepowtarzalny, nasz.

Rozwijanie pasji jest równocześnie rozwijaniem osobowości: zmusza do aktywności, do tworzenia hierarchii wartości i do wybierania według niej. Domaga się wyrzeczeń, wysiłku, pokonywania przeszkód, rozwijania uzdolnień i eliminowania wad. Pomaga nam określić nasze miejsce wśród ludzi i nawiązywać z nimi relacje w oparciu o podobne zainteresowania. Myślę o tylu moich współbraciach, którzy – jak wszyscy pijarzy – zostali powołani "tylko" do głoszenia Ewangelii dzieciom i młodzieży przez kształcenie i wychowywanie, a "przy okazji" wynajdywali lekarstwa, zakładali ogrody botaniczne, konstruowali silniki, komponowali muzykę, malowali obrazy, odkrywali minerały, rysowali mapy, pisali dramaty... I to wszystko dlatego, że kochali z pasją.

Mateusz Pindelski SP
 
Zobacz także
ks. Janusz A. Ihnatowicz
Zawsze istnieje możliwość kryzysu egzystencjalnego kapłanów. Powstaje on, gdy pojawia się pewna niespójność między teoretyczną wizją kapłaństwa i tego, czego aktualna praktyka wymaga od kapłana. Ta niespójność może mieć dwa kierunki. Albo dopracowałem się do wizji mej roli jako kapłana, której nie mogę wprowadzać w życie w ramach „przestarzałych” (dla mnie) norm prawnych i zwyczajowych. Lub odwrotnie, zaczyna się wymagać ode mnie czegoś, co według mojego zrozumienia nie mieści się w Tradycyjnym (przez duże T) rozumieniu kapłaństwa.  
 
Jarek Kumor
Rynek pracy jaki jest, każdy wie, a już my mężczyźni szczególnie. Najlepiej mieć znajomości. Inaczej klepiesz biedę. Taka to opinia w Polsce pokutuje. Wydźwięk ma raczej pejoratywny, bo jak po znajomości, to nieuczciwie. A w takiej Turcji na przykład nikły odsetek pracuje bez znajomości. Po prostu - o rodzinę trzeba dbać również w życiu zawodowym. 
 
s. Natalia Tendaj SłNSJ
Był późny niedzielny poranek. Niezbyt dobra pora na wybranie się w drogę. Choć była to jeszcze wiosna, upał dawał się już we znaki, szczególnie w południe. Mimo to dwóch wędrowców właśnie opuszczało Jerozolimę. Ledwie tydzień temu wchodzili do niej wśród głosów tłumu pełnego entuzjazmu. Dziś szli, odwracając wzrok, marząc tylko o tym, by nikt na nich nie zwrócił uwagi… 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS