Wnikliwi obserwatorzy świata notują, że dzisiaj wielkim zagrożeniem dla człowieka jest pokusa nicości i nuda, które ciągną ku rozpaczy. Niektórzy wprost mówią o cichej rozpaczy jako kondycji współczesnego człowieka.
Malarstwo religijne Wschodu i Zachodu to temat, którym można bez trudu zapełnić sporą bibliotekę. Wszelkiego rodzaju uogólnienia i oceny, cytaty i opisy okażą się powierzchowne i niewystarczające. Gdy poddamy takiej analizie religijne malarstwo Wschodu, to nawet jeżeli bogactwem cytatów (a można cytować wiele i to znakomitych tekstów, żeby wspomnieć tylko Leonida Uspienskiego, Pawła Florenskiego, Michaiła Ałpatowa czy Jerzego Nowosielskiego) zarysować można teoretyczne czy teologiczne tło, klimat duchowy czy problemy formy, wciąż pozostaniemy przy ogólnikach.