Ks. Wojciech Ziółek SJ
Pierwszą miłością mojego życia była Ojczyzna. A ponieważ z miłością jak z winem, więc z biegiem lat kocham Ją coraz bardziej.
Kiedyś ta miłość zaprowadziła mnie do wąwozu Somosierra w Hiszpanii, miejsca najchwalebniejszej i najbardziej szalonej, udanej szarży ułańskiej w historii polskiego oręża. W kościółku, do którego po długich staraniach udało się nam wejść, odprawiłem dla moich studentów Mszę świętą. Potem, z narastającym wzruszeniem, zwiedziliśmy maleńkie muzeum poświęcone tej bitwie...