logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
wywiad z Antonim Szymańskim
Mamy najwięcej biednych dzieci
Idziemy
 


Z Antonim Szymańskim, socjologiem, członkiem Zespołu ds. Rodziny Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu Polski, rozmawia Małgorzata Glabisz-Pniewska

W Polsce mamy głodne dzieci? Wiele osób dziwi się słysząc o tym, a nawet zaprzecza. Czy jest to problem ukryty? Czy przyczyną tak głębokiego  ubóstwa wielu  rodzin jest tegoroczna powódź, czy raczej bezrobocie i wysokie koszty utrzymania? 

Problem jest ukryty w tym sensie, że nie mówi się o nim jako o pierwszoplanowym, choć skala ubóstwa w Polsce jest bardzo duża. Dotyczy to szczególnie rodzin, gdzie jest troje i więcej dzieci. Ponad 30 proc. takich rodzin żyje poniżej granicy ubóstwa, a przecież właśnie w rodzinach wielodzietnych wychowuje się 1/3 polskich dzieci. Według raportu Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju prawie 1,8 mln Polaków poniżej 19. roku życia cierpi z powodu ubóstwa.

Mamy największy odsetek biednych dzieci w całej Unii? Trudno w to uwierzyć!

Ale to prawda! W porównaniu z krajami Unii Europejskiej poziom ubóstwa polskich dzieci jest najwyższy, na co zwracały uwagę różne unijne agendy i UNICEF. W wielu kwestiach bierzemy sobie nadmiernie do serca wskazania UE, a w sprawie dzieci, które rzekomo wszystkich nas pobudzają do troski - niestety nie.

W porównaniu z krajami Europy Zachodniej rośnie nam również wskaźnik liczby dzieci wychowywanych poza rodziną biologiczną.

Dzisiaj niemal 100 tys. dzieci (to dużej wielkości miasto) przebywa w rodzinach zastępczych lub placówkach opiekuńczych, choć ich rodzice biologiczni żyją. To znacznie więcej niż 20 lat temu, gdy rodziło się w Polsce dużo więcej dzieci niż obecnie. Za mały nacisk stawiamy na profilaktykę i pomoc rodzinom problemowym, a za często kierujemy dzieci do opieki zastępczej.

Pan bardzo mocno sygnalizuje też inny przemilczany problem - samotnego wychowywania dzieci.

Tak, bo dziecko do rozwoju potrzebuje obojga rodziców. Skala zjawiska samotnego wychowania dzieci gwałtownie rośnie. Jest to związane głównie z upowszechnieniem rozwodów, których w ostatnich latach jest około 70 tys. rocznie. Oznacza to, że dramat ten dotyka oprócz małżonków także około 110 tys. dzieci. To ogromna skala! Jeśli liczbę tę pomnożymy na przykład przez lat 10 (a nie jest to długi okres w życiu narodu), to zobaczymy, że problem dotknie już ponad miliona dzieci. Rodzi się zatem pytanie, czy jesteśmy w stanie jakimiś działaniami zmniejszyć ów wskaźnik rozwodowy. Uważam, że jest to możliwe np. poprzez upowszechnianie terapii rodzinnej, poradnictwa małżeńskiego i mediacji w sprawach o rozwód - tego się jednak nie robi…

 
1 2 3  następna
Zobacz także
ks. Damian Stachowiak
Ewangelizacja to pierwszorzędne zadanie wspólnoty Kościoła, i w tej świadomości należy formować alumnów seminariów duchownych. Kapłaństwo nie może być „sposobem na życie”, lecz jest ono powołaniem, a Jezus powołuje człowieka, aby go posłać. Tak rodzi się misja. Należy więc położyć nacisk na misyjny wymiar powołania kapłańskiego. Nie może się on jednak kojarzyć tylko z wyjazdem na misje, lecz należy zrozumieć i przyjąć, że posłanie do ewangelizacji należy już do samej istoty kapłaństwa...
 
ks. Damian Stachowiak
Do podstawowych składników wychowania zaliczamy wychowanie umysłowe, moralne, religijne, obywatelskie, estetyczne i fizyczne. Jeżeli wychowanie i kształcenie ma być skuteczne, nie może ignorować naturalnych właściwości człowieka. Zdrowie psychiczne i fizyczne wychowanka zależy od dbałości o rozwój jego uczuć, jeszcze przed narodzeniem, w okresie prenatalnym. Już wtedy formułuje się biologiczna i psychiczna struktura istoty ludzkiej. Duże znaczenie mają pierwsze lata życia. Główną metodą wychowawczą wprowadzającą dziecko w życie jest metoda oparta na miłości.
 
Elżbieta Ruman
Ja Pana Boga traktuję jako Ojca doskonałego. Takiego, który ukocha najmocniej, ale jednocześnie wymaga i jest konsekwentny. I nie robi żadnych błędów. My, ziemscy ojcowie, ulegamy słabościom, emocjom, popełniamy błędy i choć jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga, to więcej w nas podobieństwa niż obrazu. Podobieństwo, ale nie dokładne odbicie.
 
Z Jerzym Zelnikiem, aktorem, rozmawia Elżbieta Ruman
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS