logo
Środa, 01 maja 2024 r.
imieniny:
Józefa, Lubomira, Ramony – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Marek Dziewiecki
Dorastanie do świętości
Wydawnictwo Pomoc
 


Wychowanie dojrzałego człowieka jest nie tylko najważniejszym zadaniem kolejnych pokoleń. Jest to również zadanie najtrudniejsze, gdyż człowiek - mimo swojej wielkości - ponosi bolesne konsekwencje grzechu pierworodnego. Jest kimś jedynym pośród istot naszej planety, kto potrafi krzywdzić samego siebie do śmiertelnych uzależnień i samobójstw włącznie. Właśnie dlatego nie jest możliwy rozwój człowieka bez wysiłku i dyscypliny, bez norm moralnych i współpracy z Bogiem, bez czujności i stawiania sobie twardych wymagań, bez sprzeciwiania się złu w sobie i wokół siebie oraz bez pomocy Zbawiciela.
 
 

Wydawca: Wydawnictwo Misjonarzy Krwi Chrystusa Pomoc
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-7256-880-9
Format:110x180
Stron:272
Rodzaj okładki:Miękka

 
Kup tą książkę  
 

 
Rozdział III 

KOCHAĆ, CZYLI BYĆ DAREM

Niebo jest tam, 
gdzie jest miłość.

Miłość i szczęście
 
Każdy z nas chce być kimś szczęśliwym i radosnym. Do szczęścia potrzebujemy wielu rzeczy i umiejętności. Jednak tym, co decyduje o naszym losie, jest doświadczenie miłości. Nawiązując do myśli Kartezjusza można przyjąć zasadę: 
 
myślę, więc jestem; kocham, więc jestem szczęśliwy. 
 
Ludzie, którzy nie czują się przez nikogo kochani i którzy nie uczą się kochać, przeżywają rozczarowanie i cierpienie, stają się agresywni i okrutni nawet wobec samych siebie. Chyba nikt z nas nie wyobraża sobie szczęśliwego życia w samotności czy w nienawiści. Jeden z szesnastolatków zwierzył mi się z tego, że od roku regularnie pije piwo i że jest już chyba alkoholikiem. Na koniec rozmowy odsłonił swój największy dramat: "wiem, że wyrządzam sobie krzywdę, ale jest mi już zupełnie obojętne, co się ze mną stanie, gdyż moi rodzice mnie nie kochają i ja siebie też już nie kocham". 
 
Gdy nie ma nikogo, kto troszczy się o nas, komu na nas zależy, kto cieszy się nami, wtedy nasze życie traci sens. Wtedy wpadamy w rozpacz. Wtedy nie mamy siły, by normalnie uczyć się i pracować, by stawiać sobie mądre wymagania, by ocalić w nas wielkie marzenia i aspiracje, by przygotować sobie szczęśliwą przyszłość. 
 
Miłość jest nam tak samo potrzebna do życia, jak pokarm i tlen. Jednak każdy z nas doświadcza, że nawet najbliższe nam osoby czasami nie potrafią nas zrozumieć i kochać. Innym znowu razem my sami zadajemy ból tym, których szczerze chcemy kochać. 
 
W takich chwilach pojawia się zwątpienie, czy miłość istnieje i czy na niej można zbudować ludzkie życie. Ze względu na te pytania i wątpliwości miłość kojarzy mi się nieraz z UFO. W obu bowiem wypadkach mamy do czynienia z tajemnicą, która nas fascynuje i niepokoi. Czujemy, że miłość - na podobieństwo nieznanych obiektów latających - krąży w nas i wokół nas. Z drugiej strony trudno jest ją nam zidentyfikować. Zdarza się, że - podobnie jak w przypadku UFO - bierzemy za miłość coś, co w rzeczywistości nie jest miłością, lecz jedynie nastrojem, popędem czy pożądaniem. Z drugiej strony - tak, jak w przypadku UFO - część ludzi uważa, że miłość w ogóle nie istnieje, że jest ona jedynie wyrazem naszych dziecięcych marzeń i naiwności. Takie przekonanie pojawia się zwykle w obliczu bolesnej krzywdy, w obliczu odrzucenia czy upokorzenia. Inni z kolei ludzie ręczą wręcz własnym życiem, że miłość istnieje, że oni ją spotkali i pokochali. Ci ludzie są szczęśliwi nawet wtedy, gdy brakuje im pieniędzy, gdy nie mają modnych ubrań czy gdy spotykają ich jakieś życiowe trudności.  

Zobacz także
redakcja czasopisma

Trwanie w cieniu murów gargańskiego sanktuarium to dla ducha doświadczenie niezwykłe. Można trafić tu wbrew własnej woli, bez znajomości języka, potem napatrzeć się na szczególnie trudne przypadki duchowych zniewoleń i, jak pokazuje historia naszej rozmówczyni, uznawać to z perspektywy czasu za największą łaskę...

 

s. Aurelia Opoń CSSMA opowiada w wywiadzie o trudnych początkach swojej posługi na Gargano i rozgrywającej się w tym miejscu walce duchowej

 
Marcin Jakimowicz
Powiem jasno: jednostki o słabej psychice mają bardzo, bardzo ciężko – ks. Sękowski oprowadza nas po więziennym korytarzu. – Ale jeśli ktoś jest silny wewnętrznie, a jednocześnie silny Bogiem, to sobie poradzi. Widzę jak oni w czasie Mszy nabierają sił. To nie jest jedynie piękna metafora… Ktoś, kto chce pomodlić się w celi, może mieć olbrzymie trudności. 
 
Jacek Poznański SJ

Papież wielokrotnie powtarza, że musimy zmienić styl życia, produkcji i konsumpcji i rozbudować postawę kontemplacyjną, z jej prostotą, pojednaniem, radością, troską, czułością, mądrością. Czy potrafimy zbliżać się do przyrody i ludzi w zadziwieniu i podziwie, wrażliwości na piękno i dobro, w poczuciu wzajemnej zależności i związków, w postawie braterstwa?

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS