logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Ireneusz Mroczkowski
Publiczne fałszowanie moralności
Kwartalnik Homo Dei
 


Fałszywe sumienie

Drugą drogą fałszowania moralności jest nieumiejętność prawdziwego oceniania czynów ludzkich. Można znać obiektywną prawdę moralną, akceptować powszechne zasady moralne i jednocześnie błądzić w ocenie własnego postępowania. Można np. zgadzać się z tym, że kradzież jest czymś złym, i jednocześnie nie płacić podatków, zakładając że ten akurat czyn nie nosi znamion kradzieży. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy ktoś nie przyjmuje obiektywnej prawdy moralnej. Wtedy dowolność sądów jest tak duża, że w ogóle nie należałoby mówić o moralności, lecz - co najwyżej - o socjologii i psychologii moralności.

Tak się w istocie dzieje. Psychologowie rozpatrują skutki psychiczne zarówno dobrego, jak i złego moralnie postępowania. Jeśli je oceniają, to ze względu na jego znaczenie dla zdrowia psychicznego. Liczą się więc skutki czynu. Socjologowie bilansują podobnie. Pytając o przyczyny takich a nie innych zachowań społecznych, wskazują na motywy ludzkich zachowań. Jeśli dochodzi tu do ocen, to najwyżej pod kątem skuteczności określonych zachowań. Socjobiolodzy uzależniają z kolei zachowanie człowieka od czynników biologiczno-psychicznych. Dla współczesnych myślących naturalistycznie przedstawicieli filozofi i umysłu (philosophy of mind) cała płaszczyzna świadomych mentalnych doznań jest determinowana przez procesy zachodzące w mózgu. Tym samym kwestionowany jest moralny charakter osoby.

Przy takim deterministycznym pojmowaniu ludzkiego działania dochodzi do zasadniczego zwątpienia w zdolność oceniania tego działania przez rozum praktyczny, a więc ludzkie sumienie. Największym problemem współczesnej refleksji o moralności jest właśnie zwątpienie w istnienie sumienia, a tym samym w możliwość sprawowania kontroli moralnej nad swoim działaniem. Sumienie zostało zastąpione przez subiektywne odczucie, opinię publiczną, potrzeby indywidualne i społeczne, wolną grę rynkową czy tzw. autorytety.

Praktycznie oznacza to, że sumienie, a więc sąd rozumu praktycznego ukształtowany w świetle wartości chroniących godność osoby, zdolny do krytycznej analizy przedmiotu czynu, jego motywów i okoliczności, zastępuje się grą własnych odczuć i potrzeb, wywołanych przez rynek, telewizję czy zwyczajne manipulacje ideologiczne.

Karykatura sumienia

Mamy tu do czynienia z karykaturą sumienia, która jest nie tylko błędna - bo nie zna obiektywnego prawa moralnego - ale i fałszywa, ponieważ nie umie uporządkować motywów, przedmiotu i skutków czynu. Bez prawego i prawdziwego sumienia człowiek staje się bezbronny na "wolnym rynku" pseudowartości moralnych. Czyż nie to jest przyczyną prawie wszystkich kłótni na temat in vitro, praw gejów i innych, licznych i dramatycznych problemów współczesnej bioetyki? W walce o życie Terri Schiavo, która po wypadku samochodowym przez kilkanaście lat mogła żyć tylko dzięki urządzeniom medycznym, poróżnili się nawet jej mąż i rodzice. On powoływał się na swoją wcześniejszą umowę z żoną, że w razie czego nie będą dla siebie ciężarem, a oni na piąte przykazanie Dekalogu mówiące, aby nie zabijać.

Znaczenie społeczne

Ma to także ogromne znaczenie społeczne. Zafałszowane sumienia wielu milionów ludzi dały się uwieść marksizmowi i jego programowi, w którym dobry cel (równość) miał usprawiedliwiać wszelkie środki (np. rewolucję i łagry). Z drugiej strony, ludzie bez sumienia wymyślili holocaust, prawa rasowe i lagry. Z tamtych tragicznych zdarzeń nie wszyscy wyciągnęli wnioski. Nie zauważono, że wielkie ideały oświecenia: wiara w naukę, postęp i swoiście rozumianą racjonalność nie przyniosły oczekiwanych skutków. Dzisiaj ta wiara przemieniła się cynizm, nadający naszej kulturze cechy nie tyle fałszywej oświeconej świadomości, jak chce P. Sloterdijk, ile raczej fałszywej moralności społeczno-gospodarczej, jak pokazuje to wspomniany abp R. Marx.

Nie wchodząc w dyskusję ze Sloterdijkiem i Marksem, można zaryzykować twierdzenie, że bez odwołania się do sumienia przez polityków, przywódców i samych obywateli nie jest możliwe usunięcie struktur zła i rozwiązanie współczesnych sporów cywilizacyjno-moralnych w skali międzynarodowej i krajowej. Czy bez odwołania się do sumienia można rozwiązać problem głodu na świecie, dramatycznej nierówności między bogatymi i biednymi? Czy można mieć nadzieję na prawdziwy dialog na Bliskim Wschodzie bez formacji ludzi sumienia po obu stronach konfliktu? W Polsce też już wiemy, że problemu lustracji nie udało się rozwiązać także dlatego, że nie znalazła się siła społeczna, na czele z Kościołem, która potrafiłaby zarówno wnikliwie analizować struktury zła, jak i oddziaływać na ludzkie sumienia. Wszelkie programy społeczno-cywilizacyjne, zarówno lokalne, jak i globalne, budowane ponad prawdziwymi i prawymi sumieniami ludzi nie mogą się udać.
 
Zobacz także
O. Jacek Salij OP
Małżeństwo sakramentalne jest – może być i powinno być – obrazem i realną cząstką miłości Chrystusa i Kościoła! Żeby to zobaczyć, wystarczy uważnie i z wiarą wczytać się w List do Efezjan. W obliczu tak niesamowitych perspektyw aż krępujemy się powiedzieć cokolwiek, człowiek zdobywa się tylko na okrzyk zachwytu, ale i niedowierzania: Czy to możliwe? W naszym ułomnym świecie?
 
O. Jacek Salij OP
Sklepy z "artykułami kolekcjonerskimi" mają się dobrze, zaszkodzić im nie są w stanie nawet doniesienia o kolejnych ofiarach. Sytuacja robi się tym groźniejsza, że coraz częściej zażycie dopalaczy kończy się tragicznie. Tak jak w przypadku 23-latki z Polic, która zmarła po przedawkowaniu substancji zwanej "masakratorem"...
 
Albin Drewniak
Janis Joplin zmarła po przedawkowaniu heroiny. Jimi Hendrix po zażyciu narkotyków i tabletek nasennych oraz wypiciu alkoholu udusił się własnymi wymiotami. John Lennon zginął zastrzelony przez fana. Ron McKernan z grupy Grateful Dead zmarł wskutek postępującego zatrucia alkoholem. Brian Jones, gitarzysta The Rolling Stones, po przedawkowaniu narkotyków utopił się w swoim basenie. Bon Scott, lider AC/DC, po całonocnej pijatyce utopił się w swoich wymiotach...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS