logo
Środa, 01 maja 2024 r.
imieniny:
Józefa, Lubomira, Ramony – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Cezary Sękalski
Różne oblicza strapienia duchowego
Głos Ojca Pio
 


Weryfikuje się tu bowiem to, czy człowiek szuka Boga dla różnych duchowych doznań, czy dla Niego samego. Święty Ignacy Loyola pisze, że przez takie strapienie: [Bóg nam chce dać] prawdziwe poznanie i uświadomienie sobie [...], że nie w naszej mocy jest zdobyć i zatrzymać wielką pobożność, silną miłość, łzy czy też inne jakie pocieszenie duchowe, lecz że to wszystko jest darem i łaską Boga, Pana naszego, i żebyśmy nie panoszyli się w cudzym gnieździe, podnosząc się rozumem do jakiejś pychy czy próżnej chwały i przypisując sobie pobożność lub inne jakieś skutki pocieszenia.

Strapienie jako noc ciemna

Jest i trzeci rodzaj strapienia, który św. Jan od Krzyża nazywa nocą ciemną, ale stanowi ono już domenę życia mistycznego: w przypadku niektórych osób Pan Bóg pragnąc wyzuć ich ze starego człowieka, a przyoblec w nowego [...], oczyszcza ich władze, odczucia i zmysły, zarówno duchowe, jak i zmysłowe, zewnętrzne i wewnętrzne. Pozostawia umysł w ciemności, wolę w oschłości, pamięć w próżni, a odczucia duszy w największym utrapieniu, goryczy i przykrości. Pozbawia je odczucia i smaku, jaki przedtem miały z dóbr duchowych. To ogołocenie bowiem jest jednym z zasadniczych warunków, jakie są potrzebne dla ducha, dla wprowadzenia doń i złączenia z nim duchowej formy ducha, która jest zjednoczeniem w miłości. Dzieła tego dokonuje Pan w duszy za pośrednictwem czystej i ciemnej kontemplacji.

Pokochać ciemność

Wielu świętych przeżywało tego typu duchowe noce, a niedawno dotarło do nas przejmujące świadectwo Matki Teresy z Kalkuty. W 1961 roku pisała ona do ojca Neunera, jezuity, który był jej kierownikiem duchowym: Ojcze - od roku 49 albo 50 to straszliwe poczucie pustki - ta niewyobrażalna ciemność - ta samotność - ta nieustanna tęsknota za Bogiem - która przyprawia mnie o ból  w głębi serca. - Ciemność jest taka, że naprawdę nic nie widzę - ani umysłem, ani rozumem. - Miejsce Boga w mojej duszy jest puste. - Nie ma we mnie Boga. - Kiedy ból tęsknoty jest tak wielki - po prostu tęsknię i tęsknię za Bogiem - i wtedy jest tak, że czuję - On mnie nie chce - nie ma Go tu. [...] Bóg mnie nie chce. - Czasem - słyszę po prostu, jak moje serce krzyczy. - "Mój Boże", i nic więcej się nie dzieje. - To tortury i cierpienie, których nie potrafię wytłumaczyć.

Arcybiskup Périer, któremu również znany był stan Matki Teresy, pisał do niej: Co do odczucia osamotnienia, opuszczenia, bycia niechcianą, ciemności w duszy, jest to stan dobrze znany autorom duchowym i przewodnikom sumień. Jest on zamierzony przez Boga w tym celu, by przywiązać nas do Niego samego, jest to antidotum na nasze dzieła zewnętrzne, a także, podobnie jak wszelka pokusa, sposób na to, byśmy trwali w pokorze pośród oklasków, rozgłosu, pochwał, wyrazów uznania itd. i powodzenia.

Słowa te nie przynosiły jednak ukojenia Matce Teresie. Pisała: Tylko ta ślepa wiara pomaga mi przetrwać, bo w rzeczywistości wszystko jest dla mnie ciemnością. Najważniejsze jest, aby naszemu Panu przypadła cała radość - ja naprawdę się nie liczę. Wytrwanie pośród ciemności w końcu zaczęło przynosić owoce. Drogi Ojcze! - pisała do ojca Neunera - Nie potrafię wyrazić słowami - wdzięczności, jaką winna jestem Ojcu za Ojca życzliwość dla mnie. - Po raz pierwszy w ciągu 11 lat - zaczęłam kochać tę ciemność - bo teraz wierzę, że jest ona częścią, bardzo, bardzo małą cząstką ciemności i bólu Jezusa na ziemi. [...] Dzisiaj naprawdę poczułam głęboką radość - że Jezus nie może już przeżywać agonii - ale chce przeżywać ją we mnie. - Poddaję się Mu bardziej niż kiedykolwiek. - Tak bardziej niż kiedykolwiek będę do Jego dyspozycji.

Cezary Sękalski

   
 
poprzednia  1 2 3
Zobacz także
ks. Edward Staniek
Cmentarz to miejsce, na którym uświadamiamy sobie kim jesteśmy i jaki jest nasz doczesny cel. Oczywiście chodzi tylko o cel, w kierunku którego podąża nasze ciało. Bo ciało zmieści się do grobu, natomiast dzieła naszego życia do grobu się nie zmieszczą. Dzieło naszego życia to dzieło ubogacenia tysięcy serc tych ludzi, których w życiu spotkaliśmy. 
 
ks. Edward Staniek
I z czego się tu cieszyć? Może zamiast zapijać środki znieczulające kolejną colą, dobrze byłoby zatrzymać się w pędzie, zmierzyć się z trwogą, zastanowić się, czy nuda nam jednak o czymś nie mówi. I odkryć nadzieję, która przekracza wymiary tego świata. Odkryć radość, która jest za darmo. 
 
ks. Edward Staniek
Odkąd importowano z Zachodu kult ciała, wyretuszowane komputerowo postacie zapełniają filmy i gazety. Wywierana jest presja na odbiorcach, by zbliżali się do aktualnego ideału piękna. Patrząc później w lustro, przypisują sobie defekty, zamiast dostrzec niepowtarzalną urodę. Problem dotyczy ludzi w każdym wieku i obu płci. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS