logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Jan Kaczmarek
Szatan – straszak na niegrzeczne dzieci?
Obecni
 


Opętanie człowieka dosadnie przedstawia w swoich pracach ludowy rzeźbiarz – Józef Lurka. Artysta ukazuje gigantycznego węża, który oplata człowieka, szczególnie jego ręce, w celu zadania śmiertelnego ukąszenia. Na czym wobec tego polega istota opętania, co charakteryzuje osobę zawładniętą przez złego ducha?

Bóg nigdy nie chce cierpienia i zła, ale je dopuszcza, aby człowieka zahartować w pokorze i cierpliwości. Człowiek może zatem nieświadomie stać się ofiarą działania szatańskiego za przyczyną rzuconego uroku, przekleństwa czy guseł. Jednak mają miejsce również sytuacje zawinione, w których dobrowolnie otwiera się na wpływ złego ducha. Popełnienie grzechu ciężkiego i trwanie w nim czyni go zatwardziałym i jeszcze bardziej podatnym na dalsze zło. Zło rodzi zło. Lekceważenie głosu sumienia, nauki Kościoła, słów Jezusa może doprowadzić do opętania diabelskiego. Jest to najcięższa forma i pociąga za sobą stałą obecność szatana w ludzkim ciele. Nawet jeśli działanie szatańskie nie jest ciągłe – przeplatają je okresy kryzysów i odpoczynku. Pojawiają się wówczas objawy czasowej blokady umysłowej i uczuciowej oraz blokady woli, mogą wyzwalać się gwałtowne reakcje, występuje posługiwanie się nieznanymi językami, nadludzka siła, znajomość rzeczy ukrytych lub myśli innych osób, a także niechęć do świętości, której często towarzyszy bluźnierstwo.

Jak zachowuje się zły duch znajdujący się w opętanej osobie podczas egzorcyzmowania?

Zachowanie się złego ducha w osobie dręczonej jest różne. Zanim zostanie stwierdzona jego obecność, może powodować w człowieku zaburzenia fizyczne czy też psychiczne. Z zasady w czasie trwania egzorcyzmu robi wszystko, aby nie zostać wykrytym. Nierzadko już w czasie wypowiadania pierwszej modlitwy, a nawet przy pokropieniu wodą święconą manifestuje swoją obecność miotaniem opętanego, użalaniem się, szałem, małomównością lub bluźnierstwem. Moment wyjścia złego ducha z osoby dręczonej może się przedłużać. Wydaje się, że wtedy ów człowiek czuje się coraz gorzej, ale kiedy już nie ma sił – przychodzi uzdrowienie. Po uwolnieniu szatan może próbować powrotu, może przypuszczać ponowne ataki. Należy wówczas ze spokojem, z zaufaniem Bogu modlić się, korzystać z sakramentów świętych i żyć uczciwie.

Osoby parające się spirytyzmem są przekonane, że wywoływanie duchów to tylko niewinna i ciekawa zabawa, niosąca ze sobą dreszcz emocji. Uważają, że pokój, półmrok, świeczka oraz talerzyk są wystarczające dla sprowadzenia na ziemię duszy konkretnego zmarłego. Kto lub co naprawdę może pojawić się podczas seansu spirytystycznego? Jakie są konsekwencje prób ingerencji w życie pozagrobowe?

Często spotykaną formą okultyzmu są seanse spirytystyczne. Polegają one na wywoływaniu – jak sądzą ich uczestnicy – duchów osób zmarłych w celu zdobycia tajemnej wiedzy, informacji o różnych zakrytych sprawach. Pojawiają się wówczas zarysy postaci zmarłych, słychać głos podobny do barwy głosu osoby „wywoływanej” oraz otrzymuje się odpowiedzi na zadawane pytania poprzez przesuwające się przedmioty czy wskazania wahadełka. W rzeczywistości tym, który podaje się za zmarłego, jest szatan. Żaden człowiek nie ma władzy nad zmarłymi, ponieważ są oni tylko w rękach Boga.

Chrześcijańskie doświadczenie wskazuje jednoznacznie, że spirytyzm jest dziedziną, w której najłatwiej konkretyzuje się działanie szatańskie i oceniany jest zawsze jako zło ciężkie (por. KKK 2117). Praktyki spirytystyczne, podejmowane nawet dla zabawy (mogą mieć miejsce na obozach, koloniach, w internatach) lub dla doznania swoistych stanów emocji, nierzadko prowadzą do opętania demonicznego, a zawsze do stanów dręczenia diabelskiego, zranień psychicznych i niszczenia życia religijnego.

Św. Teresa z Avila w jednym ze swoich dzieł (Życie) pisze: „Jeśli Pan jest tak potężny, jak wiem i widzę, że jest, jeśli złe duchy są Jego niewolnikami, w co wiara nie pozwala mi wątpić, cóż więc złego mogą mi zrobić, skoro jestem służebnicą tego Króla i Pana?” i w innym miejscu: „Oby dał Pan w swojej Boskiej łaskawości, byśmy umieli się bać tylko tego, czego rzeczywiście bać się powinniśmy, byśmy zrozumieli tę prawdę niezawodną, że jeden grzech powszedni większą nam może wyrządzić szkodę niż wszystkie razem potęgi piekielne”. Jak należy rozumieć słowa św. Teresy i jak dzisiaj możemy bronić się przed zasadzkami szatana, którego św. Piotr porównuje do wygłodzonego lwa, krążącego szukając, kogo by pożreć?

Sprawy, o których rozmawiamy, zaistniały w Polsce nie tylko w wyniku agresywnego szerzenia się postmodernizmu i liberalizmu, który znajduje podatny grunt po spustoszeniu duchowym i moralnym, jakiego dokonał komunizm. Z całą pewnością przyczynia się do takiego stanu rzeczy powierzchowna formacja religijna – o ile nie ignorancja – katolików, milczące przyzwolenie na stopniowe niszczenie środowiska rodziny, jakiś dziwny stan odwrócenia się od zdrowego myślenia – a trzeba także dodać – następuje to przy jednoczesnym osłabieniu czujności duszpasterskiej. Najskuteczniejszym środkiem zaradczym na te problemy, jak i na degradację kultury i cywilizacji, a tym samym gwarancją pełnego, ludzkiego życia, jest autentyczne, głęboko przyjęte chrześcijaństwo. Jedyną drogą obrony jest otworzenie się na moc Jezusa Chrystusa, który dla każdego człowieka dokonał zwycięstwa nad złem. Nic więc dziwnego, że w dniu inauguracji wielkiego pontyfikatu Jan Paweł II na Placu Św. Piotra wołał: „Nie lękajcie się! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi! Otwórzcie dla Jego mocy zbawczej granice państw, systemów ekonomicznych, systemów politycznych, rozległe dziedziny kultury, cywilizacji, postępu! Nie lękajcie się! Chrystus wie, co jest w człowieku. On jeden!”.

Kto zawierzył siebie Zbawicielowi, w Jego imię ma moc usuwać z życia działania szatańskie. Tak było od początków Kościoła i to dzieło trwa nieprzerwanie przez wieki. Kościół otrzymał od Chrystusa wystarczające umocnienie, które jest w zasięgu każdego chrześcijanina. Otwarcie na tę moc dokonuje się na drodze sakramentu pojednania, modlitwy, postu oraz przez egzorcyzmy i inne sakramentalia.

Wiele ciekawości budzą owiane tajemnicą spotkania egzorcystów. Mają one miejsce w Polsce oraz w Rzymie i w Niemczech. Czy mógłby ksiądz przybliżyć charakter tych spotkań i powiedzieć, czego one dotyczą?

Polscy egzorcyści, ale i także kilku księży z Białorusi, Łotwy, Rosji i Ukrainy, spotykają się na zjazdach trwających trzy dni. Ich treścią są specjalistyczne wykłady oraz dzielenie się własnym doświadczeniem. Natomiast raz w roku kilku polskich księży uczestniczy w międzynarodowych konferencjach egzorcystów odbywających się w Niemczech lub we Włoszech. Organizuje je Międzynarodowe Stowarzyszenie Egzorcystów z siedzibą w Rzymie i Międzynarodowe Stowarzyszenie ds. Uwalniania. Owe spotkania uczą, ubogacają i umacniają. Razem czujemy się bardziej wrażliwi na niejedną ludzką biedę i mocą Bożą bardziej silni, aby jej skutecznie zaradzać.

Ks. Jan Kaczmarek, ur. 1939, egzorcysta diecezji kieleckiej, diecezjalny ojciec duchowny.

   
 
poprzednia  1 2 3
Zobacz także
ks. Tomasz Trębacz CSMA
Na temat szatana i działania diabelskiego zostało już dużo powiedziane i jeszcze więcej napisane. Może się zatem rodzić pytanie: Czy można coś jeszcze więcej na jego temat powiedzieć? Coś ciekawego odkryć? Pewnie tak. Szatan to przecież istota rozumna, wolna i inteligentna. To znaczy, że potrafi on także "iść z postępem czasu". Wykorzystuje współczesne nowości techniki, odkrycia cywilizacji po to, by docierać o współczesnego człowieka i skutecznie niszczyć naszą przyjaźń z Bogiem.
 
ks. Tomasz Trębacz CSMA
Chrystus powiedział: "Dana mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi". Mieściła się w niej także władza nad złymi duchami, jak świadczą o tym ewangelie. Tą władzą dzielił się najpierw z Apostołami, potem udzielił jej siedemdziesięciu dwom uczniom, w koncu wszystkim wierzącym: "Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać"...
 
Ewelina Gładysz

To ty mamo masz zakaz. Nie, to ty mamo masz zakaz. Zakaz, no... zakaz oglądania wiadomości! Dzieci - lustra. Matki słyszą od nich to, co do nich mówią. Dosłownie. Choć to coś więcej niż słowa. Zgadza się ton, gestykulacja, sens. Dzieci - lustra, które sieją postrach wśród matek. „Jakbym siebie słyszała”. Wiele matek może wypowiedzieć to zdanie. Każda z pewnością gdzieś na początku drogi, wtedy może nawet, gdy jeszcze brzucha nie było widać, myślała, że chce być dobrą matką.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS