logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Jadwiga Bożek
Życie – bezcenny dar Boga
Źródło
 



Co za dzień jest 25 marca?

Jeśli zapytać przypadkowych ludzi, z czym kojarzy się im dzień 25 marca, większość z nich nie znałaby poprawnej odpowiedzi. Lecz bardziej niepokojącym wydaje się fakt, iż spora część zdeklarowanych wierzących także miałaby problem z poprawną odpowiedzią. "To jakieś nieistotne święto, ta Uroczystość Zwiastowania Pańskiego, skoro jest nieobowiązkowe" - usłyszałam kiedyś taką wypowiedź z ust znajomej. "Ale czy nic nie mówi ci Dzień Świętości Życia?" - drążyłam temat, lecz odpowiedzią był przeczący ruch głową. 

Tymczasem 25 marca to ważny dzień – święto wszystkich żyjących, Dzień Świętości Życia, dzień każdego człowieka na ziemi, bez względu na jego pochodzenie, wiek, zdrowie, czy inne różnice. Właśnie wtedy wielu ludzi podejmuje inicjatywę Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego, która owocuje wieloma łaskami. Przede wszystkim świadomością, że przyłączamy się do walki o życie kogoś najbardziej bezbronnego - nienarodzonego jeszcze człowieka. Tak niewiele wysiłku kosztuje codzienne odmówienie krótkiej specjalnej modlitwy:

Panie Jezu, za wstawiennictwem Twojej Matki Maryi i Świętego Józefa - proszę Cię w intencji tego nienarodzonego dziecka, które zostało przeze mnie duchowo adoptowane, a które znajduje się w niebezpieczeństwie śmierci. Proszę, daj rodzicom tego dziecka miłość i odwagę, aby pozostawili je przy życiu, które Ty sam dałeś.

Amen, a także jednego dziesiątka różańca w intencji dziecka zagrożonego aborcją. Obserwuje się, iż z pewną obawą, czy też rezerwą - a nawet zniechęceniem - podchodzi się do tej i tym podobnych inicjatyw modlitewnych. Wbrew pozorom brakuje nam silnej wiary w skuteczność modlitwy na co dzień.

Nie wygodny temat
 
A może niektórym wydaje się, że skoro panuje względny "spokój" i nikt w naszym kraju na razie nie porusza tak niewygodnego tematu jak aborcja, to takie działania są zbędne? Nic bardziej mylnego: tzw. zabieg przerywania ciąży nie jest dostępny w legalnej ofercie gabinetów ginekologicznych, ale to nie znaczy, że problemu nie ma. Kobiecie, która chce się pozbyć "kłopotu", "fachowiec" poda rękę. Wystarczy przeczytać kilka ogłoszeń o usługach niektórych ginekologów (czym jest "wywoływanie, przywracanie okresu"?). Nie trzeba tłumaczyć. Kiedyś czytałam, że załatwienie aborcji to kwestia jednego telefonu i oczywiście odpowiedniej gotówki.

Jeśli wciąż nam się wydaje, że ten problem nas nie dotyczy, to zachęcam do odwiedzenia choćby któregoś z portali prolife (np. www.pro-life.pl). Każdy, kto raz zajrzy na podaną stronę zobaczy, że batalia o życie rozgrywa się na wielu frontach.

Niemy krzyk o pomoc

Krzyk o pomoc odzywa się z wielu anonimowych ust nienarodzonych na całej kuli ziemskiej. W tym miejscu nie sposób nie przypomnieć postaci, której historia życia jest określana jednym z największych nawróceń XX w.

Myślę o doktorze Bernardzie Nathansonie – obecnie czołowym obrońcy życia nienarodzonych, kiedyś założycielu proaborcyjnej fundacji National Abortion Rights Action League (NARAL). W wyniku jej działań w USA w 1973 roku aborcja stała się w pełni legalnym "zabiegiem", dopuszczalnym do dziewiątego miesiąca ciąży! Nathanson zamordował w swojej lekarskiej karierze ok. 75 tys. dzieci, do czego otwarcie przyznał się już po swoim nawróceniu w 1979 r. Na jego radykalne nawrócenie wpływ miało wynalezienie ultrasonografu, dzięki któremu doktor zobaczył przebieg "zabiegu". Nathanson tak wspomina swoje przeżycia związane z oglądaniem prawdziwego oblicza aborcji: "Był to wstrząs dotykający korzeni mojej duszy". Po profesjonalnym opracowaniu taśm powstał makabryczny dokument zbrodni dokonanej na najbardziej niewinnej i bezbronnej istocie. Film nosi tytuł "The Silent Scream" ("Niemy Krzyk") - pokazuje 12-tygodniowe dziecko w łonie matki, które próbuje bezskutecznie bronić się przed śmiertelnymi narzędziami, rozrywającymi jego maleńkie ciałko na kawałki. To nie obraz z koszmarnego horroru, tylko opis tzw. usuwania ciąży. W Polsce film był prezentowany przez telewizję publiczną kilka lat temu, o bardzo późnej porze, zapewne ze względu na tematykę, która poraża swą autentycznością.

Film prowokuje do myślenia, zwłaszcza tych, dla których płód nie jest człowiekiem. Może jeszcze jeden ważny cytat z apelu Nathansona do polskich parlamentarzystów: "Błagam was, nie róbcie żadnego kroku w kierunku liberalizacji aborcji. Historia wam nigdy tego nie wybaczy (...) Głosowanie za aborcją będzie jednocześnie głosowaniem za eutanazją, zabijaniem ludzi starych, kalekich i terminalnie chorych, za eksperymentami genetycznymi... będzie pierwszym krokiem na równi pochyłej, na dole której znajduje się całkowita dehumanizacja życia, dolina śmierci".

 

 
1 2  następna
Zobacz także
Piotr Pikuła

Współczesne badania dotyczące sytuacji polskich rodzin wyraźnie pokazują, że w wychowanie dzieci zaangażowane są przede wszystkim matki. Poziom zaangażowania ojców w wychowanie dzieci w polskich realiach ukazany został w książce Blaski i cienie współczesnej rodziny polskiej (J. Śledzianowski, S. Bębas; Jedność, Kielce 2013). Ojcowie wyprzedzają matki tylko w takich kategoriach, jak przemoc, alkoholizm, odrzucenie i tym podobne. 

 
Ks. Mieczysław Piotrowski TChr
Kwestionowanie trwałych zasad moralnych owocuje wyjątkową degeneracją człowieka oraz odrażającymi zachowaniami, jakich nie spotyka się nawet u zwierząt... Z angielskojęzycznej gazety Express Extra, wychodzącej w Hong Kongu, dowiadujemy się, że lekarze w prowincji Shenzen w Chinach ludowych, aby polepszyć ogólny stan organizmu jedzą i sprzedają w celach konsumpcyjnych abortowane dzieci, jako zdrowe jedzenie (...) W Centrum Zdrowia dla kobiet i dzieci, jeden z lekarzy wręczył dziennikarce szklany pojemnik i powiedział: Tutaj jest dziesięć świeżych płodów z aborcji dokonanych dzisiaj. Zazwyczaj zanosimy je do zjedzenia w domu, ale ponieważ nie jest pani w najlepszej formie, proszę je zatrzymać.
 
Elżbieta Wiater
Nie spotkali się nigdy, jednak ich losy łączą się ze sobą. Gdyby nie konsekwencja ks. Karola Wojtyły, kto wie, czy orędzie przekazane przez s. Faustynę nie pozostawałoby nadal na „indeksie”. Jak więc to się stało, że kult Bożego Miłosierdzia obecnie kwitnie na całym świecie, a Dzienniczek kanonizowanej już s. Faustyny jest najczęściej tłumaczoną polską książką i na największą liczbę języków?
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS