logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Fr. Justin
"Łamanie chleba"
materiał własny
 


"Łamanie chleba"

Czytając Dzieje Apostolskie, natknęłam się na wyrażenie " łamanie chleba " (Dz 2, 42, 46). Czy wyraża ono zwykłą ucztę, którą chrześcijanie w Troadzie chcieli pożegnać św. Pawła czy też ucztę Eucharystii?

W Dziejach Apostolskich rzeczywiście chętnie używa się wyrażenia "łamanie chleba". Św. Łukasz, autor Dziejów Apostolskich i towarzysz podróży św. Pawła, miał na myśli Eucharystię - posługiwał się wyrażeniami swojego Mistrza - Jezusa. Tym terminem pierwsi chrześcijanie zawsze określali Eucharystię. Jest ona czymś więcej niż tylko posiłkiem, ponieważ w niej święcimy paschalne wyzwolenie spod mocy śmierci i dar nowego życia, wiecznego życia. Jest ona "ofiarą uwielbienia", w której uobecnia się jedyna ofiara krzyżowa Jezusa i która jest zadatkiem przyszłej chwały. Stąd właśnie przyjęta już od 2. stulecia nazwa "Eucharystia", tzn. "dziękczynienie". W Eucharystii składamy Bogu Ojcu chwałę i dziękczynienie za wszystkie dary stworzenia i odkupienia. To uwielbienie Bogu znajduje wyraz przede wszystkim w Prefacji i w Sanctus (Święty), a zakończenie Modlitwy eucharystycznej ujmuje je w słowach:

Przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie, Tobie, Boże Ojcze wszechmogący, w jedności Ducha Świętego, wszelka cześć i chwała przez wszystkie wieki wieków. Powszechnie przyjęta nazwa Eucharystii brzmi: "Msza święta". Pochodzi ona zapewne od dawnej formuły końcowej.

Fr. Justin - "Rosary Hour"
http://www.rosaryhour.net/

 
Zobacz także
Fr. Justin
W pierwszych wiekach bierzmowania udzielano bezpośrednio po chrzcie. Tak też pozostało do dziś w Kościele Wschodnim. Dlaczego jest inaczej u nas?
 
o. Gabriel od św. Marii Magdaleny
Kiedy człowiek szczerze żałuje za grzechy, choćby one były najcięższe – opuszczenie domu ojcowskiego, życie rozwiązłe, bezbożność i pogarda wszelkiego prawa – Bóg je gładzi i zapomina jak rzeczy, które się depcze nogami lub rzuca w głębinę morską. Bóg stworzył człowieka wolnym, a kiedy ten, jak syn marnotrawny, na znak niezależności i buntu oddala się i idzie używać życia według swej woli, nie zmusza go do dobrego, nie zatrzymuje go siłą, lecz wyczekuje, nie przestając go kochać...
 
Tadeusz Basiura
Tylko cztery niedziele dzielą nas od wielkiego wydarzenia, jakim było – ale i w ciągle jest – przyjście na świat Syna Bożego jako Dzieciątka. To niezwykle krótki czas. Dlatego też należy ze szczególną dbałością i zaangażowaniem wykorzystać je, aby tak się przygotować, by nasza radość ściśle wiązała się z narodzeniem Chrystusa. Tego przygotowania nie mogą przesłonić przedświąteczne zakupy, przygotowywanie świątecznych smakołyków ani myślenie o prezentach. Adwent to przygotowanie naszego ducha i umocnienie naszej wiary.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS