"Potępiony na wieki"
Niektórzy wyobrażają sobie piekło jako wielki, czarny loch podziemny, ciemny i pełen dymu. Tam doznaje się straszliwych mak i katowania przez diabły. Wszędzie pali się ogień. Inni natomiast sądzą, ze dusza błąka się gdzieś jak widmo i nigdy nie może zaznać spokoju. Czy to jest piekło?
Piekło to totalna katastrofa człowieka, zupełne rozminięcie się z ostatecznym celem życia i związana z tym całkowita rozpacz. Chrystus często wymienia dwie formy życia po śmierci: radość i spełnienie (niebo) oraz pustkę i beznadziejność (piekło). Człowieka nic jednak nie wtrąca w tę mroczną sytuację bez wyjścia - wejść w nią może jedynie sam. Dzieje się to tam, gdzie w krótkowzrocznym egoizmie sam zupełnie zamyka się w sobie, gdzie usiłuje na własny sposób i na własną rękę stać się "błogosławionym". Nie pragnąc niczego oprócz samego siebie, faktycznie pozostaje po wieczne czasy sam ze sobą - i to jest dla niego piekło. Piekło nie jest więc w zasadzie niczym innym jak tylko skutkiem odrzucenia Boga. Św. Ireneusz (jeden z ojców Kościoła) mówi: "Kto ucieka od światła, będzie mieszkał w ciemności". Widać tu wyraźnie, że to nie Bóg karze człowieka, lecz człowiek skazuje sam siebie, wydaje siebie na zatracenie (Flp 3, 19). Płonący w piekle "ogień" to właśnie ta trwoga przed tym zupełnym bezsensem, pustka, samotnością, rozpacza, obrzydzeniem, brakiem pełni.
Fr. Justin - "Rosary Hour"
http://www.rosaryhour.net/
Bóg składa we mnie całą pełnię łaski, gdy przyjmuję Komunię świętą. Przychodzę na spotkanie modlitewne i jest rewelacyjnie. Przeżywam w tej łasce kilka dni, ale potem mam wrażenie, że trochę mi jej wyleciało. Którędy nam ona ucieka? Zaryzykowałbym stwierdzenie, że przeważnie przez głowę – przez nasz sposób myślenia, ale także przez postawę serca…
___________________