Zgorszenie, zwłaszcza obłudne, nie jest chrześcijańską odpowiedzią na zło w Kościele, za które odpowiada każdy z nas. Odpowiedzią nie powinna być bezlitosna krytyka, potępianie bez miłosierdzia. Czy pamiętamy, co powiedział Jezus do uczonych w Piśmie, gdy przyprowadzili doń grzeszną niewiastę? Kto z was jest bez winy...
Brat Roger to bez wątpienia jedna z ważniejszych postaci XX w. i początku naszego wieku, które stały się punktem odniesienia na drodze budowania jedności chrześcijan i solidarności między narodami. Był naprawdę człowiekiem Boga i przyjacielem wszystkich, szczególnie młodego pokolenia; prorokiem przyszłości bez porzucania dziedzictwa przeszłości. Wielkim człowiekiem i wielkim chrześcijaninem, pokornym i wielkodusznym, pobożnym i odważnym, prawdziwym świadkiem Jezusa Chrystusa.
To, co się wydarzyło w noc Zmartwychwstania, jest źródłem nowej nadziei. Czy jednak uczniowie Jezusa zrozumieli, co się stało? A my? Jaki byłby Kościół, gdybyśmy to naprawdę rozumieli? Opowieść o połowie ryb w dzień Zmartwychwstania daje nam negatywną odpowiedź. Po Wielkim Piątku apostołowie odczuwali głęboki zawód i byli zdezorientowani. Do tamtego dnia mieli nadzieję, że...
Kardynał Polycarp Pengo, Arcybiskup Dar-es-Salaam (Tanzania), urodził się 5 sierpnia 1944 w parafii Mwazye, w diecezji Sumbawanga w Tanzanii. Kreowany kardynałem przez Jana Pawla II na konsystorzu 21 lutego 1998 r. Jest członkiem Kongregacji Nauki Wiary oraz Ewangelizacji Narodów oraz Dialogu Międzyreligijnego...
Adwent to oczekiwanie, na które często nas nie stać, nawet mimo świątecznych wyprzedaży. I bynajmniej nie z powodu polskich zarobków, ale z racji słabej wiary. Nie tylko w Boga, ale również w drugiego człowieka i samego siebie. Choć adwent kojarzy nam się głównie ze świętami Bożego Narodzenia i oczekiwaniem na powtórne przyjście Jezusa Chrystusa na Ziemię, to w tym czasie oczekiwać można również wielu innych rzeczy, co zresztą często ma miejsce. Kilka przykładów, żeby nie być gołosłownym.
Z uwagi na występujące w tekście opisy brutalnych scen przemocy proszę, by tego artykułu nie czytały osoby poniżej osiemnastego roku życia. Osobom dorosłym o słabszych nerwach również zalecam ominięcie tego tekstu...
…Napastnicy nie chcieli go słuchać. Wtedy mąż wziął swoją konkubinę i wyprowadził ją im na zewnątrz. Napastnicy przez całą noc gwałcili ją i dręczyli aż do rana...
A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Cóż ma oznaczać niestawianie oporu złemu? Przecież w wielu innych miejscach Nowego Testamentu jesteśmy wzywani do niestawiania oporu Bogu i Jego woli i do przeciwstawiania się Złemu. Czy możemy te słowa Jezusa rozumieć jako zachętę do kompromisów z szatanem?
Mojżesz został umocniony słowami „ustanawiam cię jakby Bogiem dla faraona”. Od teraz to nie Mojżesz miał się bać faraona, ale faraon jego. To była Boża odpowiedź na wątpliwości co do powołania. Mojżesz więcej już nie oponował, wrócił do swoich zadań z nową odwagą. Analizując fragment o „zatwardziałym sercu faraona”, egzegeci często zastanawiali się nad zagadnieniem wolnej woli człowieka.
Podeszła w latach Sara uwierzyła i doświadczyła cudu (Hbr 11,11). Urodził się syn, Bóg dokładnie wypełnił dane słowo (18,14). Abraham odpowiedział równie precyzyjnym wypełnieniem Bożych przykazań, zarówno co do obrzezania (17,12), jak i nadania dziecku imienia (17,19). Abraham z pewnością mógłby wymyślić bardziej wzniosłe imię od „Uśmiechnął się”, ale był posłuszny Bożemu objawieniu. Wcześniej imię „Izaak” kojarzyło się raczej z uśmiechem niedowierzania (17,17-19; 18, 12-15), teraz miało oznaczać śmiech radości.
Trzeba, by osoby żyjące w małżeństwie zdały sobie sprawę z tego, że ich małżeństwo powstało wprawdzie na skutek ich decyzji, ale ta decyzja została podjęta w wyniku pewnego procesu, który zaczął się w nich bez udziału ich woli. Małżonkowie, którzy zastanawiają się nad tym, jak to się stało, ze zainteresowali się sobą i zbliżyli się do siebie, przyznają, że to nie oni zapoczątkowali ten proces. On się jakoś w nich wziął.
Czym dla Ojców jest post? Odpowiedzmy krótko: powstrzymywaniem się od jedzenia i picia. W kontekście egipskim podkreślić należy zwłaszcza ów drugi element: nie tyle głód dręczy mnicha na pustyni, co pragnienie.
Doba po dobie nasze ciało małymi krokami zbliża się do śmierci, obumierają komórki nerwowe, zdolności poznawcze, niećwiczone, cofają się. Z wiekiem coraz liczniejsze są błędy, których nie udało się nam naprawić, a szanse na zmianę kierunku życia coraz mniejsze. Tracimy małe i duże możliwości, niewiele znaczące i kluczowe relacje, tracimy też siłę, zdolności i młodość. Żyjąc, tracimy nieustannie.