To jest taki paradoks modlitwy, adoracji, bycia i trwania przy Jezusie i dla Niego. Po pierwsze dając wtedy siebie, jeszcze więcej otrzymujemy. Bóg oczyszcza nasze serca, umacnia je, by bardziej być dla innych. A więc adorując, i słuchając Jezusa zmienia się nasze patrzenie na świat, na rzeczywistość. Zaczynamy patrzeć tak jak On. Tak klarownie i przejrzyście, a jednocześnie z miłością i miłosierdziem wobec drugiego człowieka.
Okazją do wygłoszenia przez Jezusa przypowieści o niegodziwym słudze było pytanie Piotra: Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy? Już w samym pytaniu jest próba udzielenia odpowiedzi. Uczeni rabini twierdzili, że wolno prosić o przebaczenie swojego brata trzy razy. Piotr zaś proponuje wspaniałomyślnie przesunięcie tej granicy aż do siedmiu razy...