„Czym zasmuciłeś Boga albo czym go obraziłeś?” – pada pytanie w dziecięcym rachunku sumienia, tak jakby Bóg się smucił lub obrażał na człowieka. Zaniedbywanie nauki religii jest przewinieniem przeciwko przykazaniu „nie będziesz miał bogów cudzych przede mną”, a przechodzenie przez ulicę w miejscach niedozwolonych – wykroczeniem przeciwko przykazaniu „nie będziesz zabijał”. Mam nadzieję, że dziecko wie o co chodzi, bo mnie trudno to zrozumieć…
Pustynia, choć bezwodna, upalna dniem i lodowata nocą, była jednak w paradoksalny sposób gościnna. Szczególnie dla tych, którzy szukali ucieczki przed prawem lub pragnęli odnaleźć Boga. Pierwszych mnichów wyprowadziło na pustynię Słowo. Jak choćby św. Antoniego, który po usłyszeniu podczas liturgii: „Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i (…) pójdź za Mną” (Mk 10,21), pozbył się majątku i zaczął życie pustelnicze. Polegało ono na postach, czuwaniach oraz innych praktykach ascetycznych i rozważaniu Słowa.