Wielki Post przypomina o sensie ludzkiego życia. Mieszkając na ziemi, zasługującej na szacunek, jako dar Boży, żywimy się – póki co – odpadkami ze stołu Pańskiego. Skutek (niektórzy mówią: kara) grzechu pierworodnego. Powrót do pełnej uczty będzie możliwy po całkowitym oczyszczeniu, a Wielki Post przypomina nam, gdzie rozlewają się plamy grzechu.
Posłanie misyjne Pana Jezusa, by głosić Dobrą Nowinę, skierowane jest nie tylko do kapłanów. Także do osób świeckich. Czynić uczniami” Chrystusa tych, których spotykamy – to zadanie każdego chrześcijanina. Na mocy chrztu i bierzmowania, uczestnicząc w kapłaństwie powszechnym, jesteśmy wszyscy odpowiedzialni za przekaz wiary.
Jeżeli bronimy się rękami i nogami przed uznaniem problemu, jeśli mówimy, że go nie ma, choć fakty pokazują zupełnie coś innego, to niewiele różnimy się od wielkich korporacji, w których dochodzi do nadużyć, a które bronią się za pomocą piarowskich zabiegów, płacąc w takiej czy innej formie za milczenie. W ten sposób usiłują ratować twarz, aby nie stracić klientów. Nie mamy prawa moralnego wypominać światu jego grzechów, jeśli tuszujemy swoje własne.
O seksualnym wykorzystaniu małoletnich w Kościele z jezuitą o. Józefem Augustynem rozmawia ks. Jarosław Czyżewski
Obchodzone 6 sierpnia święto Przemienienia Pańskiego nawiązuje do wydarzenia, kiedy to Jezus idąc do Jerozolimy, wziął Piotra, Jakuba i Jana na górę – w Biblii góra to symbol bliskości i objawienia Boga. Tam się wobec nich przemienił, tzn. ukazał w swoim Bóstwie; inaczej mówiąc, apostołowie poznali Go już nie tylko jako człowieka, ale poznali Go w Jego boskiej naturze – że jest Synem Bożym.
To dzieci najbardziej cierpią z powodu konfliktu palestyńsko-izraelskiego. To właśnie z powodu braku podstawowych środków do życia, a także tragedii rodzinnych dzieci trafiają do nas. Naszym zadaniem jest pomoc rodzinie podchować i podkształcić dzieci, a jednocześnie pomoc rodzicom w znalezieniu pracy. Staramy się o jak najlepszą edukację naszych wychowanków, dlatego posyłamy je do najlepszych szkół katolicki, prowadzonych przez zakony.
Z elżbietanką s. Szczepaną Hrehorowicz, przełożoną Domu Pokoju, sierocińca dla palestyńskich dzieci w Betlejem, rozmawia ks. Jarosław Czyżewski
Ludzie przychodzą do kościoła z jakiegoś powodu. Jest to w pewnej mierze powód religijny, a nie tylko zwyczaj, jak skłonni jesteśmy nieraz twierdzić. Jest jakieś religijne pociąganie. Kiedy ktoś zjawia się w kościele, nawet jeśli z mniej pogłębionych powodów, to jednak mówi: „Jestem!”. Co my, jako duszpasterze, w Środę Popielcową i w Wielką Sobotę z tymi ludźmi zrobimy?
O fenomenie licznego udziału w liturgii Środy Popielcowej i wielkopostnym nawróceniu z o. Krzysztofem Wonsem, dyrektorem Centrum Formacji Duchowej w Krakowie, rozmawia ks. Jarosław Czyżewski
Naprzeciwko Grobu Bożego jest dziedziniec, na którym znajduje się kamień nazywany omphalos (pępek). Według średniowiecznych kosmologów miało to być geograficzne i mistyczne centrum świata. Dla mnie Jerozolima jest miejscem spotkania. Z perspektywy wiary, to miejsce odkupienia człowieka. Tu Jezus uzdrowił niewidomego, tutaj ustanowił Eucharystię, tam objawił się uczniom po zmartwychwstaniu. Dlatego Ziemia Święta to Piąta Ewangelia przeżywana namacalnie. Życie tu zmienia spojrzenie na świat, na chrześcijaństwo.
Z o. Zacheuszem Drążkiem OFM rozmawia ks. Jarosław Czyżewski
Azja jest kontynentem cechującym się ogromnym bogactwem tradycji, historii i kultury. To rzeczywistość ukształtowana przez najstarsze cywilizacje ludzkości. Jest to także kolebka wszystkich wielkich religii świata. Dlatego Azjaci cechują się naturalną i głęboką religijnością, objawiającą się we wszystkich aspektach życia...
Za oknem pada śnieg. Dziś ta Święta Noc. Bóg stał się człowiekiem. Wszechmogący, a taki kruchy. Czytam list od Ciebie. To taka Twoja pieśń. Smutna kolęda. Chciałbym być dziś przy Tobie. Chciałbym utulić Twoje słowa. Tyle w nich lęku, bólu, samotności i gniewu. Piszesz, że Boga chyba nie ma, że gdyby był, to by nie dopuścił do zła, które dotyka Cię każdego dnia...
Zawsze bałem się tego pytania, gdy maluchy ze szkoły podstawowej, w której katechizowałem, domagały się szybkiej, krótkiej i jasnej odpowiedzi. Wiedziałem, że nie ma co lać wody ani posługiwać się cytatami z dokumentów Kościoła. Czarne, świdrujące oczka oczekiwały, że powiem im najbardziej osobistą i głęboką prawdę...
Wnikliwi obserwatorzy świata notują, że dzisiaj wielkim zagrożeniem dla człowieka jest pokusa nicości i nuda, które ciągną ku rozpaczy. Niektórzy wprost mówią o cichej rozpaczy jako kondycji współczesnego człowieka.