Bóg, nie zgadzając się na śmierć człowieka, zawierzył go Maryi. Chrystus z krzyża oddał człowieka swojej Matce. Oddanie się Maryi, zawierzanie się Niepokalanemu Jej Sercu, to przedłużanie tajemniczego oddania się Boga człowiekowi. Ostatni zastępcy Chrystusa w odpowiedzi na uznane fatimskie objawienia poświęcali Kościół i ludzkość Niepokalanemu Sercu Maryi: Pius XII (31 X 1942), Paweł VI (7 VII 1952, 21 XI 1964).
Był taki czas, kiedy ludzie mogli spotkać Pana Jezusa – bezpośrednio. Słyszeli Jego głos, patrzyli na Jego twarz. Nie było telebimów, więc niektórzy wdrapywali się na drzewa, by móc Go dokładniej zobaczyć. Czas bezpośrednich spotkań z Jezusem wprawdzie już dawno przeminął, ale nadal jest On dostępny. Na różne sposoby. Ale poniekąd najłatwiej można się umówić z Nim na spotkanie, biorąc do ręki Ewangelie.
Czy naprawdę wiemy, o co się modlimy? Czy zdajemy sobie sprawę z potęgi naszej modlitwy? Czy wierzymy, że Bóg słucha nas nieprzerwanie i cieszy się, gdy rozmawiamy z Nim i Jego aniołami? Oto medytacja nad modlitwą papieża Leona XIII, która pomoże nam zrozumieć i lepiej poznać Księcia Niebieskich Zastępów.
Prawdziwa nieczystość nie dotyczy żołądka, lecz serca: to, co z ust wychodzi, pochodzi z serca, i to właśnie czyni człowieka nieczystym. Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, czyny nierządne, kradzieże, fałszywe świadectwa, przekleństwa. To właśnie czyni człowieka nieczystym (Mt 15, 18-20).
Nie można przejść obojętnie obok ewangelicznej sceny przedstawiającej rozmowę Chrystusa z poganką. Trudno bowiem w duchu miłości zrozumieć słowa, jakimi w tej rozmowie posługuje się Jezus, i chłód, z jakim odnosi się do zbolałej kobiety. Jedynie najwyższa pochwała wiary owej matki, jaką Jezus kończy rozmowę, łagodzi nieco drastyczne kontury całego wydarzenia.
Dwanaście lat cierpienia. Szereg spotkań z różnymi lekarzami i całe mienie wydane na lekarstwa. Wszystkie zabiegi okazały się bezowocne. Lekarze nie pomogli. Pacjentka czuła się coraz gorzej. Jakże łatwo w tej nieszczęśliwej kobiecie z Ewangelii może rozpoznać siebie każdy, kto został dotknięty nieuleczalną chorobą...
Św. Mateusz i św. Łukasz umieścili w swoich Ewangeliach rodowód Jezusa w tym celu, aby wykazać, ze Jezus Chrystus jest Mesjaszem i potomkiem Dawida. Obaj Ewangeliści stwierdzają jednak, że św. Józef był tylko legalnym, a nie naturalnym ojcem Jezusa. Jak wiec możemy Jezusa nazywać potomkiem Dawida? Czy pierwszych chrześcijan to nie raziło?
Zło ma pewną atrakcyjność, dynamikę związaną z cielesnością, seksualnością, z ambicją. Dlatego bardzo często dochodzi do fascynacji złem, natomiast ludzie nie widzą tego, co tracą. Poza tym, szatan bardzo często natychmiast odpowiada, jeśli jest przyzywany, ale niczego nie daje za darmo, a cena, którą każe płacić jest wysoka.
Z ks. prof. Aleksandrem Posackim SJ rozmawia Monika Walczak.
Bł. Pawła VI nie zrażony krytyką mediów powrócił do problemu istnienia i działania Szatana podczas audiencji generalnej 15 listopada 1972 roku. Postawił wtedy pytanie: „Jakie są dzisiaj najważniejsze potrzeby Kościoła?”. I odpowiedział: „Jedną z najważniejszych potrzeb Kościoła jest obrona przed tym złem, które nazywamy Demonem”.
Francuski pisarz Paul Claudel w swym dramacie Zamiana również nada imię Marta pokornej i pracowitej bohaterce, czyniąc z niej symbol oddania rodzinie w codziennym życiu, w konkretnych zadaniach. W rzeczywistości, kiedy zagłębimy się w tekst Ewangelii i wsłuchamy w słowa Jezusa: „Marto, Marto, martwisz i niepokoisz się o wiele, a potrzeba mało, albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona”, zobaczymy wszystko w innym świetle.
Wnikliwi obserwatorzy świata notują, że dzisiaj wielkim zagrożeniem dla człowieka jest pokusa nicości i nuda, które ciągną ku rozpaczy. Niektórzy wprost mówią o cichej rozpaczy jako kondycji współczesnego człowieka.
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu wielu teologów katolickich na tytułowe pytanie odpowiedziałoby jednoznacznie: Chrześcijanie nie potrzebują innych religii. Czyż nie wierzymy, że w Jezusie Chrystusie Bóg objawił się ludzkości w sposób pełny i ostateczny? Czyż nie wierzymy, że od czasów przyjścia Chrystusa na ziemię chrześcijaństwo jest jedyną zbawczą i chcianą przez Boga religią?