logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Dorota Mazur
Jan Paweł II o geniuszu kobiety
materiał własny
 


W nauczaniu papieskim Jana Pawła II posłannictwo kobiety zajmuje miejsce szczególne. Skupia się on na geniuszu kobiety jakim jest jej szczególne zadanie - powołanie do dziewictwa i macierzyństwa oraz zawierzenie jej człowieka przez Boga. Dzięki macierzyństwu kobiety mężczyzna uczy się swego ojcostwa, męskości w byciu mężczyzną, realizowaniu swego człowieczeństwa i odnajdywania w sobie Boga.
 
Kobieta w szczególny sposób powołana jest do szerzenia pokoju w życiu każdego człowieka. Pogłębiając wartości zawarte przez papieża Jana XXIII w encyklice Pacam in terris: prawdę, sprawiedliwość, miłość i wolność i podkreślając odpowiedzialność każdej istoty ludzkiej za dobro innych i siebie – ukazaną w encyklice Populorum progressio Pawła VI, Jan Paweł II wzywa je do bycia głosicielkami  pokoju w relacjach między osobami i pokoleniami w każdej dziedzinie życia.
 
Pierwszy raz o wielkiej roli kobiety Jan Paweł II jako papież mówił w bazylice Santa Maria Minerva, u gronu świętej Katarzyny ze Sienny, patronki Włoch, 5 listopada 1978 roku: „Kościół Jezusa Chrystusa i apostołów jest jednocześnie Kościołem – Matką i Kościołem – Oblubienicą. Te wyrażenia biblijne ukazują w sposób jasny, jak głęboko misja kobiety jest wpisana w tajemnicę Kościoła. Obyśmy mogli wspólnie odkrywać wielorakie znaczenie tej misji, idąc ręka w rękę z dzisiejszym światem kobiecym, opierając się na bogactwach, które od samego początku Stwórca złożył w ręku kobiety”. Być może dlatego kobiety są bardziej religijne i być może dlatego do wiary podchodzą bardziej sentymentalnie niż racjonalnie.
 
Kobieta, jako wychowawczyni pokoju, musi przede wszystkim odkrywać go w sobie. Świadomość, że Bóg kocha i wola odpowiedzi na Jego miłość, są źródłem pokoju wewnętrznego. Wiele kobiet jednak nie potrafi odnaleźć własnej wartości i godności. Spowodowane jest to czynnikami społecznymi i kulturowymi oraz materialistyczną i hedonistyczną mentalnością. Przeszkody te nie zawsze pozwalały na dostrzeżenie szczególnej wartości kobiety i zapewnienie jej szacunku.
 
Współczesnej kobiecie brakuje chwili zatrzymania, kontemplacji, aby mogła odnaleźć swe zadanie. Skłonność kobiety do pełnego zaangażowania się we wszystko cokolwiek czyni sprawia, że nie patrzy ona na nic innego z otoczenia. Kobieta gubi własne „ja”, aby być „dla”. Kobieta nie odnajdująca swej tożsamości, staje się karykaturą kobiecości.
 
To zaś powoduje, ze kobieta odrzucona, w chwilach swej największej rozpaczy potrafi odrzucić największy dar – dar macierzyństwa. Żałosny zwrot: „dziecko niepożądane” staje się przyczyną zabijania dziecka. Mechanizmowo ulega niejednokrotnie mężczyźnie, tym samym rezygnuje ze swej tożsamości – tożsamości matki.  3 czerwca 1991 w Kielcach Jan Paweł II powiedział: „Świat zmieniłby się w koszmar, gdyby małżonkowie znajdujący się w trudnościach materialnych widzieli w swoim poczętym dziecku tylko ciężar  i zagrożenie; gdyby z kolei małżonkowie dobrze sytuowani widzieli w dziecku niepotrzebny, a kosztowny wydatek. Znaczyłoby to bowiem, że miłość już się nie liczy w ludzkim życiu. Znaczyłoby to, że zupełnie zapomniana została wielka godność człowieka, jego prawdziwe powołanie i jego ostateczne przeznaczenie”. Pomocą może być tutaj modlitwa w rodzinie i za rodzinę. Różaniec jest modlitwą, która w niezwykły sposób może zgromadzić rodzinę, sprawić, że jej członkowie mogą popatrzeć sobie w oczy, porozumiewać, przebaczać, żyć w solidarności i żyć z przymierzem odnowionym w Duchu Świętym.
 
Antropologia i teologia Jana Pawła II wskazują w szczególności na wrażliwość kobiety na człowieka i na jej powiązanie z życiem. Bóg Stwórca powierzył człowieka kobiecie. To pewne, że każdy człowiek jest powierzony trosce drugiego człowieka, ale w szczególny sposób kobiecie. Co więcej, ta jej wrażliwość odnosi się nie tylko do człowieka, ale do wszystkiego, co niesie prawdziwe dobro dla tej podstawowej wartości jaką jest życie”. To kobieta stoi na straży człowieczeństwa, musi więc ona być silna duchem, duchem moralności, który pozwala jej prowadzić walkę ze złem o prawdziwe dobro człowieka i przyczyniać się do duchowej równowagi innych.
 
Jan Paweł II w swym nauczaniu powtarzał niejednokrotnie o kobiecie jako strażniczce życia, jako tej, która ma strzec i bronić życia oraz ogniska domowego. Zachęcał do stworzenia kobietom odpowiednich warunków, ab mogły spełniać swe posłannictwo, objawiające się w powołaniu macierzyństwa. "W dziele kształtowania nowej kultury sprzyjającej życiu kobiety mają do odegrania rolę wyjątkową, a może i decydującą, w sferze myśli i działania: mają stawać się promotorkami »nowego feminizmu«, który nie ulega pokusie naśladowania modeli »maskulinizmu«, ale umie rozpoznać i wyrazić autentyczny geniusz kobiecy we wszystkich przejawach życia społecznego, działając na rzecz przezwyciężania wszelkich form dyskryminacji, przemocy i wyzysku".
 
Kobieta najpełniej odkrywająca się w małżeństwie, tworzy na równi z mężczyzną, duchowość kulturową. Związek tych dwojga jest wartością, która nie może nieść za sobą żadnych wątpliwości. 16 czerwca 1999 roku Jan Paweł II tak mówił w Starym Sączu: "Jakiekolwiek rodziłyby się trudności, nie można rezygnować z obrony tej pierwotnej miłości, która zjednoczyła dwoje ludzi i której Bóg nieustannie błogosławi. Małżeństwo jest drogą do świętości, nawet wtedy, gdy staje się drogą krzyżową. Właśnie tą najtrudniejszą z miłości – małżeńską – cechuje gotowość do poświęcenia i ofiary. Domaga się nieustannej pracy nad sobą. Wzywa do przezwyciężenia egoizmu i frustracji, do walki z tym, co nie pozwala nam się otworzyć na innych (…) Nie dlatego kocham, aby zyskać coś dla siebie, lecz jak pisał św. Bernard: „Kocham, bo kocham”.
 
Dorota Mazur
 
Zobacz także
Elżbieta Szczot
Dla sądów rozwód nie jest wielkim problemem. W ostatnich latach nasila się jednak pytanie: czy Kościół katolicki zmieni swoje dotychczasowe nauczanie odnoszące się do nierozerwalności małżeństwa, a także czy złagodzi skutki prawne w odniesieniu do tych małżonków, którzy rozwiedli się i wstąpili w nowy związek?
 
Elżbieta Szczot

Jak wyrazić przekonanie o wyznawanych przez siebie wartościach, aby nie naruszyć "emocjonalnego terytorium" młodego człowieka, a przy tym nie zdradzić własnych poglądów? Jak w sytuacjach różnicy zdań zachować się z szacunkiem dla siebie i dla innych? Wszyscy wiemy, jak złe efekty przynoszą decyzje "nie, bo nie".

 

 
Monika i Marcin Gomułkowie

Jest ich zdecydowana większość, a swoją przyszłość w małżeństwie chcą zbudować na naiwnym „jakoś to będzie”. Młodych ludzi przygotowujących się do relacji małżeńskiej można porównać do gór lodowych, bowiem dość często jest tak, że chcą oni widzieć na horyzoncie jedynie piękne wierzchołki przekonania, że za chwilę będzie tylko łatwiej.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS