Wnikliwi obserwatorzy świata notują, że dzisiaj wielkim zagrożeniem dla człowieka jest pokusa nicości i nuda, które ciągną ku rozpaczy. Niektórzy wprost mówią o cichej rozpaczy jako kondycji współczesnego człowieka.
Czy chcę w ten sposób zasugerować, że sakramenty nie są potrzebne do zbawienia? Albo że ci, którzy bardzo wiernie dotychczas przyjmowali je w Kościele, postępowali naiwnie, że przecież mogli inaczej? I tak, i nie. Jeśli rozumienie konieczności sakramentów do zbawienia rozumieli ekskluzywnie: tylko sakramenty dosłownie udzielane przez przedstawicieli Kościoła dają zbawienie – mijają się z nauczaniem Kościoła.