logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Agnieszka Woś
Panie! ...zbaw mnie bo możesz!
materiał własny
 


Życie modlitwą
 
Aniela żyła modlitwą. Codzienna Msza święta, codzienna Komunia, codzienna adoracja, cotygodniowa spowiedź. Pomimo ciężkiej pracy, poświęcała Bogu 3-4 godziny modlitwy. Często kosztem snu, odpoczynku. Wstawała o 5.30 by udać się na Mszę św, w wolnym czasie po obiedzie śpieszyła na adorację. Trzy, cztery razy w tygodniu obchodziła stacje Drogi Krzyżowej w jej ukochanym kościele franciszkanów. Idą ulicą odmawiała Różaniec. Przerwy w pracy wypełniała czytaniem lektur duchowych. Dzień kończyła po północy długim pacierzem.
 
Aniela należała do wielu bractw i stowarzyszeń. Była tercjarką franciszkańską, należała do arcybractwa Matki Bożej Nieustającej Pomocy, do bractwa szkaplerznego i różańcowego, do Dzieci Maryi. Wszystkie obowiązki związane z przynależnością traktowała bardzo poważnie. Odmawiała przepisane modlitwy, uczestniczyła w nabożeństwach, nosiła odznaki, gdy mogła – pielgrzymowała i uczęszczała na rekolekcje.
 
Spowiednicy zabraniali Anieli zbyt wielu umartwień cielesnych. Mimo to Salawa się nie oszczędzała. Tylko wyjątkowo jadła trzy razy dziennie. A jej główny posiłek składał się z ziemniaków i kwaśnego mleka lub wody... Przy modlitwie klęczała na gołej posadzce bez oparcia, czasem i kilka godzin. W czasie jednej z takich modlitw w kaplicy Męki Pańskiej krakowskiego kościoła ojców franciszkanów ujrzała Pana Jezusa. Widzenia zdarzały się jej potem wielokrotnie. Ludzie, którzy mogli ją obserwować w takich chwilach, twierdzili, że wpadała w zachwyt. Nie reagowała na to co się wokół niej działo, zatopiona w głębokiej kontemplacji.
 
Za Polskę
 
Aniela marzyła, by w wolnej Ojczyźnie spędzić choć dwie godziny życia. Modliła się o odrodzenie Polski, co nawet przepowiedziała. Droga sercu Polska znalazła w jej życiu szczególne miejsce. Poświęciła za nią swoje życie. Jej spowiednik, o. Maciątek, wyzwolił w niej szczególną potrzebę ofiary za Ojczyznę. Na miesiąc przed śmiercią Aniela Salawa złożyła w intencji wolnej Polski ostatnią swoją ofiarę. Oto ważkie słowa jej aktu :
 
O Jezu, w Najświętszym Sakramencie utajony! Łącząc z ofiarą życia i śmierci Twojej mnie całą, duszę z duszą Twoją, serce z sercem Twoim, ciało z ciałem Twoim, ofiaruję Ci przez ręce Niepokalanej Twojej Matki, Królowej Polski, św. Józefa i świętych Twoich, wszystkie chwile mego życia, wszystkie boleści i cierpienia, szczególnie straszne palenie w gardle i języku.
Ofiaruję Ci resztę życia, życie i śmierć w sprawie tej wielkiej, jaka się ma z woli Twojej wykonać ku czci i chwale Twojej najpierw w Polsce, a przez Polskę wśród wielkiego świata
.”
 
Co miała na myśli Aniela Salawa mówiąc o „sprawie wielkiej”? Czyż nie mogła widzieć oczami duszy Wielkiego Polaka - Papieża Jana Pawła II i jego dzieło? To on na uroczystej Mszy w Krakowie 13 sierpnia 1991, gdy wywyższył ją do chwały ołtarzy mówił: „Jest to dla mnie ogromna radość, że mogłem dzisiaj w Krakowie wynieść do chwały błogosławionych Anielę Salawę. Ile razy modliłem się przy jej relikwiach, jak głęboko zapadły mi w pamięć, w serce te słowa: Panie! Żyję, bo każesz, umrę, kiedy chcesz, zbaw mnie, bo możesz".
 
   
 
poprzednia  1 2 3
Zobacz także
Monika Białkowska

Do samego Józefa papieże często się odnosili. Benedykt XVI wprowadził jego imię do modlitwy eucharystycznej. Jan Paweł II poświęcił mu cały dokument. Papież Franciszek w tym liście odwołuje się do książki Cień Ojca Jana Dobraczyńskiego. Czytałem ją jeszcze jako kleryk i rzeczywiście zrobiła na mnie wrażenie. Ale fenomenalne jest to, jak przy okazji tłumaczy, co to znaczy być „cieniem Ojca”. 

 

O liście papieża Franciszka “Patris corde”, ojcostwie św. Józefa oraz o tym, na co Kościół musi być wrażliwy rozmawiają Monika Białkowska i ks. Henryk Seweryniak.

 
Monika Białkowska
Od dłuższego czasu odczuwałam potrzebę zrobienia czegoś dobrego. Miałam bardzo ogólnikowe pragnienia, żeby np. zrobić kurs wolontariusza hospicjum. Nie myślałam, że inspiracją do tego może być życie któregoś ze świętych. Na co dzień pracuję w kancelarii prawno-podatkowej, dlatego zależało mi na prostej posłudze, niezwiązanej z moją pracą zawodową, – na pracy, w której miałabym bezpośredni kontakt z potrzebującym człowiekiem...
 
Monika Białkowska
Najbardziej szokujące jest to, że plotki o rozpustnym życiu Ojca Pio miały się dobrze nawet pod koniec życia zakonnika, przecierając sobie drogę wśród setek czy wręcz tysięcy świadectw o jego czystości i świętości. Odżyła ze zdwojoną siłą latem 1960 roku, mimo że jej ofiarą był już 73 letni słaby, schorowany zakonnik...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS