logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Wojciech Żmudziński SJ
Pomnik nie może być autorytetem
Pastores
 


Nieodłącznym elementem wzrastania jest bolesne przycinanie gałęzi, cierpienie zadawane własnemu egoizmowi. Dlatego młody człowiek się buntuje, dlatego ucieka i jest czasem niemiły, a nawet okrutny. Jeśli nie będzie cierpiał za młodu, to w przyszłości wielu będzie cierpiało przez niego. Nigdy nie dorośnie, pozostając na zawsze dzieckiem w za dużym ciele. To on, bawiąc się w wojnę, będzie zabijał naprawdę. Podstawiając nogę koledze, któremu się lepiej powodzi, zniszczy człowieka. Szybko wyrośnie, krótko będzie triumfował i zwali się z hukiem, obwiniając o swój los Boga i ludzi. Tylko chwasty rosną szybko, wartościowy człowiek rodzi się w bólach. Błogosławieni rodzice i wychowawcy, którzy potrafią z cierpliwą miłością asystować przy tych narodzinach.
 
Zanim powiesz, że Bóg jest miłością
 
Zanim kiedykolwiek pomyślisz, że twój wychowanek powinien się nawrócić, zanim zaczniesz go przekonywać, że Bóg jest miłością, najpierw zainteresuj się tym, co on sam ma do powiedzenia.
 
Nieodłącznym elementem wychowania jest słuchanie drugiego człowieka, pragnienie głębszego zrozumienia go i poznania. W dialogu z nastolatkiem przede wszystkim pytaj i słuchaj. Jeden z moich przyjaciół zapraszany przez uczniów szkół średnich na godzinne spotkania, wraca z nich z plikiem kartek, a każda z tych kartek mówi o problemie, o tragedii każdego z tych młodych ludzi. Piszą na nich to, czego do tej pory nikomu nie powiedzieli: „Nienawidzę ojca, bo nigdy go nie ma w domu”; „Zostałam zgwałcona przez starszego brata”; „Nie mogę sobie poradzić z nałogiem, jestem uzależniony od alkoholu”; „Moja matka powiedziała mi, że mnie nie kocha”; „Nie mogę dogadać się z moją siostrą”; „Chciałbym z kimś dorosłym porozmawiać o moich problemach ze szkołą”; „Chodzę do łóżka ze starszymi ode mnie facetami, wszyscy się ze mnie śmieją, chcę z tym skończyć — proszę o pomoc”; „Raz ukradłem i rodzice na zawsze stracili do mnie zaufanie. Nie chce mi się żyć”; „Moja mama jest alkoholiczką i żałuje, że mnie urodziła — zaczęłam ćpać, aby o tym zapomnieć”; „Ludzie za dużo ode mnie wymagają, nie mogę już tego wytrzymać i myślę o śmierci”.
 
Przytaczanie młodym, nieszczęśliwym ludziom radosnych świadectw osób nawróconych do Jezusa, często wzbudza ich zazdrość. Czasem pozwala im zapomnieć o problemach, jednak nie goi ran. Wręcz przeciwnie — pogłębia ich nienawiść do siebie.
 
Najbardziej wzruszające świadectwo osobistego nawrócenia, gdy mówimy je od siebie, a nie z Bożej inspiracji, może przynieść odwrotny skutek. Słuchający dojdzie do wniosku, że takie rzeczy przytrafiają się tylko takim jak ty, osobom wybranym, świętym. W jego życiu nic takiego nie może się zdarzyć. Dlatego też, gdy opowiadasz innym o cudach, jakie Bóg zdziałał w twoim życiu, bądź autentyczny, mów krótko i nie nadużywaj takich słów, jak: miłość, szczęście, nawrócenie... Przytaczaj fakty. Prosto i zwięźle. O tym, co przeżyłeś i czego doświadczasz, mów przykładami, a nie językiem teologii czy liturgii. A gdy skończysz mówić, zabierz ze sobą słuchaczy do miejsca, w którym żyjesz i pracujesz. Niech sami się przekonają o owocach twego nawrócenia. Młodzi ludzie przyjmą Jezusa, który usiądzie obok nich, a nie tego, który spogląda na nich z góry Tabor. Chcą Mu wyznać, że sobie nie radzą, że pragną czegoś, czego im świat dać nie może.
 
Troska o człowieka
 
W minionym dziesięcioleciu byliśmy świadkami reformy w świecie edukacji i usilnych poszukiwań nowych metod wychowawczych. Niestety zbyt często starania te stanowiły zaledwie płytką odpowiedź na głębokie wyzwania rzeczywistości nacechowanej nieprawdopodobnym natężeniem ludzkiego bólu i cierpienia. Zaczynam coraz bardziej zdawać sobie sprawę, że za bardzo skoncentrowaliśmy się na technikach nauczania, zaniedbując pedagogiczną troskę o ucznia. Motywacja do poznawania świata nie wypływa jedynie z ciekawości czy z chęci zapanowania nad nim, ale także, a może przede wszystkim, ze współczucia i miłości.
 
By stać się dla kogoś autorytetem, nie trzeba być doskonałym. Jedyną drogą do zbudowania własnego autorytetu jest autentyczna więź nacechowana troską. W pracy pedagoga musi być miejsce na wsłuchiwanie się w cierpienie i głębokie pragnienia młodego człowieka oraz na takie wychowywanie uczniów, które uzdolni ich do głębokiej troski o innych. Należałoby program nauczania rozbudować raczej wokół zagadnień troski o siebie nawzajem i o otaczający nas świat niż wokół tradycyjnych przedmiotów. Czyż historia i literatura nie jest bardziej pasjonująca, gdy zamiast o pomnikach rozmawia się o ludziach, o ich bólach i pragnieniach?
 
 
Wojciech Żmudziński SJ 
fot. Jim Larrison, 
Coach Chris Preping the Team 
www.flickr.com  
 
poprzednia  1 2 3
Zobacz także
Anna Borkowska
Zdecydowali się na życie we dwoje. Poprosili Boga o błogosławieństwo. Stało się... Są już małżeństwem. Teraz czeka ich radość i trud budowania komunii miłości w wymiarze duchowym, psychicznym i cielesnym. Pismo Święte mówi o małżonkach: „(...) A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela” (Mt 19, 6)...
 
dk. Artur Dobrzyński
Prawda w życiu ludzkim jest wartością nadrzędną, w pewnym stopniu absolutną i ważną dla każdego. Jednym z fundamentalnych warunków prawdziwie moralnego życia osoby jest poszanowanie prawdy. Człowiek nie szanujący prawdy i nawykły do kłamstwa jest nie tylko w wielkim stopniu moralnie bezwartościowy, lecz ma całą osobowość w pewnym sensie chorą. W sensie najogólniejszym prawda nie może stać się przedmiotem ustępstwa, nie można jej poświęcać dla innych wartości...
 
Beata Zajączkowska
Papież zawsze modlił się za ludzi, z którymi miał się spotkać, niezależnie od tego, czy były to głowy koronowane, prezydenci, politycy czy prości ludzie przychodzący chociażby na papieską liturgię czy spotykani w czasie środowej audiencji. Jan Paweł II, kiedy chciał się pomodlić, potrafił dosłownie zniknąć...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS