logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Zenon Klawikowski SDB
Samotność młodzieży naglące wyzwanie
Don Bosco
 


Prowadzenie do wspólnoty
 
Bacon twierdził: „magna civitas, magna solitudo” (rozwinięta cywilizacja, wielkie osamotnienie). We współczesnym świecie postępu, prymatu ekonomii, technokratyzmu i dysponowania zadziwiającymi środkami komunikacji wielu ludzi doświadcza samotności i izolacji. Współczesna kultura potęguje również poczucie osamotnienia u młodzieży, którego źródeł należy szukać w obecnym stylu życia, tendencjach do indywidualizmu i subiektywizmu, kryzysie relacji międzyludzkich, powierzchowności duchowej. Na tej bazie mocno zarysował się rozdział między pokoleniami rodziców, wychowawców a dziećmi i młodzieżą. Młodzież od starszych dzieli sposób myślenia i odczuwania, język, strój, sposób spędzania czasu, rytm życia. Rozdział ten powiększa sytuacja społeczeństwa polskiego, które jest „na dorobku”. W poszukiwaniu pracy ludzie często wyjeżdżają za granicę. Skutkiem tego jest brak czasu dla dzieci i młodzieży, zubożenie więzi rodzinnych, fizyczna nieobecność rodziców w domu.
 
Wychowanie z natury swojej jest prowadzeniem młodego człowieka do wspólnoty, do nawiązywania głębokich przyjaźni, nabywania umiejętności kontaktu i współpracy z drugim człowiekiem. Wychowywać oznacza przygotować do życia małżeńskiego i rodzinnego, do podjęcia drogi powołania, do życia w społeczności, narodzie i Kościele, czynić człowieka „uczciwym obywatelem i dobrym chrześcijaninem” (ksiądz Bosko).
 
Według św. Jana Bosko w wychowaniu nieodzowne jest stworzenie odpowiedniego środowiska wychowawczego, bogatego w głębokie więzi osobowe. Środowisko to powinno być przesiąknięte „duchem rodzinnym”, powinno stanowić wspólnotę osób opartą na wielowymiarowej jedności. Winno ono zespalać dzieci, młodzież, rodziców, wychowawców, duszpasterzy, odpowiedzialnych za społeczeństwo, władze, dobrodziejów. Zdaniem księdza Bosko dzieła wychowawcze powinny stanowić „dom, który przygarnia, wspólnotę ludzi wiary, która ewangelizuje, szkołę, która przygotowuje do życia i podwórko, gdzie spotykają się przyjaciele i żyje się w radości”.
 
Braterstwo, przyjaźń, więzi synowskiego oddania wychowanków wobec wychowawców powinny być budowane na wszelkie możliwe sposoby, przede wszystkim poprzez obecność (asystencję), wspólną zabawę, sport, przechadzki, muzykę, śpiew, teatr, wspólną pracę i naukę, wspólną modlitwę. „Tu z wami czuję się dobrze – powtarzał ksiądz Bosko swoim wychowankom. – Moje życie to właśnie przebywanie wśród was”.
 
Budowanie więzi
 
Św. Jan Bosko miał świadomość, że więzi ludzkie nabierają właściwego znaczenia i odpowiedniej głębi w kontekście przyjaźni z Bogiem, który jest Miłością. W miłości Boga do człowieka tkwią motywy osobowych relacji międzyludzkich, opartych na prawdzie, wolności, obiektywnym dobru i przebaczeniu, budowane z cierpliwością, pokorą, dobrocią i łagodnością. Dlatego całe dzieło wychowawcze księdza Bosko było osadzone na życiu sakramentalnym, zwłaszcza sakramencie pojednania i eucharystii stanowiącej punkt kulminacyjny każdego święta.
 
Program świętości wytyczony przez księdza Bosko zakładał zjednoczenie z Bogiem poprzez wpatrzenie się w Chrystusa i naśladowanie Jego służby braciom. Młody człowiek najbardziej potrzebuje wyjścia poza siebie, poza krąg własnych spraw, myśli, odczuć, wrażeń; potrzebuje otwarcia się na drugą osobę, przede wszystkim na Boga, który jest źródłem życia i wzrostu ku pełni człowieczeństwa. W kontakcie z drugą osobą, a przede wszystkim z Bogiem, odkrywa siebie jako osobę, odkrywa swoją specyfikę i tożsamość – poznaje swoje „imię” i własne powołanie.
 
ks. Zenon Klawikowski SDB
 
 
Zobacz także
ks. Piotr Gąsior, Justyna Sowa

Dziś opłatki kupuje się w marketach. No bo przecież to taki miły, polski gest, z którego korzystają nawet niewierzący albo „wierzący inaczej”, którzy nie przychodzą do kościoła przed świętami, więc gdzie mieliby się w nie zaopatrzyć. Dlatego kto wie, czy w obecnej sytuacji w przeciwieństwie do czasów PRL-u odwagą nie byłoby w niektórych firmach, szkołach i klubach zrezygnowanie – po wcześniejszym wyjaśnieniu, dlaczego tak czynimy – z tego jakże głębokiego, lecz już nic niewyrażającego gestu?

 
ks. Piotr Gąsior, Justyna Sowa
Jeszcze zupełnie niedawno ludzie – i to całkiem dobrze wykształceni i mieniący się kulturalnymi – w czasie zabaw dręczyli zwierzęta, doprowadzając je nawet do śmierci. Nikt się temu nie dziwił, nikt nie protestował. Dziś na zwierzęta patrzymy całkiem inaczej, stawiając je często ponad człowieka...
 
Bogdan Nowak
W roku 1925 w Holandii, w niewielkiej parafii Bloemendaal, miejscowy proboszcz ks. L.J. Willenborg założył Stowarzyszenie Apostolstwo Chorych. Zostało ono zapoczątkowane Triduum Eucharystycznym, w program którego wchodziła: Msza św. z błogosławieństwem Najśw. Sakramentem, adoracja Najśw. Sakramentu i uroczyste nakładanie rąk na chorych...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS