logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Dominik Rogóż OP
Tajemnica Bożego życia
Liturgia.pl
 
fot. Eric Muhr | Unsplash (cc)


Bogactwo dzisiejszej liturgii składa się na porywającą opowieść o wewnętrznym życiu Boga. W tekstach, czytaniach i pieśniach, którymi modli się dzisiaj cały Kościół, odsłaniają się ułamki tej wielkiej, niedającej się pojąć tajemnicy Bożego życia, które objawia się jako wspólnota przeniknięta intensywną miłością, jako doskonała jedność Ojca, Syna i Ducha Świętego.
 
Liturgia dzisiejszej niedzieli, która rozpoczyna się słowami hymnu z pierwszych nieszporów: „Boże w Trójcy niepojęty (…)”, wprowadza nas wewnątrz największego paradoksu chrześcijańskiej wiary – mówi nam o Bogu, który istnieje ponad liczbą pojedynczą i mnogą; mówi nam o Miłości, która w Bogu staje się przedziwną Jednością Trzech Osób. We wspólnej modlitwie Kościół zaprasza nas dzisiaj do wyjścia poza ciasne i schematyczne wyobrażenia o Bogu, które nie tylko przesłaniają nam Jego prawdziwy obraz, lecz także nie pozwalają nam doświadczyć pełni Jego miłości. Aby odnaleźć oblicze Boga żywego, musimy zdobyć się na odwagę, by wraz ze świętym Efremem – autorem starożytnej pieśni – wypowiedzieć słowa pełne zachwytu:
 
„Niepojęta Trójco, Niewysłowiona: wsłuchany w Ojca 
Przedwieczny Syn, Święty Duch Pocieszyciel, Pokoju Dar!”
 
Tajemnica Trójcy jest niepojęta i niewysłowiona, a to oznacza, że bogactwo Jej istoty w żaden sposób nie daje się zawrzeć w ramach naszego języka. Jeżeli cokolwiek mówimy, czy rozumiemy z Tajemnicy Bożego życia, to zawsze musimy pamiętać, że nasze słowa i kategorie zdolne są uchwycić zaledwie niewielką cząstkę Misterium, które nieskończenie wykracza poza horyzont naszego poznania. Wyznanie wiary w Boga Trójjedynego uświadamia nam bezsilność ludzkiego rozumu, jednak równocześnie – co jest o wiele ważniejsze – staje się dla nas źródłem łaski, która przemienia nasze myślenie, napełnia nas pokorą i zaufaniem, a dzięki temu uzdalnia nas do przyjęcia Tajemnicy. Jeżeli oprzemy się pokusie zamykania Boga w ciasnym świecie naszej wyobraźni; jeżeli pozwolimy, by Bóg nieustannie rozbijał fałszywe obrazy, które oddzielają nas od Jego prawdy, wówczas odkryjemy prawdziwe piękno Jego natury i pełni zachwytu podejmiemy refren dzisiejszego psalmu: „Jakże jest przedziwne imię Twoje, Panie!”.
 
W kolekcie, czyli w krótkiej modlitwie z dnia, którą kapłan odmawia podczas Mszy Świętej i liturgii godzin, Kościół zwraca się dziś do Boga słowami:
 
„Boże, Ojcze, Ty zesłałeś na świat swojego Syna, Słowo Prawdy, i Ducha Uświęciciela, 
aby objawić ludziom Tajemnicę Bożego życia; spraw, abyśmy wyznając prawdziwą wiarę, 
uznawali wieczną chwałę Trójcy i uwielbiali Jedność osób Bożych w potędze ich działania”.
 
Niedziela Najświętszej Trójcy przypomina nam zatem, że jeśli odkrywamy w sobie pragnienie poznania Boga, to nie pozostaje nam nic innego, jak tylko ufnie wsłuchiwać się w słowa Chrystusa i uważnie obserwować otaczający nas świat. Tylko Bóg może w pełni odsłonić nam Tajemnicę swojego życia, a wszelkie podejmowane przez nas próby, by o własnych siłach znaleźć odpowiedź na pytanie: „Kim jest Bóg?”, z góry skazane są na niepowodzenie. Jeżeli Bóg jest doskonałą Jednością Trzech Osób; jeżeli Bóg jest Tajemnicą, która wykracza daleko poza ramy naszego rozumu, to ostatecznie tylko On może nam ujawnić, kim jest naprawdę. Prawdziwe poznanie Boga, choć zakłada otwartość ludzkiego umysłu i serca, nigdy nie dokonuje się bez udziału łaski. Wiemy, że Bóg jest Bogiem Trójjedynym dlatego, że sam Bóg w bezinteresownym geście miłości zechciał powierzyć nam Tajemnicę swojego życia. Dzięki łasce, czyli dzięki wolnej inicjatywie Boga, który otworzył się na świat i zesłał nam swojego Syna, możemy wspólnie celebrować dziś Tajemnicę Trójcy i modlić się słowami prefacji:
 
„Boże, Ty z Jednorodzonym Synem Twoim i Duchem Świętym jednym jesteś Bogiem, 
jednym jesteś Panem; nie przez jedność osoby, lecz przez to, że Trójca ma jedną naturę”.
 
Dzisiejsza liturgia jest w istocie streszczeniem wielkiej opowieści o naturze Bożej Miłości. Bóg nie tylko kocha nas w sposób wolny i bezinteresowny, lecz co więcej, kocha nas w taki sposób, że bezwarunkowo szanuje naszą wolność. Miłość Boga nie przytłacza nas własnym ciężarem i siłą, lecz ocala wokół nas swobodną przestrzeń, daje nam wolność i oswobadza nas ku wolności; obdarza nas możliwością twórczego współdziałania i pozwala nam zachować możliwość wolnej odpowiedzi. Tajemnica Trójcy daje nam klucz do zrozumienia świata międzyludzkich relacji: miłość i wolność pozostają ze sobą splecione w sposób nierozdzielny, wzajemnie się warunkują i nigdy nie mogą istnieć bez siebie nawzajem. Miłość nie stanowi prostej, atomowej jedności, lecz okazuje się jednością przedziwną, który zawiera w sobie zarówno szalenie intymną bliskość, jak i pełną samotności odrębność.Jeżeli miłość jest misterium, czymś więcej ponad to, co potrafimy sprawdzić i obliczyć, to jakże wielka i niepojęta musi być Miłość, która pulsuje w samym sercu Boga. Tylko wdzięczność i uwielbienie mogą się stać odpowiedzią na zaproszenie do uczestnictwa w Tajemnicy Bożego życia:
 
„Ojcze, Synu, Najpiękniejszy Duchu,
Trójjedyna miłości, Boże Wszechdobrości
Chwała Tobie, śpiew, nasze uwielbienia
Po wszystkie wieki i czasy bez końca”.
 
Dominik Rogóż OP
liturgia.pl | 2 czerwca 2007 
 
Zobacz także
Dariusz Piórkowski SJ

Wierność ma dwa oblicza. Nie można oddzielać Abrahama, który odważa się prawować z Bogiem w przypadku Sodomy i Gomory, od Abrahama, który bez najmniejszej obiekcji i w milczeniu wypełnia wolę Jahwe, godząc się na ofiarę ze swojego syna. Czy tak nie jest w naszym życiu? Przeżywamy czas, kiedy wierność domaga się milczącego przyzwolenia, czyli zaufania. 

 
ks. Mirosław Tykfer

Czy chcę w ten sposób zasugerować, że sakramenty nie są potrzebne do zbawienia? Albo że ci, którzy bardzo wiernie dotychczas przyjmowali je w Kościele, postępowali naiwnie, że przecież mogli inaczej? I tak, i nie. Jeśli rozumienie konieczności sakramentów do zbawienia rozumieli ekskluzywnie: tylko sakramenty dosłownie udzielane przez przedstawicieli Kościoła dają zbawienie – mijają się z nauczaniem Kościoła. 

 
Grażyna Starzak
Bierzmowanie to sakrament, który powinien być przyjmowany przez młodych ludzi „świadomie, dobrowolnie i autonomicznie”. Niestety, coraz częściej bywa „uroczystym pożegnaniem z Kościołem”. - Skoro tak, czy warto kontynuować dotychczasową praktykę przygotowania do tego sakramentu? – pyta bp Edward Dajczak, rozpoczynając dyskusję na ten temat. Toczy się ona od pewnego czasu nie tylko na łamach pism katolickich, ale również w środowisku katechetów i wśród rodziców.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS