logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
s. M. Urszula Kłusek SAC
Tak grzeczny, że aż grzeszny?
Sygnały Troski
 


Chrześcijańskie cnoty, które nagle oszalały

Grzeczność i taktowność są bez wątpienia pięknymi cechami i postawami, które przyjaźnią się z miłością bliźniego i wspomagając ją, czyniąc jej oblicze ciepłym i przyjaznym. Niestety, nic nie jest dobre zawsze, niezmiennie i w każdych okolicznościach. To, co w jednej sytuacji jest cnotą i zasługą, w innej staje się wadą, a nawet grzechem.

Wiele lat temu G. K. Chesterton pisał:

Współczesny świat jest pełen dawnych chrześcijańskich cnót, które nagle oszalały. Oszalały dlatego, że zostały odseparowane od siebie i błąkają się po świecie samotnie
. Tak właśnie dzieje się z grzecznością. Dopóki grzeczność była (i jeszcze jest!) wyrazem szacunku dla człowieka, jego godności, wielkości i piękna, dopóki stała na straży prawdy i rzeczywistego dobra człowieka, dopóty była cnotą.

Taktowność i grzeczność – te najbardziej prawdziwe i płynące z miłości bliźniego postawy – miały bowiem w sobie coś z naśladowania taktowności i "grzeczności" Boga względem człowieka. Tak, Bóg jest wobec nas niezwykle taktowny, delikatny i "grzeczny", to nie znaczy słaby, pobłażający i bagatelizujący nasz grzech. Gdy faryzeusze przywlekli przed oblicze Jezusa kobietę pochwyconą na cudzołóstwie, Jezus nie ogłaszał publicznie jej grzechów, nie rozdzierał szat, nie wykrzykiwał, jaka ona jest grzeszna albo jak podli i bezlitośni są faryzeusze. Nie podniósł głosu, pisał na piasku, a potem podniósł tę kobietę i kazał jej wstać, iść i nie grzeszyć więcej. Nie powiedział jej: "Daj spokój, nic się nie stało, nie ma czym się przejmować, każdemu mogło się to zdarzyć, miałaś do tego prawo, wszyscy teraz tak robią". Nie! Jezus powiedział: "Idź i nie grzesz więcej!". Widział jej grzech, jej słabość, ale odniósł się do niej z największą delikatnością, a jednak w prawdzie. Niczego nie zbagatelizował, ale pokazał drogę wyjścia.

A my? Jak teraz jesteśmy grzeczni? Jakie rodzaje grzeczności w sobie nosimy?

Grzeczność lękliwą

Tak, bo lepiej się nie odzywać! Bo i po co? Jeszcze człowieka wyśmieją albo powiedzą, że jest się nietolerancyjnym. A że ktoś przeklina w autobusie lub w pociągu?! Jego sprawa. Teraz takie czasy, że ludzie są nerwowi! Ale to jeszcze bardzo młody człowiek! Nie szkodzi! Teraz młodzi to tak potrafią powiedzieć, że naprawdę lepiej się nie odzywać!

 
1 2  następna
Zobacz także
Dariusz Piórkowski SJ

Dzisiejsza przypowieść (Mt 22, 1-14) traktuje właśnie o tym, jak nie pomieszać spraw ważnych z pilnymi, nie mówiąc już o błahych. Bo bywa i tak, że potrafimy przyczepić do rzeczy drugorzędnych jak rzep do psiego ogona. I długo nie możemy się od nich odczepić. Kiedyś uderzyło mnie, jak to spora grupa ludzi, przy jednym z supermarketów, koczowała całą noc, żeby dostać odtwarzacz DVD za parę złotych. Chciało się. Nie było zimno. Najwidoczniej ocenili, że bardzo potrzebują takiej rzeczy. Czy wystaliby tyle w kościele, by w końcu przyjąć Pana Jezusa do swoich serc?

 
Przemysław Radzyński
Elena Isachenko urodziła się w 1981 roku. Nie znała Boga przez dwadzieścia dwa lata swojego życia. Mimo, że w Rosji już na początku lat 90. odradzał się Kościół katolicki, nigdy nie spotkała żadnego księdza ani siostry zakonnej, ani nawet praktykującego świeckiego. Polakowi trudno to sobie wyobrazić, ale na Syberii, po Rewolucji Październikowej i czasach ZSRR, to sytuacja zwyczajna...
 
ks. Mirosław Tykfer
Gdy pojawia się problem z piciem, to nie od razu jest to alkoholizm. Najpierw jest faza pierwsza, ostrzegawcza. Wtedy można jeszcze wszystko naprawić, zmienić nawyki. Stan ostrzegawczy to tylko ostrzeżenie. Brak świadomości, że jest problem prowadzi do fazy drugiej, krytycznej i w końcu do trzeciej, chronicznej. A wtedy już można mówić o chorobie alkoholowej, która wymaga terapii. 

Z ks. Pawłem Pawlickim, duszpasterzem alkoholików i kapelanem więziennym, o nałogowych ucieczkach od traumatycznej rzeczywistości rozmawia ks. Mirosław Tykfer, redaktor naczelny
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS