Wnikliwi obserwatorzy świata notują, że dzisiaj wielkim zagrożeniem dla człowieka jest pokusa nicości i nuda, które ciągną ku rozpaczy. Niektórzy wprost mówią o cichej rozpaczy jako kondycji współczesnego człowieka.
Nie potrafię się skupić na modlitwie. Roztargnienia rozszarpują me myśli na wszystkie strony. Czy jest na to jakaś rada?