logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
George A. Maloney SJ
Jezus czyni mnie wolnym
Wydawnictwo WAM
 


rok wydania: 2009
ISBN: 978-83-7505-269-5
format: 124x194
stron: 280
oprawa: miękka


 

Kup tą książkę

 

Serce rozmawia z sercem

Ucząc się żyć życiem wewnętrznym, czynimy postępy polegające na przechodzeniu od zdominowanego męskością, nadzorowanego przez rozum "ja" do bardziej intuicyjnego pojmowania rzeczywistości. Zostaje nam dana nowa wiedza. Z początku odbieramy ją tak, jakby wyłaniała się z głębokich zasobów, gdzie pozornie istniała od zawsze, jednak nieznana naszemu powierzchownemu "ja". Jej głębia wydaje się sięgać nieskończoności. Stopniowo, nabierając odwagi i szczerości, by poddać się tej nowej wiedzy, uświadamiamy sobie, że napływa ona od przekazującej ją nam Osoby, która przebywa w nas. Osoba ta staje się krok po kroku coraz bardziej obecna dla nas. Uczymy się rezygnować z siebie i poddawać się Jej miłującej obecności. Doświadczamy procesu integracji aspektu żeńskiego i męskiego w sobie. Stajemy się "ja", teraz w wolnym, miłującym dialogu z Bogiem jako "Ty", z przebywającą w nas obecnością.

Czujemy, że wyjaśnienie przeszłości człowieka, jakie podał Arystofanes w Uczcie Platona, przedstawia prawdziwy obraz nas samych. Na początku czasów wszyscy nie dzieliliśmy się na mężczyzn i kobiety. Nie mieliśmy jednej głowy, dwóch rąk itd., lecz mieliśmy wszystko podwójne, złączone plecami, choć wciąż byliśmy jedną osobą. Zostaliśmy podzieleni na dwie części, które uległy rozłączeniu. Ich scalenie dokonuje się na tym głębokim poziomie i przebiega w sposób najdoskonalszy w stanie, który nazywamy kontemplacją.

Jest to coś więcej niż modlitwa, zwłaszcza modlitwa mówiona. Wykracza nawet poza słowa i obrazy oznaczające dla nas siebie samych i Boga.

Czym zatem jest kontemplacja? Jest przede wszystkim spojrzeniem zwróconym ku Bogu. Jest ludzką istotą, usytuowaną niejako poza zwyczajowym wyobrażeniom o sobie samej, poza osobą, za jaką zwykła się uważać. Jest jej zstępowaniem poniżej owego fałszywego powszedniego ego i wnikaniem w najgłębsze źródło, gdzie staje przed Bogiem, zwracając się świadomie ku swemu Źródłu, swemu Początkowi. [...] Nie podlega ona na pięknym myśleniu ani na pielęgnowaniu jakiś emocji, uczuć lub pobożności. Polega zaś przede wszystkim na stanięciu przed Bogiem nie jedną władzą umysłu postrzegającą pewien aspekt, lecz całą ludzką istotą wchłoniętą w totalny byt Boży. Jest powrotem mojej całej istoty do Boga jako daru wyrażającego postawę, którą nazywam modlitwą-uwielbieniem, szczytowym punktem kontemplacji[4].

Jednakże by osiągnąć ten stan bycia w Bogu, porozumiewania się z Nim, nie za pomocą słów albo obrazów, lecz w milczeniu "tak" nieustannie wypowiadanego w ofiarnej miłości, niezbędny jest długotrwały proces umierania dla samego siebie. A my tak niechętnie godzimy się umierać!

Przypisy:
[4] G.A.Maloney SJ, Tchnienie..., op. cit., s.42.


Zobacz także
Wacław Oszajca SJ
Mówimy: "Raz w miesiącu do spowiedzi i wtedy, jak się nie popełni grzechu śmiertelnego, można codziennie do komunii", "Masz imieniny w poście, jaki problem, proś proboszcza o dyspensę". Kłopot w tym, że takie podejście do relacji człowiek - Kościół - Bóg sprowadza nas na manowce. Bóg staje się wielkim, wszechwidzącym i wszechwiedzącym policjantem, a my, starsi Kościoła, Jego urzędnikami, wykonawcami Jego woli...
 
Andrzej Sobczyk
Możemy się tak zagmatwać w naszej codzienności, że nie rozpoznajemy znaków, nie potrafimy ustalić właściwych priorytetów; wydaje się nam, że to co robimy w naszym codziennym zaganianiu musi być najważniejsze, bo każdy robi to samo, a my chcemy innych przegonić, albo chociaż im dorównać. Okazuje się jednak, że patrzymy bardzo krótkowzrocznie.
 
Maciej Jaworski OCD
Rozmowa z o. Joachimem Badenim
Działanie Ducha Świętego jest często bardzo intensywne, bardzo żywe, objawiające się na zewnątrz przeróżnymi darami, charyzmatami, zaś działanie Matki Bożej jest zawsze ukryte, ciche. Dla tych, którzy bazują tylko na przeżyciach charyzmatycznych, doznaniowych, rola Matki Bożej wydaje się zbyteczna, a z pewnością niekonieczna. Jej obecność jest mało spektakularna, a raczej bardzo rodzinna, macierzyńska, zaś obecność Ducha bardzo sensacyjna.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS