logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Jan Uryga
Św. Róża - patronka Ameryki Południowej
Źródło
 


Ta wątła dziewczyna w wymyślnym dręczeniu swego ciała przewyższała wielu pokutników średniowiecza. "Szaleństwem krzyża szalona", wyznaczała sobie tylko dwie godziny snu na dobę. Gdy wieczorem morzyła ją senność, wiązała się do krzyża w swej samotni i modliła stojąc. Do spania wystarczały jej zwykłe deski, których szpary wypełniała różnymi skorupami, ostrymi kamykami, by za bardzo sen jej nie zmorzył.
 
W przeciwieństwie do wielu świętych, Róża prawie nie doświadczała ciężaru walki z namiętnościami, ze słabością ducha oraz pokusami, bo już w najmłodszych latach osiągnęła taki stopień wewnętrznej harmonii, że walka taka nie była potrzebna. Jej niespożyta energia ascetyczna predysponowała ją do odtwarzania Męki Pańskiej. Sporządziła sobie krzyż z nieociosanych gałęzi i po uprzednim biczowaniu ciała - brała go na ramiona, dźwigając z wysiłkiem, chodząc boso po ogrodzie wokół swej samotni. Nieobce jej były dyscyplina, włosienica, powrozy, łańcuch żelazny, którym trzykrotnie opasywała swe biodra.
 
Jej spowiednik, w trosce o jej zdrowie, nakazywał przerwanie wyniszczających ćwiczeń. Ponieważ jej praktyki ascetyczne zwracały na nią uwagę wielu ludzi, prosiła Boga, by ślady umartwienia nie były widoczne. Została wysłuchana.
Przez prawie 15 lat doznawała mistycznych stanów. Traciła wtedy pamięć przebytych cierpień, przepełniała ją jedynie świadomość własnej nicości i oschłości. Bliska zwątpienia, wiele cierpiała.
 
Przepełniona była franciszkańską miłością do wszystkich stworzeń, nawet tych najbardziej nieznośnych, np. komarów, które nazywała "braciszkami", a które pustelnię Róży w cienistym i wilgotnym kącie ogrodu obrały za swą ulubioną siedzibę. Co dzień o wschodzie słońca otwierała drzwi swej pustelni, zapraszając zioła, kwiaty, drzewa, wszystko, co żyje, do porannego pacierza.
 
Ostatnie trzy lata spędziła Święta w domu przyjaciół swej rodziny, otoczona ich opieką. Przepowiedziała miejsce, dzień i godzinę swojej śmierci. Odeszła do swego Pana i Mistrza 24 sierpnia 1617 roku, mając zaledwie 31 lat. Jej pogrzeb w Limie zgromadził wielkie rzesze ludzi. Pochowano ją w krużgankach klasztoru dominikanów. Sława jej świętości obiegła całą Amerykę Południową, sięgając nawet Meksyku.
 
W 1668 r. papież Klemens IX dokonał beatyfikacji Róży z Limy, ogłaszając ją patronką Ameryki Południowej i Antyli, a w 1670 r. także Filipin. W 1671 r. nastąpiła kanonizacja Świętej przez papieża Klemensa X.
 
Tekst i foto Jan Uryga
 
Zobacz także
ks. Józef Bremer SJ
W listopadzie 2001 roku przypadała trzechsetna rocznica przekroczenia przez o. Eusebio Francisco Kino SJ rzeki Colorado. Z europejskiej czy polskiej perspektywy wydarzenie to może jest mało istotne. Inaczej sprawa wygląda z amerykańskiego i z meksykańskiego punktu widzenia. O. Kino jest jednym z dwóch jezuitów, których statuy stoją w Galerii Zasłużonych na Waszyngtońskim Kapitolu...
 
ks. Józef Bremer SJ

Czy dlaczego w scenie ofiarowania Pana Jezusa w świątyni nie ma już kapłana Starego Przymierza? Dziecię wprowadzone przez Józefa do świątyni jest Kapłanem na wieki. Podobnie jak św. Józef bierze na siebie rolę nowego Mojżesza w miejsce Syna Bożego ze względu na wczesny wiek Zbawiciela, udając się do Egiptu i wracając stamtąd do ziemi Izraela, tak też w świątyni jerozolimskiej opiekun Zbawiciela przyjmuje rolę kapłana. Ofiaruje jednak nie chleb i wino – jak Melchizedek – lecz samego Syna Bożego w dowód Jego przynależności do Boga Ojca.

 
ks. Józef Bremer SJ
Biedaczyna z Asyżu całym sercem kochał wszystkich swoich braci. Jednak szczególnym upodobaniem darzył braci chorych, którzy bardziej niż inni mogli potrzebować jego pomocy. Nie mógł Święty znieść obojętności okazywanej chorym. Zawsze z wielką miłością odnosił się do chorych i dlatego też dla nich robił specjalne wyjątki. Żaden brat nie mógł otrzymać pieniędzy z wyjątkiem "oczywistej potrzeby braci chorych"...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS