Musimy spostrzec, że Boży świat ukryty pod zewnętrznymi formami jest nie mniej realny jak sprawy, z którymi stykamy się bezpośrednio. Bóg i Jego sprawa nie są mniej realne niż całe moje naturalne, doczesne, fizyczne życie. Bóg jest bardziej realny, bardziej rzeczywisty. Można powiedzieć: Bóg w moim życiu jest bardziej prawdą aniżeli ja sam.
O człowieku, od imienia którego pochodzi nazwa tego przełomowego dnia w roku, powinniśmy wiedzieć przynajmniej tyle, że był papieżem, za którego czasów chrześcijaństwo wyszło z podziemia, i z wyznania okrutnie prześladowanego stało się oficjalną religią cesarstwa rzymskiego.
Porównanie ludzkiego życia do wędrówki jest tak oczywiste, że weszło już na stałe nie tylko do literatury, ale także do codziennego języka. Mówimy o „drodze życia”, „doczesnym pielgrzymowaniu”, kłopoty nazywamy „trudnym etapem”, o człowieku stojącym przed trudnym wyborem mówimy, że jego życie znalazło się „na rozdrożu” i zastanawiamy się „dokąd zmierza”...
Winniśmy więcej mówić o kryzysie wzajemnych relacji kobiet i mężczyzn. To jest problem. Są one bowiem dzisiaj naznaczone rywalizacją, podejrzliwością, walką, napięciem. Widać to w mediach, polityce, biznesie, a nawet w Kościele. Stawiany problem święceń kapłańskich dla kobiet nie jest przecież wynikiem rozeznania teologicznego, ale ulegania pewnej modzie na "promocję" kobiety w Kościele.
W naszych czasach pojęcia, które są związane z ochroną godności człowieka – takie jak wstydliwość, skromność czy czystość – stały się mało zrozumiałe dla wielu współczesnych ludzi. Są takie środowiska, które celowo dążą do ośmieszania tych pojęć, a nawet do eliminowania ich ze słownika człowieka "nowoczesnego".
Co robić, kiedy ktoś bardzo nam bliski oddala się od Kościoła, a nawet traci wiarę? Z tym pytaniem różni ludzie zwracali się do mnie chyba już setki razy. Może najboleśniej ten dramat dotyka wówczas, kiedy od wiary odchodzi rodzone dziecko. Pytanie, co wtedy robić, na pewno trzeba sobie stawiać, zwłaszcza że nasze próby przyciągnięcia dorastającego lub dorosłego już dziecka do wiary i praktyk religijnych są zazwyczaj nieporadne i dlatego nieskuteczne.
Istnieje ścisły związek między sumieniem i Duchem Świętym. Czym jest osławiony „głos sumienia”, jeśli nie rodzajem „przekaźnika na odległość”, poprzez który Duch Święty przemawia do każdego człowieka? „Moje sumienie to poświadcza w Duchu Świętym”, wykrzykuje św. Paweł, mówiąc o swojej miłości do rodaków, Izraelitów.
Oto Trzej Mędrcy (Magowie lub Królowie) przybyli prowadzeni przez niezwykłe zjawisko: gwiazdę, która zabłysła na niebie w dalekiej, wschodniej krainie. Mędrcy zbadali sprawę, a po wnikliwej analizie dostępnych im źródeł – widać musieli sięgnąć także do starożytnych pism Izraela – doszli do wniosku, że to, co widzą, jest znakiem wyczekiwanego w Narodzie Wybranym króla. Z pobudek wiary wyruszyli więc na pielgrzymi szlak.
Życie pod jednym dachem z osobą opętaną przez siły demoniczne nie należy do łatwych. Szybkie zmiany nastrojów, manifestacje demoniczne, które niszczą harmonię życia domowego, a przede wszystkim ciągły lęk o to, co za minutę się stanie – to nieustannie towarzyszy domownikom. Jak sobie z tym wszystkim poradzić?
Bóg mówi prawdę. Jeśli trzeba, upomina, ale nie pozbawia dziecięctwa Bożego. Jego działanie niesie pokój i radość z przebaczenia, ponieważ jest On jedynym Pocieszycielem. Dlatego św. Paweł, który wie, co to znaczy „być zdobytym przez Chrystusa” (por. Flp 3,12), pisze: „Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg zesłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: «Abba, Ojcze!»” (Ga 4,6).
Czym dla Ojców jest post? Odpowiedzmy krótko: powstrzymywaniem się od jedzenia i picia. W kontekście egipskim podkreślić należy zwłaszcza ów drugi element: nie tyle głód dręczy mnicha na pustyni, co pragnienie.
Według mnie, chrzest przyjmowany przez osobę, która nie jest świadoma, co się odbywa (np. małe dziecko) nie ma sensu. Sprowadza się do rytuału, podobnego do obrzezania, z którym tak walczył św. Paweł. Argument, że wyznanie wiary składają w imieniu dziecka rodzice można obalić tym, że Bóg na Sądzie Ostatecznym nie będzie się pytał jak ja żyłem moich rodziców, tylko mnie? (Wojciech)