Ludzie średniowiecza traktowali życie poważnie i kochali konkret. Nie znaczy to, że lekceważyli rzeczywistość duchową. Wręcz przeciwnie. Dla nich Bóg, aniołowie i diabły byli nie mniej konkretni niż ludzie z krwi i kości, a Niebo, Czyściec i Piekło nie były abstrakcyjnymi ideami, ale miejscami pełnymi życia. Wiedzieli doskonale, że to, co niewidzialne, i to, co dotykalne zmysłami, wzajemnie się przenika, tak że wszystko, co zrobią na ziemi, ma i będzie miało konsekwencje w wieczności.
Matka Boża wezwała nas w Fatimie, abyśmy się często modlili i czynili ofiary za zmarłych. „Chcecie poświęcić się Panu Bogu, bądźcie więc gotowi do złożenia Mu ofiary i przyjęcia każdego cierpienia, które na was ześle, jako pokutę i zadośćuczynienie za tak wiele grzechów, które Go obrażają!”. Słowa te skierowała do trójki małych dzieci, którym się ukazała w Fatimie. Z pewnością dzisiaj, kiedy ludzie myślą o rzeczach materialnych i doczesnych, modlitwa o nawrócenie jest jedną z najważniejszych, ale mimo tego powinniśmy i musimy poprzez naszą modlitwę i ofiarę pomagać duszom zmarłych.