logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Bill Dodds
Przewodnik po niebie, piekle i czyśćcu
Wydawnictwo WAM
 


Tytuł oryginału
Your One-Stop Guide to Heaven, Hell and Purgatory
© Wydawnictwo WAM, 2002

oprawa: miękka
ISBN: 83-7097-987-4
format: 124x194 mm
stron: 148
data wyd.: sierpień 2002


 

Niebo! Na sprzedaż! Od zaraz!

Niestety, był taki okres w dziejach chrześcijaństwa, gdy naukę Kościoła przekręcano, źle rozumiano albo zwyczajnie ignorowano. Co gorsza, idee odpustu i czyśćca były wykorzystywane przez ludzi pozbawionych skrupułów, którzy przez zastraszanie zmuszali wiernych do uległości i opróżniali ich kieszenie.
Bardzo łatwo jest opacznie zrozumieć, na czym polega koncepcja odpustów, zwłaszcza że pod koniec średniowiecza teoria ta była niewłaściwie wykorzystywana. Odpusty sprzedawano niczym bilety wstępu do nieba. Możesz być całkowicie zdemoralizowanym człowiekiem, ale zdobycie odpustu zagwarantuje ci życie wieczne. Tak przynajmniej głosili handlarze odpustów – duchowni i inne osoby – nakłaniając ludzi do ich kupowania.

W 1343 roku papież Klemens VI usankcjonował prawnie przekonanie, że Jezus wraz ze świętymi pozostawili na ziemi skarbiec zasług, z którego mogą czerpać członkowie Kościoła w celu odpuszczenia doczesnej kary za grzechy (tą kwestią zajmiemy się nieco później). Człowiek mógł zdobyć udział w zasługach przez odpust kościelny przyznawany przez papieża w zamian za dobry uczynek. Często była to po prostu darowizna pieniężna. Nauka ta zakładała ponadto, że uczynkowi musiała towarzyszyć wewnętrzna skrucha, niemniej jednak to najważniejsze przesłanie nauczania o odpustach było pomijane lub lekceważone.
Niekiedy naukę tę stosowano także w odniesieniu do dusz znajdujących się w czyśćcu. Będąc członkami Mistycznego Ciała Chrystusa, mogły one wykorzystać zasługi świętych (zob. tekst poniżej Co wiemy o... odpustach?).


Co wiemy o... odpustach?

– Co to jest odpust?
Odpust jest to darowanie przed Bogiem kary doczesnej za grzechy, zgładzone już co do winy [por. KKK 1471 – red.], czyli takie, które zostały wyznane, a grzesznik uzyskał rozgrzeszenie.

– Czy są różne odpusty?
Odpust może być cząstkowy albo zupełny, czyli całkowity. Można go uzyskać tylko dla siebie bądź dla dusz w czyśćcu, lecz nie dla innej żyjącej osoby.

– Skąd biorą się odpusty?
Odpusty pochodzą z tak zwanego skarbca zasług świętych, od Jezusa i Maryi. Z grubsza rzecz biorąc, wszyscy należymy do tej samej wspólnoty i to, co święci do niej wnieśli, w pewnych szczególnych warunkach jest dostępne także dla nas.

– Niektóre modlitwy mają na końcu dopiski w rodzaju: „100 dni odpustu” lub „300 dni odpustu”. Co one oznaczają?
Oznaczają one, że odmawianie tych modlitw bądź spełnianie pewnych uczynków jest równoznaczne z ilością czasu przeznaczonego na pokutę w dawnym Kościele. W minionych czasach pokuta zadawana po spowiedzi mogła być niekiedy znacznie większa niż odmówienie kilka razy modlitwy Ojcze nasz lub Zdrowaś Maryjo.

– A zatem odpust to już zamierzchła historia, a nie współcześnie praktykowany zwyczaj?
Och, nie, ciągle mamy do czynienia z odpustami. W dzisiejszych czasach łatwo je odrzucić jako nieco dziwaczny i niemodny obyczaj, choć przecież w dalszym ciągu mają swoją wartość.
Niedawno, bo w 1999 roku, Watykan wydał poprawioną edycję podręcznika odpustów Enchiridion indulgentiarum.

– Co to jest „odpust zupełny”?
Jeżeli umarłbyś natychmiast po uzyskaniu odpustu zupełnego, uniknąłbyś czyśćca.

– Dlaczego?
Jest to odpuszczenie, przebaczenie w obliczu Boga doczesnej kary za grzech.

– Co to oznacza?
Aby zrozumieć naukę Kościoła na temat odpustów, trzeba sobie koniecznie uświadomić, że grzech ma podwójny skutek.
Grzech ciężki pozbawia nas komunii z Bogiem, a tym samym zamyka nam dostęp do życia wiecznego, którego pozbawienie nazywa się „karą wieczną” za grzech.
Jak zauważyliśmy wcześniej, popełniając grzech ciężki – grzech śmiertelny – zachowujemy się tak, jakbyśmy powiedzieli Bogu „nie, dziękuję” na Jego propozycję pójścia do nieba. Skoro daje nam wolną wolę, to naprawdę pozwala nam wybrać albo odrzucić siebie i szanuje naszą decyzję.

– A co z drobnymi grzechami?
Każdy grzech, nawet powszedni, powoduje „nieuporządkowane przywiązanie do stworzeń”. Oznacza to, że kochamy przedmioty bardziej niż Boga i bliskich nam ludzi. Takie nieuporządkowane przywiązanie do stworzeń wymaga oczyszczenia, albo na ziemi, albo po śmierci, w stanie nazywanym czyśćcem.

– Dlaczego?
Powtórzmy, że każdy grzech w taki czy inny sposób oznacza przedkładanie pieniędzy, władzy, przyjemności i wszelkich tego typu rzeczy ponad Boga i bliźniego. Nie oznacza to, że pieniądze, władza, przyjemności czy inne rzeczy są same w sobie złe, chociaż mogą się takie okazać, w zależności od tego, jak ich użyjemy lub pozwolimy, by one nami kierowały.
Katechizm wyjaśnia, że takie oczyszczenie uwalnia człowieka od tego, co nazywamy „karą doczesną” za grzech. Obydwie kary – tu, na ziemi, i w czyśćcu – nie mogą być traktowane jako rodzaj zemsty, którą Bóg stosuje z zewnątrz, ponieważ wypływają one jakby z samej natury grzechu.
Nawrócenie, które pochodzi z „żarliwej miłości”, może doprowadzić do całkowitego oczyszczenia grzesznika, tak że nie pozostaje już żadna kara do odpokutowania. [Por. KKK 1472 – przyp. red.]


Zobacz także
o. Augustyn Jankowski OSB
Nie da się ukryć, że Szeol to dość ponure i nieciekawe miejsce. Oglądałem kiedyś amerykański film, który pokazywał, jak Żydzi wyobrażali sobie Szeol. Nad niezliczonymi mogiłami stali pogrążeni w smutku umarli - posępne cienie wpatrzone w swój grób, pozbawione pamięci i możności chwalenia Boga. W Starym Testamencie jeszcze nic nie wiedziano o Odkupieniu, dlatego zaświaty skrywał mrok...
 
Ks. Szymon Stułkowski
Kiedy byłem małym chłopcem, jeździłem z rodzicami w góry. Lubiliśmy wówczas z rodzeństwem w czasie górskich wędrówek skracać sobie drogę, by szybciej wejść na szczyt, który był celem naszej wyprawy. Słyszeliśmy wtedy gromkie słowa rodziców: w górach nie wolno chodzić na skróty! Pokazywali nam przy tym skutki takiego skracania sobie drogi, rozdeptane szlaki i górskie hale oraz opowiadali o nieszczęśliwych wypadkach osób, które nie trzymały się wyznaczonej drogi...
 
ks. Mieczysław Piotrowski TChr.

Każdy dobry czyn, wierność Bożym przykazaniom, trud codziennej modlitwy, troska o to, aby zawsze być w stanie łaski uświęcającej, powstawanie z każdego śmiertelnego grzechu w sakramencie pokuty, przyjmowanie czystym sercem Jezusa w Eucharystii – wszystko to sprawia, że człowiek otwiera się na działanie Bożego Ducha. Wtedy Duch Święty przezwycięża w nas wszelki grzech, pychę i egoizm, obdarza nas życiem wiecznym, wolnością, miłością i sprawia, że stajemy się „uczestnikami Boskiej natury” (2 P 1,4).

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS