logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Józef Kudasiewicz
Różaniec Dziewicy Maryi
Współczesna Ambona
 


Różaniec Dziewicy Maryi
 
autor: Ks. Józef Kudasiewicz 
rok wydania 2007
stron 152

 
Społeczny wymiar modlitwy Maryi
 
Drugim motywem chwalenia Boga jest Jego działanie w historii (por. Łk 1,51-55). Część ta składa się z takich zwrotów przeciwstawnych, jak strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych (1,52). Wydarzenia oznaczone tymi czasownikami już się realizują, począwszy od wydarzenia nadzwyczajnego i decydującego, już wypełnionego, jakim było wejrzenie na pokorę służebnicy, i dokonanie w niej wielkich rzeczy (por. l,48a.49a). Dzięki temu dokonała się radykalna zmiana losu ludzi i wypełnienie obietnic zbawczych zapowiedzianych dla Izraela. Czasowniki te więc nabierają sensu mesjańskiego. Ta zmiana sytuacji ma charakter religijny, a nie polityczny, dlatego nie można uważać Magnificat za pieśń rewolucyjną, a Maryi za rewolucjonistkę, jak chcieli zwolennicy teologii wyzwolenia. Odwrócenie sytuacji dokonało się na polu religijnym. Pyszni (por. 1,51) są to bałwochwalcy, najeźdźcy Izraela, którzy nie należą do wierzących w Jahwe, czyli do tych, co się Go boją. Ci sami pyszni w wersecie 52 są rozumiani – jak się wydaje – w sensie polityczno-społecznym: oznaczają władców żyjących w bogactwie i panujących nad innymi.
 
Ta Boża rewolucja (strąca... z tronu) będzie miała charakter religijny, jednak z konsekwencjami politycznymi i społecznymi. Jezus odrzucił i przezwyciężył starożytne koncepcje panowania, zastępując je ideą służby: „Lecz On rzekł do nich: «Królowie narodów panują nad nimi, a ich władcy przyjmują nazwą dobroczyńców. Wy zaś nie tak macie postępować. Lecz największy między wami niech będzie jak najmłodszy, a przełożony jak sługa»” (Łk 22,25-26). Rewolucja Jezusa nie polega na strącaniu władców siłą oręża, lecz na miłości wyrażającej się w służbie najmniejszym i potrzebującym, na wzór Tego, „który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu” (Mt 20,28). Taki typ służby zaczęła realizować w swym życiu Maryja, służebnica Pańska (Łk 1,38), a w sposób definitywny i doskonały – Jej Syn, Jezus Chrystus, który przyjął postać sługi (Flp 2,7). Magnificat więc nie może być inspiracją wyzwolenia przez krwawą rewolucję na wzór świecki, lecz natchnieniem dla „rewolucji” służby i miłości, aż do śmierci włącznie. Tak pojęta rewolucja jest drogą do cywilizacji miłości.
 
Maryja kończąc pieśń, zwraca swój wzrok na lud wybrany, którego była doskonałą cząstką i uosobieniem (por. Łk 1,54-55), słusznie nazywana Córą Syjonu (por. Za 2,14). Matka Pana, doświadczywszy miłosierdzia Bożego, otwiera się na historię swojego narodu, któremu Jahwe okazywał swe miłosierdzie. Służebnica Pańska identyfikuje się z Izraelem, sługą Jahwe (por. 1,54; Iz 41,8). Ponieważ Izrael zapowiadał i przygotowywał Kościół, dlatego w Magnificat mamy podstawy do nazywania Maryi Ikoną Kościoła. Z historii swego ludu wspomina dwa wydarzenia zbawcze: nieustanną pamięć Boga o narodzie wybranym, co jest wyrazem Jego odwiecznego miłosierdzia, oraz realizację obietnic danych Abrahamowi i jego potomstwu, co jest wyrazem wierności przymierzu.
 
Magnificat Maryi jest odpowiedzią na słowo objawiającego się Jej Boga. Tak tę odpowiedź charakteryzuje Jan Paweł II: „Słowa, którymi Maryja przemawia na progu domu Elżbiety, stanowią natchnione wyznanie wiary, w której odpowiedź na słowo objawienia wyraża się duchowym i poetyckim uniesieniem całej Jej ludzkiej istoty ku Bogu. Poprzez wzniosłość, a zarazem wielką prostotę słów płynących ze świętych tekstów ludu Izraela, przebija osobiste doświadczenie Maryi, ekstaza Jej serca. Jaśnieje w nich promień tajemnicy Boga, chwała niewypowiedzianej Jej świętości, odwieczna miłość, która w dzieje człowieka wkracza jako nieodwracalny dar” (RM 36). Wyrażenia takie jak doświadczenie Maryi, ekstaza Jej serca świadczą, że Jan Paweł II dostrzega w Magnificat wyraźne ślady kontemplacji, która z jednej strony wyraża się w prostocie słów, z drugiej zaś w uniesieniu całej Jej ludzkiej istoty ku Bogu. I tak w modlitwie Maryi spotkamy wszystkie stopnie modlitewne: słuchanie słowa Bożego, rozważanie w sercu, modlitwę inspirowaną słowem Bożym i prowadzącą do kontemplacji. Dzięki temu Matka naszego Pana jest wzorem i nauczycielką kontemplacji.

Zobacz także

Nie chodzi o to, żebyśmy w święta Bożego Narodzenia nakazywali sobie radość. Wystarczy uprzytomnić sobie, że to naprawdę się stało: że naprawdę Bóg tak nas umiłował, że dał nam swojego Syna! Dopóki śpiewać będziemy kolędy, będzie nam stosunkowo łatwo o tym pamiętać, bo są one wręcz niezwykle tą prawdą przeniknięte.

 

Kochać wolę Bożą to najprostsza droga do radości, jaką daje wiara – przypomina na święta Bożego Narodzenia o. Jacek Salij OP w rozmowie z Moniką Florek-Mostowską

 
Łukasz Grzejda SCJ
Temat modlitwy jest w naszym życiu nieustannie przywoływany. Z jednej strony zmagamy się, by jej nie zaniedbywać. Z drugiej strony zdobywamy coraz to nowsze zaangażowanie w życie modlitwą. Towarzyszy nam przy tym cała gama różnych dylematów, radosnych uniesień i prób dotarcia do Boga. Wielu słyszeliśmy już kaznodziejów, rekolekcjonistów, portalowych nauczycieli. A głód modlitwy nadal pozostaje nienasycony. 
 
O. Anselm Grün OSB
Gdzie odnajdujesz w sobie ślady pulsującego życia? Wokół tego pytania koncentruje się ostatecznie duchowe towarzyszenie. Gdzie czujesz, że żyjesz pełnią życia? Gdzie pozostajesz w zgodzie z samym sobą? Wtedy ktoś zaczyna opowiadać, jak bardzo jest obecny podczas wędrówki przez las, jak potrafi zapomnieć o sobie i zatopić się całkowicie w danej chwili.  
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS