logo
Środa, 08 maja 2024 r.
imieniny:
Kornela, Lizy, Stanisława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

sortuj wg. data dodania | autora | tytuł
Ach, ten Paweł!
Elżbieta Konderak
Ach, ten Paweł! Nieprzeciętny do granic możliwości! We wszystko, co robił, angażował zawsze wszystko, czym był. Miał tak wielki autorytet w pierwotnym Kościele i tak wiele mądrych rzeczy wypowiedział o Chrystusie, że niektórzy złośliwcy mówią nawet, że to on wymyślił chrześcijaństwo. Dzieje Apostolskie poświęcają mu aż piętnaście rozdziałów z dwudziestu siedmiu, które zawierają. Jedyny Apostoł, który nie znał Mistrza, a ośmielał się pouczać Dwunastu...
 
Czy możemy wierzyć snom?
Elżbieta Konderak
Wielu antropologów uważa, że nie można sobie w ogóle wyobrazić religii bez snu, że każda religia ma u swego podłoża albo w jakimś momencie swoich dziejów taki etap, w którym marzenia senne są dla niej bardzo ważne. I wcale nie trzeba szukać na to dowodów w jakichś odległych kulturach. Wystarczy otworzyć Nowy Testament - już na pierwszych stronach mamy kilka snów: Józefowi śni się, że ma przyjąć do siebie Maryję - mimo iż jest brzemienna - Trzem Królom śni się, że powinni wracać z Betlejem inną drogą, potem znowu Józef dowiaduje się ze snu, iż ma uchodzić z rodziną do Egiptu...   z Bartłomiejem  Dobroczyńskim, psychologiem z Uniwersytetu Jagiellońskiego rozmawia Ela Konderak
 
Idole. O fałszywym obrazie mistrza
Elżbieta Konderak
Ci, którzy twierdzą, że największym problemem młodych ludzi jest seks i dlatego trzeba im rozdawać prezerwatywy - kłamią. Największym problemem młodości jest apetyt na życie. On daje człowiekowi radość, napęd i poczucie sensu. Ale i sprawia kłopoty. Młodość nie zna miary, nie wie wobec czego mierzyć swe pragnienia. A życie pachnie tak cudownie... Prawdopodobnie to ten apetyt na życie stoi za tłumami młodych ludzi ustawiających się w kolejkach do castingów, na których werbuje się ludzi do programów telewizyjnych z cyklu reality show i programów (pseudo) muzycznych mających wyłonić tzw. gwiazdę.
 
Moja droga do wiary
Elżbieta Kowalewska
Wychowałam się w rodzinie ateistycznej. Rodzice mówili, że nie wierzą w Boga i dlatego nie chodzę na lekcje religii jak inne dzieci. Gdy w podstawówce moja klasa przeżywała I Komunię, ja także dostałam zegarek jak inne dzieci – na imieniny. Rodzice ubierali choinkę w czasie świąt Bożego Narodzenia i malowaliśmy jajka na Wielkanoc. W moim odczuciu nie różniłam się od innych dzieci. Ale poglądy rodziców na sprawy wiary nie pozostały bez śladu...
 
Zachowania agresywne w świetle badań psychologicznych
Elżbieta Lebieżyńska
Jeżeli zachowanie agresywne pozostanie ignorowane, jednocześnie nagrodzone inne sposoby zachowania, to zachowania nienagradzane będą zanikać. Stosowanie kar może powodować zanikanie, może zahamować zachowanie agresywne, ale może też spowodować wyuczenie się sposobów jej unikania  
 
Chcę pojednania, ale...
Elżbieta Małasiewicz-Machula
Zastanawiasz się, czy wybaczając, nie dasz komuś daru, na który nie zasłużył. Brak przebaczenia byłby przecież karą dla niego. Pomyśl jednak o przyszłości. Ten człowiek dostaje właśnie od ciebie szansę na poprawę, na wynagrodzenie. Być może to właśnie zachęci go do pracy nad sobą. Jeśli z tego nie skorzysta, to ty i tak niczego nie stracisz. Przebaczenie wyda owoce w tobie...
 
Klucze do zdrowia duchowego
Elżbieta Małasiewicz-Machula
Zaniedbane życie duchowe nieuchronnie prowadzi do katastrofy. Nawet jeśli przez dłuższy czas wydaje nam się, że żyjemy normalnie, że nic złego się nie dzieje, to wnętrze, o które się nie troszczymy, wcześniej czy później da o sobie znać. Czasem przy okazji tragicznych wydarzeń, a czasem tak po prostu, kiedy poczujemy w sobie i wokół siebie pustkę.
 
Miłość jako życzliwość
Elżbieta Marek
Miłość jest najpełniejszą realizacją wszystkich możliwości jakie tkwią w człowieku. Oczywiście dzieje się tak, kiedy miłość jest prawdziwa (czyli taka, która zwraca się do prawdziwego dobra w sposób odpowiedni do natury tego dobra). Miłość do osoby musi być życzliwa, żeby można ją było nazwać prawdziwą (to trzeci z kolei omawiany składnik miłości). Nie wystarcza chcieć drugiej osoby jako dobra dla siebie i zarazem chcieć dobra dla drugiej osoby, bo to jest dobre dla mnie. Chodzi o to, że życzliwość odrywa się od wszelkiej interesowności.
 
Jezus pragnie, abyśmy byli autentyczni. Komentarz Bractwa Słowa Bożego
Elżbieta Marek
Tylko Jezus rozumie nas dogłębnie. Tylko On nas zbawia. Tylko On kocha nas tak prawdziwie, bezinteresownie, dlatego pomaga nam w tym, abyśmy mieli jasny umysł dostrzegający prawdę i fałsz, dobro i zło. Jezus pragnie, abyśmy byli autentyczni – tacy na zewnątrz jacy jesteśmy wewnątrz. Zachęca do nawracania się, do ciągłej przemiany, mówiąc, że ludzie chętniej posłuchają tego, który swoimi czynami pokaże, że jest zdolny zrobić to, czego naucza innych. Przecież żaden niewidomy nie może prowadzić drugiego niewidomego.
 
Czy Jezus chce, byśmy natychmiast oddali wszystko? Komentarz Bractwa Słowa Bożego
Elżbieta Marek
Jezus mówi już wprost, nie za pomocą obrazów, jak dotychczas. Co ważne zwraca się nie tylko do wybranych uczniów, ale do wszystkich słuchających – do „tłumów”. Czytany dzisiaj fragment Ewangelii nie zawiera dywagacji Pana na temat wyborów takich czy innych czy też „pomiędzy”. Tutaj Jezus wymaga wyraźnego, zdecydowanego opowiedzenia się po Jego stronie – wyboru Jego Osoby i spełniania Jego Woli. Z takiego wyboru wynikają codzienne decyzje i czyny człowieka.
 
 
1  
...
120  
121  
122  
123  
124  
125  
126  
127  
128  
...
 
Polecamy
Anna Zajchowska

Ludzie średniowiecza traktowali życie poważnie i kochali konkret. Nie znaczy to, że lekceważyli rzeczywistość duchową. Wręcz przeciwnie. Dla nich Bóg, aniołowie i diabły byli nie mniej konkretni niż ludzie z krwi i kości, a Niebo, Czyściec i Piekło nie były abstrakcyjnymi ideami, ale miejscami pełnymi życia. Wiedzieli doskonale, że to, co niewidzialne, i to, co dotykalne zmysłami, wzajemnie się przenika, tak że wszystko, co zrobią na ziemi, ma i będzie miało konsekwencje w wieczności.

 
Zobacz także
ks. Waldemar Chrostowski
Jałmużna nie bierze się z tego, co nam zbywa albo czego nie potrzebujemy, lecz stanowi pomoc okazaną jako rezultat świadomego wyrzeczenia oraz umartwienia i pracy nad sobą. Różni się więc od dobroczynności tym, że ma na względzie nie tylko potrzebującego, lecz także darczyńcę, który przez dawanie jałmużny udoskonala siebie. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS